Usunięte

Masz wyrobiona PR?

Nie.

To w takim razie Ada ma racje. Obywatelstwa sa odbierane jesli poprzednie procedury nie byly do konca przestrzegane.
Istnieje form MN1 ktory mozna wyslac dla dziecka na obywatelstwo ale kosztuje to okolo £935. Nie orientuje sie dokladnie jakie warunki musza byc do niego spelnione. Wiem tylko ze jest taka mozliwosc.
Niestety nie ty pierwsza i nie ostatnia. Kilka mcy temu byla na ten temat duza burza w mediach..

Nie wiem czy ma to cos wspolnego z Brexitem i dyskryminacja ale kiedykolwiek ide do sklepu z narzeczonym i rozmawiamy po Polsku miedzy soba, nawet nie przy kasie bo to nie grzeczne ale w kolejce i Pani (zwykle jest to Pani, nigdy Pan) kasjerka slyszy ze nie jestesmy anglikami to zawsze zapyta nas obojga o ID, mimo ze nie wygladamy na 15 czy nawet 18 lat. Rozumiem ze maja obowiazek zapytac przy zakupie roznych artykulow ale dziwnym trafem pytaja tylko wtedy gdy jestesmy razem i rozmawiamy po polsku. Gdy ide tylko ja lub tylko on, i nie wiedza ze jestesmy z Polski sprzedaja wszystko bez pytania. Kiedys nas prosili o dowod jak kupowalismy zapalki do grilla... I akurat ja nic przy sobie nie mialam, moj narzeczony mial prawo jazdy a mimo wszystko dlatego bo ja nie mialam ID-nie sprzedali nam tych zapalek.
Inna historia to taka ze kiedy podalam do sprawdzenia moje prawo jazdy (angielskie) jest na przodzie napisane ze zdane w Polsce, Pani diametralnie zmienila do mnie stosunek i nawet do widzenia nie uslyszalam.
Kolejna historia to taka gdy kiedys bylam z moja mama na zakupach, rozmawialysmy po polsku i kasjerka to slyszala. Tym razem to ja mialam ID a mama nie wziela dokumentow, z racji tego ze ona nie miala a zdecydowanie nie wyglada na mniej niz 18 lat (sory mamo! ), nie sprzedali nam alkoholu!
W moim lokalnym Aldim, jak tylko uslysza polski jezyk to ani dzien dobry, ani dziekuje i rzucaja mi tymi zakupami ile wlezie, ja wiem ze na pewno maja jakis tam czas na skasowanie produktow ale bez przesady zebym ja spocona i zestresowana wrzucala wszystko byle jak do reklamowek bo inaczej wszystko zleci z lady na ziemie. Juz nie raz musialam podnosic moje produkty z ziemi bo tak zostaly potraktowane przez kasjerow, a raczej kasjerki. Z mezczyzna nigdy nie mielismy zadnych klopotow, z jakiegos powodu zawsze to sa kobiety.

Jak mawiał nieżyjący już mój kolega: bo baby to są ..uje...

Bo niektóre kobiety nienawidzą innych kobiet, a jeszcze jak jesteś ładniejsza od niej...

Coś naciągane te twoje historyjki. Może i tak było ale:
1.Od kiedy kasjer pyta o ID obu osób?
2.Prawo jazdy jest uważane jako ID
3.Dlaczego nie poprosisz kierownika w obu wypadkach: ID i rzucanie towaru na ziemię.

Co do punktu pierwszego to musza spytac obojga bo bylo calkiem sporo spraw ze pytali tylko ta starsza osobe o ID, dostawali je a alkohol byl dla osoby stojacej obok ktora byla niepelnoletnia. Od jakiegos czasu zrobili tak ze sie obojga pytaja.

Co do reszty sie zgadzam. Prawo jazdy jest na liscie akceptowalnych ID wiec tu problemow byc nie powinno.
Naganne zachowanie kasjerek tez mozna a nawet powinno sie zglosic kierownikowi hali. Dyskrymincaja nadal jest zabroniona prawem europejskim..

Andypolo, jesli pytaja nas o ID to zawsze pytaja obojga, dlatego wlasnie gdy ja nie mialam to nie sprzedali nam tego co chcielismy kupic. Tak samo bylo w sytuacji z moja mama. Ja mialam ID, a mama nie, tez nam nie sprzedali.

A gdzie napisalam ze nie zaakceptowali prawa jazdy jako ID? Napisalam ze ja nie mialam dokumentu przy sobie, tylko moj narzeczony mial a ja nie mialam NIC wiec nie obsluzyli nas ze tak powiem.

A rzucanie towaru w Aldim jest nagminne, juz mi nawet moj parter powiedzial zeby sie nie odzywac jak wykladamy zakupy na tasme w tym sklepie bo zawsze jestesmy tak potraktowani.

[ Ostatnio edytowany przez: Marta2509 16-08-2017 14:54 ]