chyba można
na temat sporów powyżej
nie często tutaj zabieram głos ale czytam chętnie
otóż z nami Polakami jest jak z keczupem
tak z "keczupem"
Juz wyjaśniam.
Brakło nam keczupu. Właśnie robiliśmy zakupy w Fajnym Sklepie. O keczup! Zawołałem do mojej drugiej polowy niekoniecznie lepszej. Polowa to polowa w zasadzie taka sama zawsze. Widzę - odpowiedziała. Nie ma innego? - Chyba nie. Tylko ten maja ale za to w trzech rozmiarach. No dobra - weź najmniejszy na próbę. Wziąłem, ale pożałowałem. W domu pierwsza rzeczą jaka zrobiłem to odkręciłem kaczupa, oderwałem folijke, zakręciłem, odwróciłem i chłapnąłem na palec wskazujący ze trzy centymetry. Palec wsadziłem do gęby.
....
O ku..a ale syf! Wydarłem sie na cala kuchnie.
Znowu przeklinasz. Wiesz, jak tego nie lubię- komentarz identycznej drugiej polowy.
Sama spróbuj to zobaczysz!
Spróbowała.
Przepraszam, ze ci zwróciłam uwagę. Masz racje.
Sama wypieprze to go...o do kosza.
Lubię jak sie zgadzamy, rzadko bo rzadko ale fajnie wtedy jest.
Minęło kilka dni.
Znowu jesteśmy w Fajnym.
Panie właśnie gadusialy sobie za lada na wędliniarskim dziale. I jakby przypadkiem i ja tam byłem.
A ze lubię sobie pogadać, wiec zagaiłem pierwszy.
Moje piękne panie. Jak byłem tu ostatnio to kupiłem keczup, taki na T-e (żeby nie lokować produktu). W życiu takiego syfu nie jadłem. Nie zamawiajcie tego więcej, żeby uczciwych obywateli, tfu!- konsumentów nie truć!
Eee, - odezwała się jedna z pięknych - to stary produkt. No, keczupu to on nie przypomina. Ale mamy sporo klientów, którzy kupują tylko ten.
............................................
[ Ostatnio edytowany przez: autor65 25-07-2017 00:11 ]
człowiek się zmienia za ...granicą