Oj Jurny, stary wyjadaczu, memy to obosieczna broń.
Cytat:
Żebym dobrze zrozumiał - sytuacja jest następująca:
1. jesteś firmą developerską z Austrii (całkiem niezłą)
2. Srebrna reprezentowana przez JK dogaduje się z tobą na budowę 2 wieżowców za 1,3 mld. zł.
3. Żeby jednak nie było smrodu, JK proponuje powołanie nowej spółki do budowy nieruchomości (ukrycie udziału Srebrnej)
4. Pekao SA udziela nowemu podmiotowi promesy kredytowej na prace przygotowawcze (kilkanaście baniek euro - bez zabezpieczenia, bez historii, podczas kiedy żadna nowa sp. z o.o. w PLN nie dostanie żadnego kredytu przed upływem owocnych 12 msc.)
5. Jako austriacki deweloper masz już wszystko - deklarację, autorytety, poparcie największego banku (gwarancje)
6. Bierzesz się za robotę, organizujesz inwestycję, projektujesz, zatrudniasz masę podwykonawców
7. Czas się rozliczyć - familia mówi ci, że sorry, ale zmieniliśmy zdanie, bo polityka, bo wybory, bo jednak jakiś tam Śpiewak za mocno się rozgląda pod dywanem.
8. Na Srebrną nie możesz wystawić faktury, bo przecież ona nie ma nic wspólnego z tamtą tajną wydmuszką, a wydmuszka, jak to wydmuszka, pusta.
9. Jesteś w dupie - drogi Austriaku.
Pomijam aspekty familijne. To jest granda, gangsterskie działanie, a nie biznes. Przez ponad 20 lat działania w biznesie omijałem ludzi, którzy wszystko robili na słupach. A tu JK w zasadzie nie ma nic, co by nie stało na słupach. Oni zawsze mieli wiele do ukrycia. Słup = Trzymaj się z daleka. Prosta analogia.
Brak słów. Szkoda tylko, że tego typowy wyborca nie skuma.
Co do pana profesora, on już od czasów ZCHN'u był jakiś dziwny, wcale bym się nie zdziwił.
[ Ostatnio edytowany przez: darraj 31-01-2019 18:56 ]
"We're all mad here" Mad Hatter