2014-02-27 00:41:03, ewa28300 napisał(a):
Bieda to pojęcie względne, to raz. Prostutucja to dwa. Lepiej, zeby jej nie było. A trzy? Znów, bieda to pojęcie bardzo względne i nie bede podawać sie tu na konkretne przyklady. Kazdy to zna, a jak nie zna to jestem w szoku jak manipuluja! Dopoki nie pojechalam do Rosji!!! Opowiem jutro, masakra!!!
Nie musisz odpowiadac, po co?
Tak bieda to pojecie wzdledne, zalezne od punktu z ktorego sie patrzy, w ktorym sie jest.
Dla ciebie "bieda" jest w rosji, z kolei dla nich to normalne. itd itp.
Tutaj nie ma sie co rozpisywac.
Dla ciebie szalas, smierdzaca lepianka z gliny to bida z nyndza, a dla jakiegos plemiennego afrykanczyka zwykly dom, dach nad glowa. Normalne.
Nawet, jezeli zarzucisz przykladami - to o niczym nie bedzie swiadczyc - jedynie o twoim subiektywnym spojrzeniu na to jak ktos zyje...
Btw - w moim rodzinnym domu lazienka z "kafelkami" pojawila sie jak mialem prawie 30 lat. Czyli grubo po roku 2005... Czy to oznacza ze do tej pory zylem w "bidzie z nyndza"?
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
ziew.