Oddajmy głos czatowiGPT:

Ludzie żyją dłużej w Europie Zachodniej niż w USA. Średnia długość życia w krajach takich jak Francja, Hiszpania, Niemcy czy Szwecja wynosi około 81–84 lat, podczas gdy w USA jest to około 76–78 lat.

Główne powody tej różnicy:

Opieka zdrowotna – W Europie Zachodniej jest powszechny dostęp do publicznej opieki zdrowotnej, co zmniejsza nierówności zdrowotne. W USA system jest drogi i mniej dostępny dla osób o niższych dochodach.

Styl życia – Amerykanie częściej cierpią na otyłość i choroby sercowo-naczyniowe, podczas gdy dieta śródziemnomorska w Europie (np. we Włoszech i Hiszpanii) sprzyja zdrowiu.

Bezpieczeństwo społeczne – W Europie jest więcej zabezpieczeń socjalnych i mniej stresu związanego z pracą, ubezpieczeniem zdrowotnym czy edukacją.

Przemoc i zgony z broni palnej – USA ma wyższy wskaźnik zabójstw i samobójstw związanych z bronią.


Podsumowując – Europa Zachodnia ma przewagę, jeśli chodzi o długość i jakość życia.


I teraz odpowiedź na pytanie o ilość szurów

Jeśli przez „szurów” rozumiesz ludzi wierzących w teorie spiskowe, pseudonaukę czy ogólnie irracjonalne poglądy, to USA ma ich więcej niż Europa Zachodnia.

Dlaczego w USA jest więcej „szurów”?

1. Gorszy system edukacji podstawowej – USA ma duże nierówności w jakości edukacji, co sprawia, że niektórzy ludzie są bardziej podatni na dezinformację.


2. Większa polaryzacja polityczna – W USA teorie spiskowe są częściej wykorzystywane jako narzędzie walki politycznej (np. QAnon, antyszczepionkowe narracje).


3. Religia i antyintelektualizm – USA ma silniejsze tradycje religijne i nieufność wobec elit naukowych („deep state”, kreacjonizm itp.).


4. Ekstremalne media i social media – Teorie spiskowe w USA są podsycane przez media takie jak Fox News, alternatywne platformy czy celebrytów.


5. Większa liczba osób wierzących w broń i „samodzielność” – Nieufność wobec rządu prowadzi do większej akceptacji narracji o „ukrytej prawdzie”.



A jak to wygląda w Europie Zachodniej?

Teorie spiskowe też są obecne, ale mają mniejsze znaczenie polityczne.

Najwięcej szurów jest w krajach o dużej nieufności do rządu (np. Francja).

W krajach skandynawskich, Niemczech czy Holandii poziom zaufania do nauki i instytucji jest wyższy, więc mniej ludzi wierzy w skrajne teorie.

Europa ma silniejsze regulacje dotyczące fake newsów i dezinformacji.


Podsumowanie

USA ma więcej szurów i są oni bardziej wpływowi politycznie.

Europa Zachodnia też ma swoje przypadki, ale na ogół są one mniej powszechne i mniej groźne dla demokracji.

Najmniej szurów jest w Skandynawii i Niemczech, a najwięcej w krajach o dużych nierównościach i niskim zaufaniu społecznym (np. Francja, Włochy).

https://mambiznes.pl/news/grono-jednorozcow-powieksza-sie-glownie-za-sprawa-startupow-ai-z-usa/

W temacie wykształconej Europy i Szurskoego USA w 2024 w USA powstało 65 firm jednorożców w Chinach 17 w Europie 8 z czego 5 w UK. Firmy jednorożce to są startupy technologiczne, które osiągają miliard dolarów kapitalizacji.

Nie widzisz jak śmieszna jest ta sytuacja chatgpt którego tutaj zacytowałes powstał w szurskim USA, a nie w wykształconej Europie i żeby była jasność nie cieszy mnie ta sytuacja tylko jest powodem do zmartwień.


