Nie podejmuje rekawicy w dyskusji. Ot, wybuchajace parowki to takie ewy przemyslenia.
Za to mam cos fajnego, o tym jak to nazisci to nie byli niemcy tylko nazisci. I ze po wojnie wygineli albo zmienili narodowosc na polska i niemieckie obozy zaglady na polskie:
,,Zwierzchnicy Reinefartha ocenili to bardzo wysoko...
Za udział w tłumieniu Powstania Warszawskiego Reinefarth otrzymał 30 września 1944 Liście Dębowe do Krzyża Rycerskiego Orderu Żelaznego Krzyża [nr 608]. Wręczenie odznaczenia i wystawne przyjęcie na cześć Reinefartha i Dirlewangera generalny gubernator dr Hans Frank zorganizował na Wawelu 16 października 1944.
Po wojnie Reinefarth jako świadek zeznawał w Norymberdze. Władzom polskim, pomimo wieloletnich starań nie został wydany. Bronili go tzw. "wielcy przyjaciele Polski", czyli Anglicy i Amerykanie, stale wymyślając powody, dla których nie można było przeprowadzić ekstradycji. Jednym z powodów nie wydania zbrodniarza Polakom było rzekome "błędne podanie imienia we wniosku ekstradycyjnym"... [prawdopodobnie Polacy napisali "Heinz" zamiast "Heinrich" - i to wystarczyło].
Przez wiele kolejnych lat przez nikogo nie niepokojony Reinefarth był burmistrzem w Westerland na wyspie Sylt w Republice Federalnej Niemiec.
Do 1962 był posłem do Landtagu prowincji Schleswig-Holstein.
Od 1967 prowadził własną kancelarię adwokacką.
Nigdy się nie ukrywał.
Zawsze pracował pod swoim nazwiskiem...
W RFN zwolniony został od odpowiedzialności karnej "z powodu braku wystarczających dowodów winy" - równocześnie przyznano mu najwyższą rentę generalską.
Zmarł 7 V 1979 w Westerland na wyspie Sylt.
70-letniego Reinefartha, odwiedził w jego posiadłości na wyspie Sylt Krzysztof Kąkolewski. Tam przeprowadził z generałem dwugodzinną rozmowę...
KK - Czy mówi panu coś nazwisko Lurie?
HR - Nie.
KK - Nie przypomina sobie pan tego nazwiska z akt?
HR - Moje akta mają około 70 000 stron.
KK - Pani Lurie była w ciąży. Pańscy podkomendni zapędzili ją w grupie kilku tysięcy na podwórze fabryki na Woli wraz z trojgiem małych dzieci. Trzymając się za ręce podeszli do ściany. Dzieci zginęły od salwy. Ona, ranna, wygrzebała się w nocy spod stosu trupów. Potem urodziła dziecko, które przeżyło w jej łonie śmierć rodzeństwa.
HR - Jest różnica między prawem polskim, a niemieckim. Niemieckie uznaje winnym tego, kto wydał zbrodnicze rozkazy lub nie ingerował, jeśli wiedział o zbrodniach [...]
KK - Zna pan prawo polskie?
HR - Nie. Mój sędzia śledczy zna i on mi to wytłumaczył [...]
KK - Jak wysoką pensję pobierał pan jako generał SS i policji?
HR - Pod koniec 1600 marek.
KK - To było dużo. Za dwa miesiące to wypada 3200 marek?
Reinefarth nie rozumiejąc odpowiada: Tak, to było bardzo dużo "
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..