Może fejk?
I jeszcze kto to napisał. Hmmmm
KOLEJNE DZIECKO ZAKATOWANE ŻYWCEM, TYM RAZEM WE WŁOCŁAWKU
Nikodem miał trzy latka i zmarł we wtorek w mieszkaniu we Włocławku, ale tata zaczął go zabijać powoli od końca czerwca. Bił dziecko przez 39 dni, praktycznie bez przerwy.
Zanim tata w końcu zadał mu śmierć, malutki Nikodem był bity przez niego drewnianą miarką budowlaną, godzinami kazał dziecku kleczeć z rączkami na głową, patrzył wtedy na dziecko i jadł sobie obiad. Gdy dziecko mdlało bił je rękoma po całym ciele, kopał w głowę.
Bity Nikodem głośno płakał z bólu, płakał tak jak później zeznali sąsiedzi całymi godzinami, w końcu zmęczeni hałasem sąsiedzi nawet raz zadzwonili na policję, która przyjechała stwierdziła że w domu jest libacja, ale już nie sprawdziła w jakim stanie są dzieci które znajdują się pod opieką rodziców.
Nikt z opieki społecznej, sądu nie sprawdzał co dzieje się z Nikodemem, mimo że matce wcześniej ograniczono prawa rodzicielskie, a służby wiedziały że w domu gdzie są malutkie dzieci urządzane są pijackie imprezy.
Gdy w końcu pierwszego sierpnia tata zabił Nikodema uderzając go pięścią w głowę, jego mama która wcześniej patrzyła na zabijanie swojego dziecka przez partnera, zadzwoniła po pogotowie.
To lekarz karetki pogotowia poinformował o śmierci chłopczyka policję. Dziecko miało obrażenia, które świadczyły, że było katowane. Tego samego dnia matka Nikodema Agnieszka S. i jej konkubent Paweł K. zostali zatrzymani przez policję.
Prokuratura zleciła sekcję zwłok 3-latka, która wykazała rozległe obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne u chłopca, w tym ciężkie urazy głowy. Prokuratura Okręgowa we Włocławku wszczęła śledztwo ws. pozbawienia życia chłopca ze szczególnym okrucieństwem wskutek znęcania fizycznego i psychicznego. Agnieszce S. i Pawłowi K. przedstawiono zarzuty.
Jak poinformowała prokuratura matce dziecka zarzucono, że działając umyślnie swoim zaniechaniem, nie podejmując żadnych działań w obronie dziecka, ułatwiła partnerowi popełnienie przestępstwa udzielając mu pomocy. Kobiecie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyźnie - dożywocie.
Sąsiadom, urzędnikom, pracownikom opieki - nie grozi nic!
I CO Z TEGO ŻE TERAZ POLICJA I PROKURATURA SPRAWNIE DZIAŁAJĄ!?
Jakie ma znaczenie że para sadystów pójdzie teraz do więzienia? Kiedy dziecko już nie żyje.
Gdzie były te służby gdy przez miesiąc w środku miasta leżącego w Europie, sadysta katował dziecko?
Państwo polskie nie potrafi zapewnić bezpieczneństwa dzieciom, które są bite, katowane i zabijane.
Państwo polskie jest niewydolne! Instytucje które powinny chronić dzieci nie robią tego, nie działają właściwie!
Dosyć tego!
Za zabójstwo tego dziecka odpowiadają konkretne osoby, ludzie którzy byli zobowiązani do tego by sprawować nadzór nad patologiczną rodziną w której zmuszone było żyć zamordowane dziecko, lecz nie robiły tego.
Po raz kolejny twierdzę że nadszedł czas by powołać w Polsce instytucję wzorowaną na norweskim Barnevernet. Silną niezależną instytucję o uprawnieniach policji, która skutecznie zapobiegnie mordowaniu dzieci w Polsce.
Uczymy się od Norwegów jak chronić dzieci zamiast ich krytykować.
Rodzicom którzy biją swoje dzieci powinno się je bezwzględnie odbierać, a nie czekać aż zostaną zakatowane. Tak jak to się robi w Norwegii czy Szwecji.
I jeszcze jedno, instytucja którą założyłem czyli Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złoży dzisiaj w prokuraturze we Włocławku zawiadomienie o niedopelnieniu obowiązków przez instytucje i osoby które nie zadbały o los Nikodem i doprowadziły do jego śmierci.
Będziemy żądać pociągnięcia do odpowiedzialności kuratorów, pracowników opieki społecznej, policjantów, sąsiadów, kuratorów. Wszystkich którzy swoim zaniechaniem zabili to dziecko.
Chyba zgrzesze i za Jurkiem powiem -czapa ale taka by czuł.
Najlepsze to o sąsiadach.
[ Ostatnio edytowany przez: nEUROn 07-08-2019 09:23 ]