Jestem gotów zaakceptować, przyjąć Wasze racje - jest w nich sporo prawdy. Gdyby jednak nareszcie odrzucić od siebie precz polityczne przekonania, to cóż zostaje? Czy można czerpać jakąkolwiek satysfakcję z tego, że Wojsko Polskie od upadku Układu Warszawskiego, jak wpadło w degrengoladę, tak wyjść z niej nie może?
Nie zamierzam udowadniać tezy, że T72 to czołg współczesnego pola walki - tego po prostu udowodnić się nie da. Jest to stary, poradziecki sprzęt. Zakupy i dostawy najbardziej spektakularnych - tak, tak, podczas parad F16 czy Leopardów - to poprzednia ekipa. Na marginesie dodam, że nie widzę osobiście nic złego w paradach wojskowych np. z okazji Bitwy Warszawskiej. Takowe odbywają się nie tylko w Rosji czy Chinach, ale choćby we Francji, w Paryżu - 14 lipca. Przynajmniej w opinii publicznej wojsko przestaje być widoczne jedynie w prasie, a pojawia się jako element dyskusji publicznej - to chyba korzystne (w wypadku zakupów / lub braku zakupów sprzętu itd).
Co do utrzymania się Wojska Polskiego w wypadku zmasowanej agresji rosyjskiej/sowieckiej przez 48 godzin. To odrębna łamigłówka na gry wojenne. Nie jestem sztabowcem, nie mam takiej wiedzy, ale znając taktykę Moskwy...zasypania przeciwnika masą, jak to już miało miejsce choćby pod Stalingradem, to i owszem prawdopodobne. Jednak czy to oznacza konieczność uszczuplenia sił zbrojnych o kolejne tysiące żołnierzy -"bo i tak się nie obronimy..".
Ech, to prowadzi do konkluzji, że najlepiej zrezygnować z posiadania własnej armii, a środki przeznaczyć na służbę zdrowia. Sądzę, że nie mamy możliwości przeznaczania na obronność 10 proc PKB, aby zwiększyć szybko liczebność, wyszkolenie i uzbrojenie armii. Przyjmowanie rekrutów do "Terytorialsów" jest znośnym pomysłem - młodzi ludzie nauczą się podstaw przygotowania wojskowego, strzelania, walki wręcz.
Powiem też, że jeśli chodzi o wspomniany sprzęt to obserwuję działania obecnego rządu i wnioski tak - nie są wesołe. Miały być śmigłowce - nie ma. Miały być nowe czołgi - nie ma. Mnożyć nie ma sensu. Jesteśmy nierzadko w roli petenta - a to Norwegia odda nam niepotrzebny okręt, a to US, a to Niemcy. Przykre.
A tuż poniżej tekst z internetowego wydania Polski Zbrojnej. Wycofywane przez US okręty typu Olivier Hazard Perry czekają na nabywców. Jak zaznacza autor już takie wysłużone okręty mamy - i na szczęście, bo

http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/28902?t=Nastepcy-okretow-OHP-

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 29-08-2019 15:56 ]