,,Czy można wynająć Sasina do zorganizowania ślubu i wesela? Bo chcę, żeby nic z tego nie wyszło."
Ale że co? Że np. prostytutka nie płaci podatku ale ma brać pomoc dla podmiotu gospodarczego? Otóż:
,,W pełni uzasadnione jest więc stwierdzenie, że prostytucja jest w Polsce zajęciem nieopodatkowanym"
,,Historia zaczęła się jeszcze w 2013 roku, kiedy była prostytutka chciała kupić mieszkanie, nie biorąc przy tym kredytu, tylko wykorzystać zgromadzone na koncie oszczędności i zapłacić gotówką. Problem w tym, że taki zakup na pewno wzbudziłby podejrzenia skarbówki, bo przez dziewięć poprzednich lat kobieta nie była nigdzie zatrudniona i właściwie nie wykazywała żadnych dochodów. A skoro rocznychPIT-ów nie ma, to znaczy, że podatnik nie pracował i nie powinien dysponować takimi pieniędzmi.
Tylko w teorii. Rzeczona kobieta była bowiem prostytutką, pieniądze zarabiała regularnie i to niemałe. Nie zgłaszała tego do urzędu skarbowego. Jednak nie dlatego, że chciała kogoś oszukać, ale dlatego, że po prostu nie musiała. Jak to możliwe?
Wszystko przez art. 2 ustawy o PIT, który głosi, że przepisów podatkowych zawartych w tym dokumencie nie stosuje się m. in. w stosunku do "przychodów wynikających z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy". Jedną z takich czynności jest prostytucja. A to oznacza, że czerpiąc zyski z nierządu (własnego, w innym przypadku jest to już stręczycielstwo, czyli przestępstwo), nie trzeba płacić podatku".
Rejestrujemy działalnosc, płacimy podatki i jest pomoc. A tak to p....a jak.to mówią, szara strefa czasem może pdbić się czkawką.
[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 08-05-2020 16:40 ]
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..