Śmieszkujesz bo nie masz pojęcia o czym piszesz.
Zobacz kiedy przejęliśmy dwie fregaty i koszty.
Dodać trzeba że różnorodność rakiet w MW to problemy logistyczne.
8lat po to też duży zastój ale w kontekstcie kryzysu światowego i jak w tym czasie rozbrajały się inne państwa zachodnie w ramach oszczędności to rozpoczęcie przetargu na Caracale, Kraby, modernizację Leo i inne zakupy to i tak w końcu zdobyli się na odwagę zakupową. Dodać trzeba wiele otwartych rozmów koncepcyjnych.
Pokaż jeden przetarg który samodzielnie zrobił pis.
Nie mówię o kupowaniu z wolnej ręki popradów , pilicy czy od Berczyńskiego po znajomości samolotów dla wożenia własnej dupy.
Pamiętaj że już pis było dwa lata i nic nie zrobiło nawet wtedy.
Teraz naszą siłą bojową ma być partyzantka oparta głównie na januszach przeklętych?
Tak sobie poczytaj.
2002
ORP Kościuszko miał poważne problemy ze swoją siłownią. Sporym novum było przejęcie 4 śmigłowców ZOP SH-2G Seasprite, jako pierwszych statków powietrznych służących jako maszyny pokładowe okrętów PMW. Same Kamany były w miarę nowe, pochodziły z ostatniej serii produkcyjnej. Nie przejmowano się tym, że stawaliśmy się jedynym państwem NATO użytkującym ten typ śmigłowca, na dodatek lekko zubożonego ze sprzętu przez Amerykanów przed przekazaniem stronie polskiej. Kto by się przejmował takim problemem, jak brak kompatybilności systemu przesyłu danych pomiędzy SH-2G a fregatami, skoro za kilka-kilkanaście lat, biało-czerwoną banderę miało podnosić sześć korwet projektu Gawron. Nie trzeba było być pesymistą, by rokować, że z prowizorkami u nas jak swego czasu z mostem Syreny w Warszawie. Tak więc stosunkowo szybko z sześciu korwet zrobiły się dwie.
Lata płynęły, ORP Ślązak (pierwsza jednostka typu Gawron) był dosłownie lepiony, niekiedy tylko konserwowany. Zobowiązaliśmy się przed sojusznikami, że wystawimy jedną jednostkę nawodną do stałych zespołów NATO. Po trwających blisko trzy lata certyfikacjach, Pułaski odbył w 2006 roku pod dowództwem komandora porucznika Krzysztofa Mazurkiewicza turę w stałym zespole okrętowym NATO (SNMG-1, wcześniej znany jako zespół atlantycki). Następny miał być Kościuszko. Problemy zmusiły jednak na ponowne skierowanie do misji pierwszego bliźniaka, drugi jak już wspomniałem miał od początku problemy z napędem. Pułaski kolejną turę w zespole SNMG-1 przeszedł w drugiej połowie 2008 roku. W zasadzie posiadaliśmy i posiadamy iście pacyfistyczne okręty. Prawie rozbrojone. Jednostka ognia pojedynczego okrętu tego typu to 4 pociski przeciwokrętowe Harpoon i 34 przeciwlotnicze Standard SM-1 (plus jeden szkolny). A posiadamy w arsenale w sumie: 2-4 pociski rakietowe Boeing RGM-84F Harpoon (jeden uszkodzony mechanicznie, pytanie również o kompatybilność Block II z systemami fregat), 18 pocisków SM-1MR (plus jeden szkolny) i w granicach tysiąca pocisków 20 mm do Phalanxów (szybkostrzelność jednego to 3000 strzałów na minutę). Skoro jesteśmy już przy pociskach przeciwokrętowych i wybiegając trochę w przyszłość naszej historii, warto zadać sobie pytanie, czy marynarka wojenna o potencjale takim jak Polska powinna ze względów choćby logistycznych posiadać cztery typy rakiet: Harpoony na Perry, NSM dla dywizjonu nadbrzeżnego, RBS-15 Mk3 (i kilka Mk2 w rezerwie) na Orkanach i stare radzieckie P-21/P-22 na Tarantulach? Może właśnie w tej różnorodności ktoś widzi prawdziwą siłę PMW?
w latach 1999-2005 koszt pozyskania fregat OHP i śmigłowców Seasprite to 55,5 mln USD (w tym 41,5 mln z programu pomocowego FMF),
w latach 2005-2007 koszt zakupu części zamiennych, serwisowanie i naprawa to 9,4 mln USD (w tym 7,5 mln z programu FMF),
w latach 2001-2007 na utrzymanie (uposażenie, paliwo, wyżywienie itp.) wydano 160,3 mln PLN,
w roku 2007 wydano 6,5 mln PLN na remont ORP Pułaski,
w roku 2008 wydano 24,2 mln PLN (faktycznie w 2010 roku) na remont ORP Kościuszko. Według niektórych źródeł nie wyremontowano siłowni (jedna turbina wymagała remontu kapitalnego, druga wymiany) a usprawniono instalację elektryczną, wyremontowano lądowisko dla śmigłowca, elektronikę, niektóre urządzenia komunikacyjne.
Jeszcze ciekawszy był zawarty w odpowiedzi na pytania posła Dorna opis stanu technicznego fregat Perry: sprawne ale wyeksploatowane wyrzutnie Mk 13 (prawdopodobnie bez certyfikatów do użycia, mają po 28-29 lat wobec 30 resursu), słaba jakość zobrazowania systemu kierowania ogniem Mk 92 (jest jednokanałowy), wyeksploatowane konsole operatorów na dodatek często wymagające usuwania niesprawności, niesprawny układ automatycznej detekcji systemu radarowego. Dodajmy do tego to co pojawiło się w prasie specjalistycznej: okrętowy system walki nie jest podatny na modernizację – wymaga wymiany, okręty posiadają podatny na usterki interrogator systemu swój-obcy (transponder udało się wymienić na krajowy), analogowe stacje radiolokacyjne SPS-49 i SPS-55 są wrażliwe na zakłócenia i mają problemy z wykryciem obiektów nisko lecących czy na tle brzegu."
Kangury są mocno zmodernizowane.
Ba są sporo lepsze od tego co mamy.
Ale....
Raz wiekowe
Znowu modernizacja pod nas, następne rakiety teraz sm2 i essm nie mówiąc o dokupieniu harpoon innego typu, inny śmigłowiec.
A tak w ogóle to najśmieszniejsze jest to że Leopardy, Rosomaki, F16 którymi tak się chwalimy załatwił twój największy wróg.
A dodatkowe Leopardy twój drugi wróg w 2013.
Obecnie za pisu trwają głownie zakupy kropideł i klęczników.
A budyń najlepiej sprawdza się w podpisywaniu w nocy i zręczności w łapaniu. A jeszcze w stwarzaniu niby to zagrożenia czy raczej tak zwanej niezależności i mówieniu że zawetuje by za chwilę i tak podpisać bo go prezes przydeptał.
[ Ostatnio edytowany przez: nEUROn 17-05-2017 15:30 ]