Polecam wszystkim nowy wywiad. Bardzo trafne spostrzeżenia, wszystko idzie zgodnie z IV rewolucją przemysłową. Wogóle ktoś przeczytał tutaj?

[ Ostatnio edytowany przez: Antyszczepan 27-09-2022 16:47 ]

Jak Wam się podoba nowa propozycja Sasina 50% podatku od ,"nadzwyczajnych zysków" dla firm zatrudniających ponad 250 pracowników i obrotach powyżej 50mln euro. Unreal jak tam? Dodam tylko, że "duża spółka", w której pracujesz i wspólnie z innymi pracujecie na dochód prawdopodobnie będzie musiała oddać sporą część zysku "państwu" (które zmarnuje, rozda te pieniądze) a Ty dostaniesz mniejszą podwyżkę, albo mniejszą premie, a może nie zainwestuje, albo zainwestuje mniej we własny rozwój, co z biegiem czasu osłabi ja na tle zagranicznej konkurencji. Witamy w socjalizmie.

wiadomo ze mu sie spodoba no chyba ze sie myle?

"Ty dostaniesz mniejszą podwyżkę, albo mniejszą premie"

to akurat niekoniecznie tak... moze to nie premia a dywidenda bedzie mniejsza dla akcjonariuszy

ja jestem tu podzielony bo to ze ta ustawa dotknie spolki skarbu panstwa jest do zaakceptowania jest to ryzyko wkalkulowane w te spolki i inwestorzy musza sie z tym liczyc szokujace jest na pozor to ze ma to dotknac firmy prywatne

ale teraz... pomyslmy o prywatnych spolkach w wolnosciowym teksacie ktore w czasie ostatniego kryzysu obarczaly swoich klientow rachunkami w wysokosci kilku czy kilkunastu tysiecy dolarow miesiecznie

czy mamy bronic prywatnego sektora tak dla zasady w sytuacji kiedy jest swiadczony monopol i totalny wyzysk kosztem klienta i to jeszcze w sferze zwyklej egzystencji? energetyka jest branza dla wybranych

jezeli to mialoby dotknac spolki panstwowe i prywatne ktore jakos szczegolnie zarabiaja na tym kryzysie to dlaczego nie? oczywiscie wolalbym to wszystko w innej formie czyli limit uzyskiwanych zyskow na ktorym by korzystal bezposrednio klient

a nie papke propagandowa gdzie rzad naklada nowy podatek i pozniej sie chwali jak to uratowal narod

oczywiscie pytanie jak to wszystko bedzie funcjonowac zeby sie za chwile nie okazalo ze ccc zarabia krocie na kryzysie i trzeba ich dodatkowo opodatkowa jezeli bedzie to tylko energetyka sektor bankowy to kij im w oko i z ich prawami bo to co sie dzieje to jest jakis cyrk

[ Ostatnio edytowany przez: cris82 28-09-2022 11:18 ]

Cris ja myślę inaczej nie powinno istnieć coś takiego jak spółki skarbu państwa, być może masz rację i faktycznie dywidenda będzie mniejsza albo jej nie będzie, ale to tak czy siak odbije się na zwykłym Kowalskim jeszcze większy odpływ zagranicznego kapitału z Polski co doprowadzi do dalszego osłabiania złotówki, to doprowadzi do wzrostu cen importowanych surowców między innymi energetycznych i jeszcze większych cen dla Kowalskiego.

Jeśli prywatne spółki energetyczne zarabiają na tym kryzysie to znaczy, że ktoś dostrzegł potencjał do zarobku przed innymi i teraz z tego korzysta i nie powinien płaci ekstra podatków od tego.
Co innego jeśli był "poukładany z rządem" i korzystał z subwencji to tak powinien się teraz dołożyć i np. mam na myśli całą śmieszną zieloną energię, która zablokowała na wiele lat rozwój taniej energetyki atomowej w wielu miejscach na świecie.

Swoją drogą to jest jakiś żart z 1 jednostki energii zainwestowanej w zielone źródła otrzymujemy 3,5 jednostki energii dla porównania atom z 1 jednostki zainwestowanej energii otrzymujemy 100 jednostek energii, żeby było śmiesznie w średniowieczu ludzie Z zainwestowanej 1 jednostki energii otrzymywali zwrot 5 jednostek energii. Nam jest wciskana technologia gorsza niż w średniowieczu.

