Chciałem nieco rozwinąć temat oferowanego obywatelom EU "settle status", który jest oparty na brytyjskim prawie imigracyjnym. Bez powiązania do zapisów europejskich czy międzynarodowych. Wspomniany status, tak promowany przez rząd Pani Theresy May, przede wszystkim odbiera dotychczasowym rezydentom prawo głosowania w wyborach lokalnych. Rzecz niby bez większego znaczenia, ale marginalizująca większą część polskiej społeczności z lokalnego środowiska (gdzie imigracja winna się integrować), a nie tworzyć narodowościowych "gett".

Odebranie prawa głosu jest niezgodne z Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej, Europejską Konwencją Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i z Europejską Kartą Społeczną (wszystkie dokumenty są dostępne w sieci - zachęcam do zapoznania się - dwa ostatnie są dokumentami Rady Europy).

Idąc dalej, w doktrynie prawa międzynarodowego, stoi jasno, że chroni prawa nabyte i regułę, iż 'prawo nie działa wstecz'. Za niedopuszczlne zaś uznaje się wprowadzanie działających wstecz ostrzejszych regulacji, które godzą w prawa prywatne.

Międzynarodowe prawo w tej materii jest bardzo jasne. Poprzednik Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze - Stały Trybunał Sprawiedliwości Międzynarodowej - orzekł w 1927 roku, że 'prawa prywatne obowiązują nadal po zmianie statusu prawnego terytorium'. Stąd osoby, które zamieszkały i uzyskały prawo do życia i pracy po 2004 roku, zgodnie z obowiązującym wówczas w Wielkiej Brytanii prawem, nie mogą być tego prawa pozbawione za sprawą wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych (a więc przy zmianie statusu prawnego Wielkiej Brytanii).

Mając powyższe na uwadze - wraz z pojawieniem się możliwości aplikowania o "Settle status" na stronach brytyjskiego Home Office zamierzam wystąpić do sądu o naruszenie moich praw nabytych. Z pewnością sprawa będzie oddalona, ale muszę wykorzystać tę ścieżkę legislacyjną przed złożeniem pozwu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zachęcam również inne osoby to podobnego działania, gdyż unieważnienie statusu rezydenta, wraz z odebraniem praw wyborczych, jest łamaniem prawa, na co w imię doraźnych korzyści godzi się Unia Europejska.

Jeśli na MW znajdą się osoby chętne do przyłączenia się, to możemy podjąc pewne działania, jako grupa. W tym wypadku proszę o PW.

"Wystarczy, by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje" - Ed­mund Burke

Podbijam.

Przy okazji, czy ktokolwiek sie z Toba skontaktowal..?

Dlaczego chcesz to robic sam albo z Polakami? Nie to zebym miala cokolwiek przeciwko Polakom, ale ilu sie zainteresowalo ..? The 3 Million juz od dawna preznie dziala na rzecz WSZYSTKICH EU imigrantow w UK!

Oczywiście Severance_ Z tymże dotarcie do tejże organizacji nie jest proste. Zazwyczaj wiadomości pozostają bez odpowiedzi. Niemniej poniżej zamieszczam link, gdzie mamy czytelne określenie "settle status", a tym czego wszyscy chyba byśmy sobie życzyli - dotychczasowych praw rezydenta.

https://docs.wixstatic.com/ugd/0d3854_381d010cc48f4447bdeda7ae680da3a8.pdf?index=true

Żródło: the3milion

Ps. Dodam, aby wyjaśnienia stało się zadość. Nikt się ze mną nie skontaktował, ale nie miałem szczególnych oczekiwań. Ustalmy, że kwestie choćby praw wyborczych dla znakomitej większości są bez znaczenia. " - Po co? I tak nigdy nie chodziłam/łem na wybory do councilu. Grunt, że mogę pracować i mam lekarza. Na dodatek Pani May zapewnia, że prawa obywateli Unii są HM Goverment szczególnie bliskie".
Zatem "dobrodziejstwo" wynikające z "settle status" dotrze do niektórych po latach. Może wówczas podbiją wątek...


Na taką procedurę - County Court lub Immigartion Tribunal - mogą zdecydować się jedynie osoby, które nie mają szczególnego interesu pozostania w Wielkiej Brytanii. Należy bowiem liczyć się z konsekwencjami niekorzystnego orzeczenia. Wyklucza to zatem osoby, które ze względów rodzinnych (dzieci), materialnych (dom), ekonomicznych (doskonała, trudna do zastąpienia praca) nie zdecydują się na możliwe opuszczenie Zjednoczonego Królestwa. Pozew jest bowiem przeciwko Home Office, a więc wiele osób nie podjęłoby takiego ryzyka z obaw o własną, rodzinną przyszłość. Ostateczna apelacja - przeciwko Wielkiej Brytanii - do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, również trwa i nie zatrzyma ewentualnej deportacji - bez "settle status" (czy tymczasowego odpowiednika dla osób mieszkających poniżej 5 lat) będzie się nielegalnym imigrantem w UK. Tymczasem o "settle status" będą musiały wystąpić nawet dzieci bez brytyjskich paszportów.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 15-01-2018 14:48 ]

A skad ta informacja? Jak ostatnio czytalem to dalej bedziemy glosowali w wyborach lokalnych. Bicie piany bez podawania zrodla informacji to nie jest dobra praktyka. Akurat May,ktora idzie na pasku eurokratow trudno posadzac o jakies proby odzyskania brytyjskiej suwerennosci. EU to obecnie chory projekt lewactwa, ktore chce zniszczyc panstwa narodowe. Soros i spolka.