Ty używasz jakieś płatnej wersji tego chatgpt? Wypadało by jednak używać "ludzkiej inteligencji" bo jaki jest problem w tym, że ludzie wierzą w samodzielność i darzą do samodzielności i niezaleznosci? No chyba tylko dla komunistycznych rządów to jest problem

[ Ostatnio edytowany przez: xxxx1234 08-04-2025 22:29 ]

Nie, nie płacę za takie rzeczy jak czatGPT.

Nie sądzę żeby ludzie którzy stoją za rozwojem technologii w USA byli wyznawcami QAnon i innych debilizmów.

No ale żeby nie było, deepseek powstał w Chinach, za zdecydowanie mniejsze pieniądze.

Ok skoro w USA mamy więcej ludzi wierzących w "debilizmy" niż w Europie i załóżmy, że tak jest do tego USA mieszka 340 milionów, a w uni europejskiej 448 milionów i do lepiej wykształconych tego mniej wierzy w debilizmy znowu załóżmy że tak jest to dlaczego w USA w 2024 powstało 65 firm jednorożców a w Uni Europejskiej 3 (łącznie w Europie 8 ale 5 w UK która już nie jest w EU) i to nie jest "jednoroczny" wybryk tylko wieloleni trend.

Co jest z tą Europą nie tak bo ewidentnie jest jakiś problem? Mamy o 108 milionów mieszkańców wiecej więc powinno być łatwiej znaleźć geniuszy, podobno mamy lepszą edukację, ale jakoś nie widać tych genialnych wynalazków w Europie.

Deepseek podobno jest lepszy o lata świetlne od Chata, ale znowu to nie powstało w Europie i tu jest problem. Dzisaj w sztucznej inteligencji sytuacja w uproszczeniu wygląda tak Chiny jadą samochodem, USA na skuterze, a Europa idzie za nimi na nogach

[ Ostatnio edytowany przez: xxxx1234 08-04-2025 23:36 ]

Widoczne powstanie startupów nie zależy tylko od poziomu wykształcenia, ale np. od możliwości pozyskiwania dużych pieniędzy na inwestycje.

PS. Najwięcej startupów nie powstaje w "lewackiej" Kalifornii?

Moim zdaniem jednak coś z tą edukacją poszło nie tak jeśli Europa wypada słabo pod względem rozwoju technologicznego na tle innych bo właśnie po to jest nauka żeby się rozwijać. Tak jak wcześniej napisał Rafał Europejczycy roztrwonili dywidendę pokoju

Poczytałem te punkty z chatgpt jeszcze raz i jest w tym sporo manipulacji:

Żyjemy w takich czasach kiedy teorie spiskowe stają się rzeczywistością dwa tygodnie później. Religia i antyintelektualizm w jakim systemie była walka z kościołem katolickim i wokół czego Polacy zjednoczyli się "za komuny" moim zdaniem to wlasnie do koeciola zostali wpuszeni agenci, którzy rozwalili kościół katolicki od środka pedofilia, skandale, korupcja itd... żeby ludzie się odwrócićli od kościoła i nie mieli wokół czego jednoczyć. Nieufność wobec elit naukowych no sorry jakim cudem ktoś ma wierzyć w naukę jeśli jest ciągle oszukiwany chyba już wszyscy wiemy jakim przekrętem był covid i nauka jest wykorzystywana do realizacji interesów pewnej grupy społecznej, a nie dobra całości społeczeństwa . Dochodzi do sytuacji kiedy lekarze onkologowie gdy sami zachorują na raka szukają pomocy u naturopatów bo widzą, że nauka nie działa i rąk jest praktycznie wyrokiem śmierci więc jeśli ktoś kto siedzi w środku tego systemu i czerpie z niekogo korzyści w niego nie wierzy to nic dziwnego że ktoś z boku nie wierzy.
Na moim przykładzie miałem problem z kolanem chodziłem po lekarzach kupę kasy wydałem diagnoza nic się z tym nie da zrobić chrząstka stawowa się nie regeneruje, ale przepisze Ci tabletki nie zaszkodzi żebyś je brał. W końcu wyszperałem w internecie co może być przyczyną zanieczyszczenie organizmu metalami ciężkimi przeszedłem helatacje i problemy zniknęły więc dziewosz się, że ludzie nie wierzą w naukę tylko szukają pomocy u "wiejskich bab". Na temat samodzielności już się wypowiadałem samodzielność prowadzi do niezależności, niezależność do buntu wobec rządzących jeśli robią coś na co się nie umawialiśmy i tu jest problem z tą samodzielnością.
Ja w samodzielności nie widzę problemu wręcz na odwrót społeczeństwo samodzielne z pewnością ma większą szansę na przetrwanie w ciężkich czasach niż takie które potrzebuje opieki.

David - to co piszesz o US - zacofanie, umieralność, edukacja - to też dotyczy głównie środkowych stanów, z których produkcję przeniesiono do Chin, po to, żeby inwestorzy mogli sobie kupić trzeci jacht i kolejną wyspę.
A ludzie w tyh miasteczkach, którzy mieli w miare dobrze płatne prace przy produkcji zostali na lodzie - sektor usług nie wchłonie wszystkich, a przede wszystkim nie zapewni takich dochodów.
Trump oczywiście gada głupoty, twierdząc, że cały świat ich oszukiwał, podczas gdy beneficjentem globalizmu były przede wszystkim amerykańskie korporacje, ale trudno oczekiwać innej argumentacji, szczególnie na potrzeby wewnętrzne.

Nie tylko amerykanskie korporacje. Po firmie, w ktorej pracuje widze co sie dzieje w uk. Jeszcze 2-3 lata temu jakies 30% towaru, ktorym handlujemy pochodzila z uk, teraz 100% chinszczyzna. Nie pamietam juz kiedy ostatni raz kupilam cos wyprodukowanego w uk, wszystko made in China lub India. I o ile sa to ciuchy czy buty to ok ale problem zaczyna sie gdy sa to np leki. Unia zamiast stac przeciwko Trumpowi powinna ponakladac takie same cla na Chiny a nie na Ameryke. A unia wykancza rodzima produkcje i rolnictwo i podpisuje chore kontrakty na dostawy z 3go swiata. Najpierw mysleli, ze przywioza sobie tanich pracownikow w postaci inzynierow i lekarzy a tu dupa, bo ci przyjechali tylko po socjal. Teraz nie wiadomo komu to kukulcze jajo podrzucic.

Wydaje mi się, że wojna na cła czy to w kierunku USA czy Chin do niczego dobrego nie doprowadzi, a w jakimś najczarniejszym scenariuszu do wojny kinetycznej, trzeba zadziałać w inny sposób stworzyć korzystne warunki dla małego i średniego biznesu, tak żeby zatrzymać/ściągnąć ich tu jakaś zachętą typu tania energia, a nie karą typu wyższe cła.

Ciekaw jestem jak to się skończy bo Chiny na nałożone cła zareagowały nałożeniem takich samych ceł na towary z USA więc Trump stwierdził, że podwyższy cła na Chiny i powiedział żeby Chiny nie próbowały robić tego samego to jest potężna eskalacja napięć to chyba pierwszy raz w historii kiedy Chiny tak ostro postawiły się USA. Dodatkowo w momencie kiedy Trump próbuje zbić rentowność amerykańskich obligacji, żeby zrolować dług po taniości i to zaczęło działać to Chińczycy zaczeli zrzucać na rynek amerykańskie obligacje podbijając spowrotem rentowność. Mam wrażenie że Trump zaczyna reagować nerwowo bo chyba nie ma argumentów co by nie zrobił dostaje kontre, a on nie jest do tego przyzwyczajony on zawsze negocjował z pozycji siły i wszyscy się podporządkowywali, a tu widać że przeciwnicy przestają się bać USA i Trump chyba zapędził się w "kozi róg" i chyba nie ma teraz dobrych rozwiązań z drugiej strony, może coś już jest dogadanie za kulisami np. to, że w razie czego Rosja nie stanie po stronie Chin i dlatego Trump tak ostro gra.

Chiny właśnie odpowiedziały nakładając 84%.

Cła to też jakaś forma rozpoczęcia negocjacji i widać po reakcjach, kto może sobie pozwolić na twarde sprawdzenie blefu, a kto siedzi i biadoli.