Moje MPK nie wykazuje zysków tylko długi,jak większość spółek miejskich.A podwyżki nie dostanę przez chore ceny paliwa i prądu,za które musi płacić firma co jest spowodowane Wojną na Ukrainie i kretyńskimi prawami do emisji C02.

Ale moja firma nie ma konkurencji,ma de facto monopol na obsługę komunikacji od jakichś 70 lat.

Ale zagraniczna konkurencja ma jeszcze gorzej.Koszty Pracy w UK są w porównianiu do Polski astronomiczne,ceny prądu i paliwa jeszcze wyższe a opresyjnosć rządu wobec przedsiębiorców jeszcze większa-nie toleruje się powszechnego zatrudniania na czarno,wyłudzania VAT-u,Informatycy na samozatrudnieniu płacą wyższe podatki i składki niż w Polsce.Więc o czym mowa?
Czy w UK w kebabie będzie ktoś pracował za 3,9 funta/h po 12 godzin dziennie? W Polsce tak.

No tak kolega pracuje w budżetówce no już zrozumiała jest ta postawa. Budżetówka nie płacisz żadnych podatków bo niczego nie produkuje Ty jesteś beneficjentem tego, że podatki płacą inni "Janusze", którzy produkują towary i usługi na które jest popyt, w przeciwieństwie na usługi firmy w której pracujesz. Firma, w której pracujesz wykazuje straty i czyli jest sponsorowana przez tych, którzy te podatki płacą na wolnym rynku już by jej dawno nie było bo nikt by nie dokładał do nierentownego biznesu i Ty jeszcze masz czelność nazywać kogoś, kto próbuje przetrwać w tym chorym prawie podatkowym "Januszem". Firma, w której pracujesz jest pasożytem żerującym na innych firmach i Ty się czujesz dumny z tego, że u kogoś takiego pracujesz.

Chyba nigdy nie byłeś w UK i nie widziałeś jak łatwo prowadzi się tutaj "mały biznes" tutaj większość bud z kebabami nie ma nawet kas fiskalnych, więc o jakiej opresyjnosci Ty piszesz?
Jeśli informatykom na SE jest tak, źle płacą takie wysokie podatki to wyjaśnij mi dlaczego dlaczego nie otworzą DG w Polsce, a wolą w UK?
Naprawdę jesteś tak ograniczony, że zagraniczną konkurencja Polski dla Ciebie jest tylko UK? Poza tym nawet w tym UK gdzie są takie wysokie koszty energii, koszty pracownika są wysokie, nawet na najwyższym progu podatkowym nikt nie płaci 50% podatku dochodowego, dodatkowo trzeba było by sprawdzić jak wygląda produktywność pracowników w Anglii vs w Polsce bo może się okazać, że pomimo wyższej stawki nominalnej w UK, ale np. wyższej innowacyjności, np.mniejej budżetówce, może się okazać, że realny koszt jest niższy niż w Polsce, ale tego nigdy nie sprawdzałem.

Unreal jest kierowcą autobusu płaci jakieś znikome podatki w granicach 4k rocznie coś o tym wspominał

Czyli twoja firma nie wypracowuje zysku więc nie płaci podatków a ty ją tak zachwalasz jako najlepsze dobro w świecie które się właściwie rozlicza z państwem nie to co ci źli Janusze 😅

I żeby było ciekawiej jeszcze oczekujesz regularnych podwyżek od super firmy która przynosi same straty... A co tam! Janusze dofinansują już o to pismeni zadbają : ))

Niezly samobój

Xxx123 piszesz że prywatne to świętość tak z grubsza ale nasze podwórko jasno obrazuje -niekonczace się podwyżki
Poniżej twój argument;


"Jeśli prywatne spółki energetyczne zarabiają na tym kryzysie to znaczy, że ktoś dostrzegł potencjał do zarobku przed innymi i teraz z tego korzysta"

Biznes powinien iść w parze z etyka a nie zyskami za wszelką cenę bo jak chyba zauważyłeś koszty za energię eliminują dzisiaj dobrze prosperujący biznes z rynku powodują recesję wszystko żeby ten 1% się wzbogacił bo są sprytniejsi od innych?


Dobrze że państwo może to regulować pytanie tylko ile to będzie kosztować mnie tak bardzo nie zachęcają YT historie ludzi którzy się wstrzelili i zarobili 10mln w rok na drewnie a inni w tym czasie się budowali

Czyli wracamy do punktu gdzie zarabiać ma cwany pośrednik a nie ciężko pracujący rolnik

[ Ostatnio edytowany przez: cris82 28-09-2022 16:35 ]

Informatycy, ogólnie kontraktorzy, z dochodem, który wpada w 2-gi próg podatkowy raczej nie są na samozatrudnieniu tylko LTD (nie wiem, czy to porównywalne to polskiej Sp. z o.o ale bardzo łatwe do założenia przez internet) Wtedy wypłacają sobie wypłatę w wymiarze kwoty wolnej od podatku a resztę przychodu pobierają jako dywidendę z opodatkowaniem niższym niż samozatrudnienie czy zatrudnienie. Często przy ogłoszeniach o pracę jest też wybór - czy chcesz zatrudnienie, czy kontrakt i dla kontraktora są trochę wyższe stawki z uwagi na konieczność opłacenia emerytury, składek zdrowotnych itp. we własnym zakresie.
Na zatrudnieniu też nie jest tragicznie, o ile pracujesz w dobrej firmie: nie unikniesz 2-go progu ale zawsze są jakieś bonusy, dodatek na bilet do pracy, prywatne ubezpieczenie zdrowotne, od utraty pracy, czy fundusz emerytalny - w Polsce zdaje się też to już raczej standard.
Poza tym samo podejście skarbówki do podatnika jest NIEPORÓWNYWALNE - nie traktują cię z góry jak złodzieja przede wszystkim.

Wy chyba nie potraficie przeczytać ze zrozumieniem tego co napisałem.Ponadto nie rozumiecie definicji Janusza biznesu-temu akurat się nie dziwię bo w UK Janusze Biznesu to margines.W Polsce-chleb powszedni.

Po pierwsze-żadna komunikacja miejska w jakimkolwiek mieście na świecie nie jest rentowna-to ogólnodostępna usługa publiczna,dotowana przez samorządy.Gdyby było inaczej bilet jednorazowy kosztowałby 12 zł.Ależ podwykonawcy obsługują niektóre linie i mają za to płaconą przez miasto stawkę rynkową.Tylko,że wpływy z biletów pokrywają jakieś 50 % kosztów.

Owszem moja firma rozlicza się uczciwie z państwem.Płaci uczciwie VAT,opłaca uczciwie składki ZUS i nadgodziny.Dyspozytor nie każe mi pracować ZA DARMO POWTARZAM ZA DARMO w sobotę("Trzeba wymienić pasek klinowy w autobusie,masz przyjść w sobotę),nie każe mi zostawać na nadgodzinach tylko grzecznie pyta czy mogę jak w UK(Beton się spóźnia,dzisiaj pracujemy po 14 godzin-jak słyszą robotnicy czy operatorzy żurawi na Januszowycg budowach) itp.

Dawno nie byliście w Polsce i nikłe macie pojęcie o realiach tu panujących.Janusz to ten co:
-oszukuje na ZUS-ie i nie płaci za nadgodziny-jakieś 90% firm z branż budowlanej,gastronomicznej,transporcie towarów.Sam Pudzianowski publicznie wręcz przyznał się do oszukiwania pracowników,swoim kierowcom "nie płaci za siedzenie" jak czekają na rozładunek,albo stoją 40 godzin na białoruskiej granicy to pracują za darmo.
-Nie przestrzega przepisów BHP,każe podpisywać fikcyjne szkolenia,zalega z wypłatą.Proszę obejrzeć filmiki Einara Torvaldsena o pracy operatorów dźwigów.W Anglii takie firmy by były od razu dojechanie przez rząd i skarbówkę.
-nie płacą podatków.Mam pytanie czy w UK to normalny zwyczaj,że jak poprosisz mechanika albo dentystę o paragon to mówi,że go wyda ale musisz...mu dopłacić?


Ja zapłaciłem uczciwie ponad 4 koła podatku.Wiesz o tym,że mój znajomy,murarz zarabiając 50 % więcej niż ja NIE ZAPŁACIŁ W OSTATNIM ROKU ANI ZŁOTÓWKI PODATKU DOCHODOWEGO? Bo ma lipną umowę na najnizszą krajową.A w wyniku polskiego ładu osoby zarabiające minimum są zwolnione z podatku dochodowego.
I to jest Januszerka i nieuczciwość.
"To straszne,polskie,opresyjne państwo" nie może mu nic zrobić.On się śmieje naczelnikowi skarbówki w twarz pokazując PIT z którego wynika,że jest kompletnym dziadem.

Kto wam naopowiadał idiotyzmów,że ktoś w Polsce nęka przedsiębiorców? Mój Brat miał kontrolę w aptece.Za nieprawidłową sprzedaż ponad 100 opakowań pseudoefedryny dostał śmieszne 3000 zł kary.A przepisy były bardzo proste i czytelne.

Proszę mi powiedzieć ile wynosi kara dla przedsiębiorcy w UK za łamanie kodeksu pracy? W Polsce w większości przypadków-O złotych.

Przepraszam bardzo co jest opresyjnego w wystawianiu paragonu za kebab? Odbiło wam?

Co jest opresyjnego w tym,że prowadząc firmę płaci się podatek dochodowy? O co wam chodzi?

[ Ostatnio edytowany przez: unreal 28-09-2022 22:41 ]

"Po pierwsze-żadna komunikacja miejska w jakimkolwiek mieście na świecie nie jest rentowna-to ogólnodostępna usługa publiczna,dotowana przez samorządy.Gdyby było inaczej bilet jednorazowy kosztowałby 12 zł.Ależ podwykonawcy obsługują niektóre linie i mają za to płaconą przez miasto stawkę rynkową.Tylko,że wpływy z biletów pokrywają jakieś 50 % kosztów."

Czy Ty rozumiesz to, że na tą dotację zrzucają się wszyscy podatnicy bo samorząd nie ma czegoś takiego jak "swoje pieniądze" , a tego typu przedsięwzięć jest coraz więcej i opresyjne rządy (nie mówię tutaj tylko o Polsce, a o całym świecie) tak podnoszą podatki, że taki "Janusz" zaczyna kombinować, żeby przetrwać.
Zbyt dużo pracy jest marnowane w sektorach, w których nie ma zysku jeżeli komunikacja miejska nie jest w stanie zarabiać to znaczy, że nie jest potrzebna i tak bilety powinny kosztować 12 zł jeśli taki poziom jest potrzebny, żeby osiągnąć rentowność, a wtedy konsument sam zadecyduje czy chce iść na nogach czy jechać autobusem, czy jechać uberem za więcej, ale o wiele wygodniej. Rynek nie lubi próżni gdyby nie było dotacji zniknęło by nierentowne MPK i w to miejsce gdyby była taka potrzeba pojawił by się sektor prywatny z lepszym rozwiązaniem chociaż by w postaci UBERA, czy taksówek i tak wiem, że zaraz napiszesz, że taksówki są drogie tak było by tylko przez jakiś czas, ludzie dostrzegli by tą sytuację i przybyło by taksówkarzy, a konkurencja sprowadziła ceny do rozsądnych poziomów,a konsument tylko na tym skorzystał.
Idziesz do budy z kebabem w jednej kosztuje 10zl w drugiej 10zł+5zl dotacji bo człowiek, który tam pracuje np. nie potrafi kroić warzyw i na każde danie marnuje ich dwa razy więcej niż ten z pierwszej budy, każdy normalny człowiek wybierze ten za 10zl oczywiście przy założeniach, że smak i ilość jest taka sama, a ten który bierze 15zl, albo szybko nauczy się kroić warzywa i dostosuje do warunków panujących na rynku, albo z niego wyleci. Twoje MPK to jest właśnie kebab za 15zl i nie powinno go być na rynku, a jest na nim tylko dlatego, że 90% ludzi nie rozumie tego, że zrzuca się ze swoich podatków na bandę pasożytów, a pozostałe 10% nie jest wstanie tego wytłumaczyć tym 90%.


Cris
Weź pod uwagę to, że sektor energetyczny był niedoinwestowany przez wiele lat i stąd dzisiaj są problemy Europa się uzależniła od gazu z Rosji i zielonej energii, a ludzie za to odpowiedzialni nie ponoszą żadnych konsekwencji to jest problem sporo spółek energetycznych jest zadłużonych po uszy i to, że one mają za sobą świetne 12 miesięcy nie zmienia tego, że ich ogólna sytuacja finansowa jest nadal kiepska.
Co do recesji w systemie monetarnym pustego pieniądza w jakim żyjemy recesja jest czymś naturalnym i powinna się pojawiać co jakiś czas niestety oszołomy, którzy tym wszystkim steruja postanowili, że już nigdy nie dopuszcza do recesji pierwszy raz zadrukowali recesję w 2009, później kryzys wywołany covidem czego efekty mamy dzisiaj nie dość,że mamy galopującą inflację to dochodzi do tego recesja.

Jeśli chodzi o regulacje cen przez państwo chyba to miałeś na myśli moim zdaniem to do niczego dobrego nie doprowadzi, znowu wytnie z rynku kilka firm i w perspektywie kolejnych kilku lat znowu podbitej ceny energii. Większość z nas patrzy, w krótkiej perspektywie nadchodzącej zimy, moim zdaniem ta zima będzie biedna, ale jakoś damy sobie radę, tragedia dla "szarego człowieka" to będą kolejne 3-4 zimy.
Jasne ja rozumiem, że Ciebie nie zachęcają historie ludzi, którzy zarobili miliony na drewnie, a inni w tym czasie budowali. Ja przerabiam te historie drugi raz w swoim życiu mam sporo starszych od siebie znajomych , którzy budowali swoje domy na poprzedniej górce na nieruchomościach pamiętam słowa mojego kolegi z 2012 roku "ku..a jak ja budowałem cegły były po 15zl, teraz są po 3zl" budował w 2009-2010, teraz ostrzegałem wręcz prosilem między innymi mojego brata, mojego kolegę z którym chodziłem do szkoły nikt mnie nie chciał słuchać mówiłem poczekajcie te 12-18 miesięcy, nie bo inflacja wszystko drożeje itd... mówiłem mojemu bratu kup sobie złoto i przeczekaj dzisiaj sam mówi miałeś rację złoto od 25.10.2021 jest 18% na plus w ujęciu złotówkowym (sprawdzałem kilka dni temu rachunek bo właśnie w październiku 2021 dokładałem złota), a z tego co mówi mój brat materiały budowlane zaczynają tanieć, pod koniec sierpnia byliśmy w Polsce,podczas wspólnego wyjścia na kolację żona mojego kolegi powiedziała jak rok temu mówiłeś to co się wydarzy to patrzyłam na ciebie z politowaniem, a wszystko o czym mówiłeś idzie jak po sznurku.
Wracając do tych historii z YT ludzi, którzy zarobili miliony np. na drewnie jak widzisz dało się przewidzieć to co się stanie przecież nikt nikomu nie kazał się budować w tym czasie i kupować drewna, można było przeczekać zobaczyć co się wydarzy.

Ja na przestrzeni listopad 2021-luty 2022 mocno sprzedawałem akcje i krypto pozbyłem się jeszcze w 2021 (zostało mi trochę BTC) i siedzę w 60% portfela na dolarze i czy czuje się z tego powodu winny, że wpakowałem kogoś na krypto pod koniec ubiegłego roku absolutnie nie bo nikomu nie przyłożyłem pistoletu do głowy i nie powiedziałem kupuj krypto, to była dobrowolna transakcja i pewnie tak samo było z drewnem, o którym napisałeś. W drugą stronę kilka tygodni temu dołożyłem do portfela dwie spółki z GPW od tego czasu na jednej jestem -4% na drugiej -6% i co mam się czuć teraz oszukany bo ktoś mi je sprzedał, a debil Sasin wyszedł i zaczął wygadywać swoje farmazony. Trudno pomyliłem się to była moja świadoma decyzja nikt mnie do tego nie zmuszał, nie przewidziałem tego, że u niektórych polityków choroba zaszła aż tak daleko i nie będę obwiniał innych za swoje decyzje kolejnym razem zanim zainwestuje na GPW zastanowię się 5 razy.

[ Ostatnio edytowany przez: xxxx1234 29-09-2022 02:52 ]