Cytat:
2022-10-01 12:53:01, 1_Inch napisał(a):
Ta jedna linijka w Twojej wypowiedzi Criss-cytuję: "Tak wszystko się zgadza był to rok 2014 : )"- to jest treść merytoryczna, reszta to bełkot i szum.
Teraz przeczytaj to:
„Artykuły 106 i 107 Karty Narodów Zjednoczonych dają prawo Rosji jako następczyni zwycięzcy w II wojnie światowej do podjęcia wszelkich działań, w tym zbrojnych, przeciwko Niemcom, Austrii, Finlandii, Rumunii i innym krajom, aby zapobiec próbom odrodzenia się nazizmu”.
Jak już przeczytasz to sobie to przeprocesuj myślowo, nie odpisuj kompulsywnie. Przemyśl co te artykuły znaczą i jakie mają konotacje do prawa międzynarodowego.
Po przemyśleniu-sam sobie odpowiedz czy ukraina jest, czy nie jest państwem gdzie nazizm się odrodził. Czym są pułki 'azow', 'kraken' i inne już wielokrotnie w tym wątku było pisane. O prześladowaniach mniejszości narodowych na ukrainie również. O postępujacej banderyzacji dzikich stepów-także.
Wiec zastanów się Criss co Ty właściwie chcesz powiedzieć? Że wojna to zło? Tak wojna to zło! Nikt temu nie zaprzecza.
A cała reszta to już prywatne opinie. ja je szanuje o ile mają choć odrobine spójności i realności.
A pisanie, że Rosja to nazizm świadczy nie tylko o Twojej niedojrzałości emocjonalnej, ale również o totalnej ignorancji. Rosja jest krajem, który poniósł największe straty ludnościowe w walce z nazizmem. Pamięć o wielkiej wojnie ojczyźnianej jest tam wciąż żywa i Rosja nigdy nie dopuści do odrodzenia nazizmu-zwłaszcza przy swojej granicy.
A to, że Tobie Criss to się nie podoba nie zmienia faktu, że tak jest.
uwaga cytat:
To nieprawda, że Karta Narodów Zjednoczonych daje obecnie Rosji, jako prawnej następczyni ZSRR, prawo do wszelkich działań zapobiegających odradzaniu się nazizmu w państwach, które wywołały II wojnę światową lub były uważane za sojuszników III Rzeszy. Postanowienia Karty ONZ, do których odnosi się sprawdzany tweet, dotyczyły sytuacji po II wojnie światowej i nie mają nic wspólnego z dzisiejszą wojną, w której Rosja jest agresorem.
Do weryfikacji trafił wpis z Twittera w języku rosyjskim, który brzmi: „Zastanów się Europo, sami podpisaliście”. Powyższy komentarz dotyczy dołączonego screenu rosyjskojęzycznej wiadomości, która po przetłumaczeniu brzmi: „Artykuły 106 i 107 Karty Narodów Zjednoczonych dają prawo Rosji jako następczyni zwycięzcy w II wojnie światowej do podjęcia wszelkich działań, w tym zbrojnych, przeciwko Niemcom, Austrii, Finlandii, Rumunii i innym krajom, aby zapobiec próbom odrodzenia się nazizmu”. To nie jest prawda. Powyższe twierdzenie jest daleko idącym nadużyciem, ponieważ odnosi postanowienia dokumentu podpisanego w 1945 r i dotyczącego następstw II wojny światowej do obecnej sytuacji geopolitycznej.
ZSRR, którego prawnym następcą jest Rosja, rzeczywiście wyszedł z II wojny światowy jako zwycięzca i był jednym z pięciu (obok Chin, Francji, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii) państw założycielskich i przyszłych stałych członków Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Art. 106 Karty Narodów Zjednoczonych, uznawanej za Konstytucję ONZ, przyznawał zaś stałym członkom Rady Bezpieczeństwa prawo do „wspólnych działań, jakie mogą być konieczne dla utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”. Działania te mogły być podjęte przeciw państwom nieprzyjacielskim wobec państw – sygnatariuszy tego dokumentu. Za takie w 1945 r, kiedy została podpisana i zaczęła obowiązywać Karta Narodów Zjednoczonych, uważane były przegrane w II wojnie światowej Niemcy i Austria oraz Finlandia i Rumunia jako sojusznicy III Rzeszy.
Nie ma jednak wątpliwości, że zapisy Karty dotyczą działań, które były następstwami II wojny światowej, co precyzuje zresztą przywoływany przez autora tweeta art. 107 tego dokumentu. Dlatego jego wpis jest w rzeczywistości dezinformacją.
„Oczywiście jest do nadużycie ze strony Rosji, ponieważ te postanowienia Karty dotyczyły zupełnie innej sytuacji związanej z zakończeniem II wojny światowej, podczas gdy obecnie, to Rosja jest agresorem w konflikcie, który nie ma nic wspólnego z II wojną światową” – podkreśla dr hab. Adam Wiśniewski, kierownik Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego Uniwersytetu Gdańskiego. Jak podkreśla ekspert, w państwach byłych wrogów aliantów, nie ma obecnie żadnych tendencji faszystowskich, a zatem te klauzule bezpieczeństwa nie mają tu zastosowania. „Gdyby było inaczej, Rada Bezpieczeństwa ONZ już dawno zajęłaby się tymi krajami. Co więcej, państwa te jako członkowie Rady Europy, zostały poddane surowej ocenie wymogów demokracji, rządów prawa i praw człowieka i takich zarzutów im nie postawiono”.
„Poza tym, jeśli Rosja podnosi zarzuty rzekomego faszyzmu w tych krajach, to może swoje wątpliwości zgłosić do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości lub Międzynarodowego Trybunału Karnego, zwłaszcza że Poprawki z Kampali do Statutu MTK pozwalają określić, czy mamy do czynienia z agresją i czy rzekoma faszyzacja tych państw daje podstawy do działań samoobronnych” - dodaje.
Żródła
https://lexlege.pl/karta-narodow-zjednoczonych/art-106/
https://lexlege.pl/karta-narodow-zjednoczonych/art-107/
Wypowiedź mailowa dr hab. dr hab. Adama Wiśniewskiego, kierownika Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego Uniwersytetu Gdańskiego, udzielona 6 lipca 2022 r. o godz. 7.44.