Gdzie pisze, ze zmieniłam zdanie? Fajnie by było, gdyby można było weryfikować , czy dana para nadaje się na rodziców. Oczywiście , to się nie stanie. A jednak namiastki istnieją , kursy przygotowawcze dla par oczekujących dziecka.
Czyli jednak się zgadzamy w jednej sprawie, pomoc powinna być dobrowolna. Napisałam wcześniej , ciekawe, czy gdyby wspomnianej matce piętnaściorga , zaproponowano darmowa spirale (czy inna metodę kontroli urodzeń ), czy by odmówiła , Mysle , ze nie, choć oczywiście pewności nie ma. I tej dobrowolności tez nie ma, bo w Polsce nikt takiej formy pomocy nie zaoferuje.
Te wszystkie "dobrodiejstwa cywilizacyjne" wam w glowach namieszaly. To tak krotko, aby sie nie rozpisywać I nikogo nie urazić, bo tovtez teraz afekt wielki.
Nie wierz nikomu, nie wierz w nic, patrz na fakty i wyciągaj wnioski.
Naprawde opcja powolywania na swiat nowych istnien, niezaleznie od mozliwosci utrzymania, wychowania czy wrecz niecheci do posiadania potomstwa, jest tym wlasciwym, dobrym rozwiazaniem?
2022-07-07 21:56:39, Turefu napisał(a): Czyli lepiej, żeby żona alkoholika, mająca już pięcioro dzieci, urodziła następne dziesięć ,
Dlaczego ludzie mają skłonność do popadania w takie skrajności? "żona alkoholika mająca pięcioro dzieci" vs dwoje dobrze wykształconych gejów bez nałogów za to z dużym przydomowym ogrodem?
Czy naprawdę osoby homo nie mają nałogów? Czy naprawdę świat jest taki czarno biały?
Spirala jest mało popularna i nie jest to kwestia tego forum, ale skuteczności samej spirali
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
Jeśli tak lubicie decydować o losach innych to dlaczego nie wprowadzić zakazu sprzedaży tytoniu i alkoholu? To też są składniki przyczyniające się do pogorszenia stanu życia. Jednocześnie zgadzacie się na jakieś pseudospozywcze dodatki do żywności czyniące ja tańsza, mniej smaczna i mniej zdrową? To nie pozostaje bez wpływu na jakość życia.
Każda nadmierna ingerencja w życie świadomego człowieka budzi niepokój. Akceptując to, co wydaje się wam slusznym przyczyniamy się do ograniczenia prawa każdej jednostki do decyzji o samym sobie, a fakt, że ktoś jest biedny czy chory nie skreśla go z "listy" ludzi. To system jest chory, bo wprowadził możliwość takiego decydowania w imię jednostki. To system za bardzo wkracza w życie jednostki tweierdzac, że wie lepiej co jednostce do szczęścia potrzeba. Gdyby tak nie było każdy byłby, jak to mówią, kowalem swego losu.
I myślicie, że w takiej sytuacji ktoś decydowałby się na piąte, piętnaste czy kolejne dziecko?
"I myślicie, że w takiej sytuacji ktoś decydowałby się na piąte, piętnaste czy kolejne dziecko?"
naprawde myslisz ze w rodzinach wielodzietnych gdzie jest alkohol kazde nastepne dziecko przychodzi na swiat pod wplywem "podejmowanych decyzji"? przeciez to efekt libacji alkoholowych i tego ze dziecko sie przytrafilo...
A prz3czytales cala wypowiedz, czy tylko zacytowany fragment? Ten fragment to jest wlasnie efekt szkodliwosci systemu; pt niezaleznie jaka decyzje podejme to nikt nie dopusci aby mi sie krzywda stala. To jest decydowanie z pozbawieniem odpowiedzialnosci za podejmowane decyzje. Ale tak wygodnie, prawda?
Zdaje sobie sprawę, ze sa jednostki dla ktorych wystarczajacym szczytem decyzyjnosci jest wybór hamburgers, czy plazy na holidays, pozostawiajac cala reszte poza sobą. Przynajmniej nie chcą (bo nie muszą) brać odpiwiedzialnisci.
2022-07-08 05:27:14, Gwontownik napisał(a): To system jest chory, bo wprowadził możliwość takiego decydowania w imię jednostki. To system za bardzo wkracza w życie jednostki tweierdzac, że wie lepiej co jednostce do szczęścia potrzeba.
A to nie dlatego system ma szansę powodzenia, że większość się na to godzi, a wręcz domaga "nanny state"? Jak widzę nagłówki typu "co rząd ma zamiar zrobić w sprawie próchnicy zębów u dzieci" i później słyszę dyskusje na ten temat to sam się zastanawiam, czy to ja już jestem poj...ny, że ganiam bachory żeby szczotkowały regularnie, czy system...
Wczytuję dane...