Jednakże Baltic Pipe nie osiągnie od razu pełnej przepustowości. Do końca 2022 roku będzie nim można przesłać ok. 800 mln metrów sześciennych gazu – i tyle też zamierza zaimportować PGNiG.
Sytuacja zmienia się w roku 2023 – wtedy możliwości Baltic Pipe będą już pełne. Podstawą zapełnienia gazociągu w przyszłym roku będzie kontrakt z norweskim Equinorem, o którym PGNiG poinformował w piątek 23 września. Jego wolumen to 2,4 mld metrów sześciennych gazu
rocznie przez 10 lat. Umowa wchodzi w życie 1 stycznia 2023 roku.
Innym źródłem zapełnienia gazociągu Baltic Pipe jest własne wydobycie PGNiG z norweskich koncesji. W 2023 roku ma ono sięgnąć 2,5 mld metrów sześciennych, z czasem może jednak wzrosnąć nawet do 4 mld metrów sześciennych.
Trzeba też wspomnieć o kontrakcie zawartym w 2021 roku między polskim PGNiG oraz duńskim Ørsted. Umowa ma obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku do października roku 2027 i opiewa na ok. 6 mld metrów sześciennych gazu (co daje rocznie ok. 1,2 mld metrów sześciennych)
Podsumowując, według stanu na dziś wiadomo o następujących wolumenach dostaw, które mogą trafić do Polski przez Baltic Pipe: 0,8 mld metrów sześciennych do końca 2022 roku, 2,4 mld metrów sześciennych w ramach kontraktu z Equinorem, 2,5 mld metrów sześciennych z własnego wydobycia oraz potencjalnie 1,2 mld metrów sześciennych w ramach umowy z Ørsted. Oznacza to, że według ujawnionych szczegółów,
w 2023 roku przez Baltic Pipe popłynie nawet ok. 6 mld metrów sześciennych gazu.
Pula kontraktów może się wkrótce poszerzyć – PGNiG wskazuje bowiem, że prowadzi rozmowy z podmiotami działającymi na szelfie norweskim. Wymieniana jest w tym kontekście spółka Total. Z kolei Ministerstwo Aktywów Państwowych stwierdziło na Twitterze – cytując wypowiedź wicepremiera Sasina – że wypełnienie Baltic Pipe jest już na poziomie 8 mld metrów sześciennych od przyszłego roku.
no....
gaz sprowadzany z rosji w 2021 to niecałe 9 mld wiec problemow bym się nie doszukiwał
[ Ostatnio edytowany przez: sqlserver 27-09-2022 20:07 ]
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez