2025-04-08 07:41:31, daavid napisał(a): ... i przypominam, że pierwszy mówiłem, że powinniśmy płacić Ukraińcom za to że utrzymana swoje wojska w polu.
...
...mysle, ze Bartosiak byl przed toba... ...i paru innych sensownych ludzi z mediow
A tak serio - troche za pozno na klotnie Polacy
Pamietajcie!
Nikt nie da Wam tyle ile ja Wam moge obiecac...
2025-04-08 09:08:25, iwona38 napisał(a): Wlasnie takie myslenie doprowadzilo nas do sytacji, w ktorej teraz jestesmy. Cala produkcja wyprowadzona do Chin, bo taniej.
A teraz na gwalt kopiemy studnie bo sie pali.
Oczywiście Tu przezornie ostrzegałaś i kupowałaś nullwszystko made in Britain, drożej pięć razy.
I tak na marginesie.
Co się pali i kto podpala? Nie ci sami którzy tę fabryki wyprowadzali i zarabiali na to krocie?
2025-04-08 07:41:31, daavid napisał(a): ... i przypominam, że pierwszy mówiłem, że powinniśmy płacić Ukraińcom za to że utrzymana swoje wojska w polu.
...
...mysle, ze Bartosiak byl przed toba... ...i paru innych sensownych ludzi z mediow
A tak serio - troche za pozno na klotnie Polacy
Dobra można "płacić" Ukraińcom za trzymanie Rosji na dystans tylko co dalej. Bartosiakowi
chodziło o to, żeby kupić czas i przygotować Polskę do konfliktu zbrojnego i w ten sposób odstraszyć potencjalnego intruza, bo nie da się "ślizgać" na czyiś plecach całe życie to tak jak w szkole, możesz przepisać zadanie domowe od kolegi raz czy dwa, ale jeśli nie nadrobisz zaległości w końcu przyjdzie sprawdziła i dostaniesz pałe.
Wojna na Ukrainie trwa już 3 lata więc co zrobiły polskie "elity" polityczne najpierw politycy PiS, a później Po żeby przygotować kraj do potencjalnego konfliktu zbrojnego nic, a nie przepszam polecieli po instrukcje do Brukseli bo sami są jak dzieci we mgle, które nie potrafią podjąć żadnej decyzji. Zero nauczki z historii już nas sojuszniczy wystawili w 1939, a szukanie sojuszu z Niemcami to są Himalaje imecylizmu dla przypomnienia na początku wojny na Ukrainie Niemcy zakazywali lotów nad swoim terytorium samolotom lecącym z dostawami dla Ukraińców i w ramach pomocy wysłali im chełmy.
Szansy dla Polski upatruję w inteligencji putina i mentalności Polaków, być może nie jesteśmy w stanie się obronić, jesteśmy podzieleni, ale zaraz jak trafimy pod okupację to się zjednoczy i będziemy rozpieprzac cały system okupantowi od środka. Mam wrażenie że Polscy są ekspertami od tego typu działania. Pochodzę z okolic Kłodzka dzień po powodzi z września 2025 byłem pomóc mojej teściowej oczywiście państwo zawaliło jak zawsze, ale zwykli ludzie zorganizowali się natychmiast, po jakimś czasie, aż mi głupi było mówić że my już pomocy nie potrzebujemy i przepraszałem tych ludzi którzy chcieli pomagać.
Atakując inne państwo zakładasz, że chcesz uzyskać jakieś korzyści ekonomiczne naród X będzie pracował na twój kraj, teraz znając historię wiesz, że Polacy zaraz będą się buntować i zamiast pracować to będą knuć jak maksymalnie uprzykrzyć ci życie i wiesz z historii że są w tym dobrzy więc po co masz atakować Polskę jak w okolicy są łatwiejsze cele.
2025-04-08 09:08:25, iwona38 napisał(a): Wlasnie takie myslenie doprowadzilo nas do sytacji, w ktorej teraz jestesmy. Cala produkcja wyprowadzona do Chin, bo taniej.
A teraz na gwalt kopiemy studnie bo sie pali.
Oczywiście Tu przezornie ostrzegałaś i kupowałaś nullwszystko made in Britain, drożej pięć razy.
I tak na marginesie.
Co się pali i kto podpala? Nie ci sami którzy tę fabryki wyprowadzali i zarabiali na to krocie?
Oczywiscie, ze ludzie chca kupowac taniej ale to rzadzacy sa od tego zeby zastopowac wyprowadzanie produkcji do Chin bo pozniej, jak juz nic u nas nie zostanie to bedzie o wiele drozej. Ale sprzedajne gnidy zgodza sie na wszystko byleby zostac przy korycie. Kto podpisuje wciaz kontrakty na dostawy zywnosci z poza unii jednoczesnie zarzynajac unijne rolnictwo?
Rządzący za Niksona zmienili warunki handlu i Chiny powoli zaczęły uczestniczyć w światowym rynku. Amerykanie przez całe lata z tego korzystali, te wszystkie fabryki były ich a teraz udają, że sytuacja ich zaskoczyła.
Rządzący EU przez lata wydawali pieniądze z dywidendy pokoju na głupoty i socjal, wiedząc, że amerykanie w końcu przestaną być hegemonem i warunki znowu się zmienią. Przez całe lata z tego korzystali, rozrzucali pieniądze na lewo i prawo, a teraz udają, że sytuacja ich zaskoczyła.
2025-04-08 14:27:35, rafald napisał(a): Rządzący EU przez lata wydawali pieniądze z dywidendy pokoju na głupoty i socjal, wiedząc, że amerykanie w końcu przestaną być hegemonem i warunki znowu się zmienią. Przez całe lata z tego korzystali, rozrzucali pieniądze na lewo i prawo, a teraz udają, że sytuacja ich zaskoczyła.
Przynajmniej społeczeństwo jest lepiej wykształcone i nie umiera tak szybko jak amerykańskie.
Lepiej wykształcone w jakiej dziedzinie? Chyba głupot i bzdur to wykształcone społeczeństwo dziwnym trafem zapomniało choćby o tym, że CO2 jest potrzebne rośliną do życia i daje się "bzykać w tyłek" bo planeta płonie w czasie gdy Chiny i Indie palną węglem aż miło produkują tanią energie, a wykształceni Europejczycy zamieniają swoją gospodarkę w skansen. Co te wykształcone Europejskie społeczeństwa ostatnio wymyśliły poza nakrętkami do butelek, które wszystkich wkurzają?
Zdrowe Europejskie społeczeństwo 60% 19 latkow którzy wstawili się na kwalifikacje wojskową w PL ma nadwagę, 30% otyłość i 35% ma nadciśnienie. To jest przykład tego zdrowego europejskiego społeczeństwa.
2025-04-08 14:30:29, daavid napisał(a): Przynajmniej społeczeństwo jest lepiej wykształcone i nie umiera tak szybko jak amerykańskie.
Innowacyjność i konkurencyjność gospodarki zupełnie tego nie odzwierciedla.
Wiedząc, że istnieje taka profesja jak złodziej, możemy siąść i narzekać, że to nie fair, albo wstawić dobry zamek i alarm. Kwestia gustu, czy priorytetów.
2025-04-08 14:30:29, daavid napisał(a): Przynajmniej społeczeństwo jest lepiej wykształcone i nie umiera tak szybko jak amerykańskie.
Innowacyjność i konkurencyjność gospodarki zupełnie tego nie odzwierciedla.
Wiedząc, że istnieje taka profesja jak złodziej, możemy siąść i narzekać, że to nie fair, albo wstawić dobry zamek i alarm. Kwestia gustu, czy priorytetów.