Postów: 23 |
|
---|---|
stanislawski | Post #1 Ocena: 0 2013-02-28 11:15:43 (12 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Właśnie wróciłem z PL i mam szereg spostrzeżeń. Otwieram nowy temat, bo on łączy kilka innych.
Najpierw tak. Jedziemy dzisiaj do szkoły w Manchesterze i moje dziecko, po 9 dniach pobytu w Polsce, mówi "Tu jest bez sensu, wolę być w Polsce". A to dlatego, że tu rozkopane, dalej kto inny rozkopał, tam korek "naturalny", tu rowerzysta, tam śmieciarze blokują jednonitkową ulicę - i się spóźniamy, wyjeżdżając wcześniej. |
marklar666 | Post #2 Ocena: 0 2013-02-28 11:30:31 (12 lat temu) |
Z nami od: 20-03-2008 Skąd: London |
Rozumiem, ze w PL drogi sa generalnie przejezdne? Gdzie wy bywacie, w Bieszczdach?
Ja mam odwrotnie, po tygodniu w PL chce wracac do UK. Nawet samoobslugowa kase w Tesco przelaczam na angielski, bardziej swojsko brzmi ![]() [ Ostatnio edytowany przez: marklar666 28-02-2013 11:32 ] |
Post #3 Ocena: 0 2013-02-28 11:35:21 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2013-02-28 11:35:35 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
autor65 | Post #5 Ocena: 0 2013-02-28 11:42:52 (12 lat temu) |
Z nami od: 02-08-2010 Skąd: Portsmouth |
"Tu jest bez sensu, wolę być w Polsce".
Powiedz to moim dzieciom a będą to Twoje "ostatnie słowa" - "zabija" Cie.... śmiechem ![]() P.S mam dzieciaki w ground school, college, university and after university! Wszystkie chodziły do szkol w Polsce. człowiek się zmienia za ...granicą
|
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2013-02-28 12:37:30 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Hm.. a czym ten temat rozni sie od poprzednich, gdzie byla dyskusja na wiele stron nad wyzszoscia jednego kraju nad drugim?
Zapraszamy do Wawy: glowne ulice rozkopane lub zamkniete z powodu budowy metra. Do tego jakies inne remonty. Carpe diem.
|
kolezanka_szkla | Post #7 Ocena: 0 2013-02-28 12:46:04 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Gdansk nie lepszy. To co zrobiono na EURO po zimie jest w stanie oplakanym (w zeszlym tygodniu snieg dosypal w ilosci duzej, wiec znowu zakryl co nieco). Pozostanie kierowcom klac na dziury w asfalcie, albo korki spowodowane remontami.
Tez uwazam, ze temat wcale nowy nie jest. Przylacze sie do Autora: moja corka na propozycje powrotu postukala sie w glowe. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
stanislawski | Post #8 Ocena: 0 2013-02-28 12:51:34 (12 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Tam gdzie ja byłem - tzn. w Krakowie - generalnie przejezdniejsze. Albo raczej - nie bez sensu rozpiepszone co kawałek przez różne firmy.
Ale właśnie - rozpocząłem trochę prowokacyjnie - bo przecież tak dobrze nie jest. Stąd i tytuł postu. Nawet z tymi drogami. W Nowej Hucie, na dojeździe do Mistrzejowic od Krakowa idzie 4 (5?) pasów w każdą stronę. A i tak w godzinach szczytu stoi korek. Co ciekawe, kiedy wyjeżdżałem z Polski tego nie było. ________ No ale nie chodzi tylko o drogi. I dalej pozytywnie (choć "rozchodzi się o to, aby te plusy nie przesłoniły nam minusów" ![]() Po wejściu do sklepu (osiedlowego zaledwie) z wędlinami poczułem się jak dziecko w sklepie z zabawkami. Wybrałem cztery gatunki i to był tylko ułamek. Taniej. A takich sklepów jest trzy w promieniu stu metrów od mojego domu. Każdy ma asortyment lepszy niż wielki Tesco tu w UK. I jeszcze parę spożywczych w tej samej odległości. Miało to paść, jak powstaną markety. No i nie padło. Powstają nowe. Z cenami np. 9.90 zł. ze red tilapię, czy trochę więcej, za wędzoną makrelę. A wiecie ile to kosztuje w UK? Ale - i powoli zaczyna się kwas - ceny mleka dla dzieci i pieluch o połowę wyższe. Bo to że nie ma Baked Beansów za 29 pensów, to jakoś da się przeżyć... |
stanislawski | Post #9 Ocena: 0 2013-02-28 13:15:21 (12 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Generalnie, po tylu latach pobytu w UK, porównania nasuwały się wciąż. I refleksja jak sam się zmieniłem - co do natury.
Już na lotnisku w Liverpoolu - ten tłum oczekujący w napięciu pod tablicą świetlną, aż pokażą numer gate'u. No i wtedy wyścig - tzn. najpierw niby spokojnie, ale później coraz szybciej, mijanie się. To nasi. A ja też wziąłem w tym udział - na złość, bez potrzeby, aby wyprzedzić tych, którzy przyśpieszają, i żeby było jeszcze idiotycznej. Na lotnisku w Krakowie - ktoś pakuje na siłę bagaż podręczny do klatki z miarką (jak napisano na MW w poście o Ryanair). Polak? Nieee - Angol. I przechodzi bez problemu, bo ten który mu kazał przymierzyć walizkę olał sprawę i odwrócił się tyłem (Polak z Ryanaira, czy z Balic). |
kolezanka_szkla | Post #10 Ocena: 0 2013-02-28 13:37:15 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Nigdzie nie jest idealnie i nigdzie nie jest fatalnie. W kazdym kraju mozna znalezc cos lepszego i gorszego. Stac okrakiem nie lubie, dlatego nie porownuje.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|