[ Ostatnio edytowany przez: Parawan 15-01-2018 17:31 ]

Wielka Brytania nigdy nie stracila suwerennosci, a potwierdzenie tego faktu znajduje sie w tzw. "White Paper" (procedury opuszczenia UE), z Lutego 2017. W "White Paper" czytamy..: "Whilst Parliament has remained sovereign throughout our membership of the EU, it has not always felt like that.” zrodlo (akurat czytam ten artykul)



Zrodlo..?

Napisze tak: nic nie zostalo jeszcze ustalone w kwestii imigrantow, na razie dyskutujemy o szkicu projektu, z dzisiaj (relacja na biezaco):

Kolega Parawan najwidoczniej nie dostrzegł, że w moim poście podany jest link oraz źródło, co do propozycji brytyjskiego rządu i oczekiwań ze strony organizacji The3milion.

W razie wątpliwości zachęcam do odwiedzenia strony z publikacjami Unii Europejskiej EU Bookshop i zapoznania się choćby z publikacją poniżej:

https://publications.europa.eu/en/publication-detail/-/publication/2fa562e3-a40c-11e7-9ca9-01aa75ed71a1/language-en?WT.mc_id=Selectedpublications&WT.ria_c=677&WT.ria_f=926&WT.ria_ev=search

Co do stwierdzeń "czytałem...", "lewactwo", "Soros i spółka" nie będę się odnosił. To już dość wytarte slogany z prawicowych serwisów, które mają zrekompensować brak wiedzy choćby na temat Unii Europejskiej, Komisji, Rady Europejskiej, Rady Europy, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.... Europejskiej Karty Społecznej. W tym względzie z forumowiczem Parawan nie znajdziemy najwyraźniej porozumienia, co jest zresztą bez żadnego znaczenia.

Przypominam, że wspólnoty europejskie, poczynając od Traktatu Paryskiego, po Traktaty Rzymskie założyła europejska chrześcijańska-demokracja. Z zamierzeniem, aby w przyszłości w Europie nikt, w tym Parawan, nie został poddany obróbce termicznej, tudzież użyty, jako substytut mydła.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 16-01-2018 13:20 ]

May will tell EU citizens that the government and EU are in “touching distance” of an agreement on citizens rights, with the outstanding issues being about rights such as voting in elections, onward movement and bringing in family members rather than their permission to stay in the UK.
Kolega kanonier ma zardzewiale dziala. To nie jest pierwszy raz gdy widze ze propaganda kolegi jest bardzo nowoczesna ipowska..

W mojej firmie pracuje jeszcze sporo Anglików kilka lat przed emeryturą.Czekają na nią jak na zbawienie.Ostrzegają swoich rodaków i nas zarazem,że jak minie okres przejściowy po opuszczeniu UE przez UK to wszyscy doświadczą na własnej skórze bardzo szybko brak unijnych regulacji...
Szczególnie bolesne będą sprawy socjalne i pracownicze-ten kraj zacznie się cofać do prymitywnego prawodawstwa sprzed 1973 roku ,a oni doświadczyli tamtego "miodu" za swojej młodości...

Myślę, że upadek Carilliona jest miernikiem ewentualnych zdarzeń w przyszłości. Standardowy argument zwolenników Brexitu, to oszczędności we wpłatach do budżetu Unii... Tymczasem jakie kwoty pochłonie pomoc socjalna dla pracowników upadających firm, którzy równocześnie przestają płacić podatki z racji utraty pracy?

Braku dostępu do wspólnego rynku EEA dla firm z Wielkiej Brytanii nie zastąpią bowiem żadne umowy handlowe z krajami Pacyfiku czy inne "interesujące" rozwiązania forsowane przez rząd Pani Theresy May.

W dzisiejszym, internetowym wydaniu BBC mamy informację, że brytyjska rodzina mieszkająca w Holandii składa wniosek do tamtejszego sądu o zachowanie praw, jako obywateli Unii.

Brexit: Britons take EU rights bid to Dutch court

http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-42707383

Argumentują, że jako obywatele UK mieszkający powyżej 15 lat poza Wielką Brytanią, nie mogli brać udziału w referendum 2016. Stąd nie chcą utraty dotychczasowych praw wynikających z Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Możliwy, pozytywny wynik ich apelacji do holenderskiego sądu będzie miał przełożenie, jak sądzę, na określenie praw obywateli Unii w Wielkiej Brytanii. A zatem niemożność akceptacji "settle status", a utrzymanie pojęcia rezydenta z innego kraju członkowskiego EEA (dotyczy nie tylko Unii, ale również Norwegii, Islandii, Szwajcarii i Liechtenstainu).

Jak wygląda obecny "settle status" możemy sprawdzić na stronach HM Gov

https://www.gov.uk/settle-in-the-uk

Oczywiście jest to propozycja dla osób spoza EEA. W zamierzeniu ma również być nieodpłatna dla posiadaczy stałej rezydentury lub kosztować tyle, co brytyjski paszport dla Brytyjczyków. Niemniej zapisy będą powielone, gdyż - jak wspominałem - "settle status" opiera się na BRYTYJSKIM PRAWIE IMIGRACYJNYM - nie na unijnych traktatach.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 17-01-2018 15:23 ]

"Bruksela" rozwaza pokrycie kosztow aplikacji "settled status" tym z EU imigrantow ktorzy zdecyduja sie aplikowac: Brussels could pay EU nationals' application fees to stay in UK .