Masz nadzieję,że jak PIS przejmie władzę,to będzie lepiej?
Pobożne życzenie,Panie szanowny.
Dopóki system władzy nie zostanie zmieniony z partyjnego na okręgi jednomandatowe nic się w kraju nie zmieni,komuna przy władzy była i kradła,ale po kryjomu,teraz mamy "kapitalizm" ale komuna dalej jest przy władzy,niezależnie od tego które ugrupowanie rządzi i jak się nazywa,czy z kim zawiera koalicję,i kradnie,tyle że teraz jest to w majestacie prawa.
Za komuny jakoś nikt nie myślał o rozliczeniach podatkowych,składanych co roku,zusach i innych pierdołach,bo nie widział tego na "pasku",fakt,nie szło nic kupić,reglamentacja i inne chocki-klocki,potem wszedł "kapitalizm,"zmiana" systemu władzy z jednopartyjnego na wielopartyjny,"jawność" wydatków publicznych,władzy i "wolność" słowa,napływ towarów i odpływ gotówki.
Wolność podatkowa- czy czujesz się wolny będąc obywatelem Polski?
Oczywiście,że tak,mamy wolność i od h.... niezrozumiałych przepisów,które są interpretowane zależnie od urzędnika,czy urzędu podatkowego.Wolność pełną gębom,co rusz nowe obciążenia,interpretacje,rozporządzenia,ale co tam,przecież to nasi trybuni robią dla naszego dobra,to przecież głos ludu,ludzie tego pragną,to oni to uchwalają,czyż nie?
Wolność słowa i wyboru-no przecież mamy wolność,można powiedzieć wszystko,byle nie o władzy("uwarzam rze"- jako jeden z przykładów),emerytura w wieku 67 lat,przecież to my jako obywatele chcieliśmy tego i wybrani przez nas trybuni poszli za wolą narodu
Przecież to wszystko jest dla naszego dobra.
Subwencje dla partii politycznych z budżetu,czyli naszych podatków,też są oczywiście dla naszego dobra,łatanie dziury budżetowej stawianiem radarów i łupienie kierowców(niezależnie czy to rząd czy samorząd),też jest dla naszego dobra i bezpieczeństwa?
Ogarnijcie się trochę i przestańcie wierzyć,iż cokolwiek się zmieni na lepsze po zmianie władzy.Ktoś kto ma władzę nigdy jej sobie nie ograniczy samowolnie i nie zmieni układu dla dobra pospólstwa,popatrzcie jak niewiele się na scenie politycznej zmienia,te same ryje przy korycie od momenty "zmiany" systemu,pojawiają się owszem nowe twarze,ale na jak długo?Część tych nowych zostaje,bo ma niezły pomysł jak tu jeszcze bardziej społeczeństwo złupić,albo jest kimś z rodziny,protegowanym,z nadania itp.itd.Popatrzcie ile ugrupowań politycznych przewinęło się już przez naszą scenę polityczną od 1990 roku,ile z nich się skompromitowało,a ile twarzy z tych skompromitowanych partii nadal zasiada w sejmie,tyle że już pod innym szyldem.Ci ludzie rządzą od lat 22 i nadal nic się nie zmieniło dla zwykłego szaraka,jak bieda na Polaków padła,tak się tylko pogłębia,a dziura budżetowa jak była tak jest i będzie nadal.Żadna partia polityczna nie będzie podkładać się stosowanie drastycznych metod cięć i zwolnień,bo popadła by w polityczny niebyt,społeczeństwo również nie jest gotowe na takie kroki,bo wiąże się to ze zbyt dużym kryzysem,który niechybnie by nastał w celu naprawy finansów publicznych,tysiące urzędników państwowych poszło by na bruk,bo biurokracja jest rozwinięta do granic absurdu,renciści zostali by z miernymi rentami czy emeryturami,bo zus przejęły by finanse publiczne,tylko po co to robić,lepiej do tego zus-u dopłacać,a ludzie dalej pozostają w marazmie,bo przecież władza informuje,że lepiej nie będzie.
Dopóki ludzie się nie ogarną,nie nastaną rozruchy na wielką krajową skalę, dopóki nikt tych kretynów nie wykopie raz na zawsze z wiejskiej,nic się nie zmieni.
I żeby nie było,nie jestem w tej chwili zwolennikiem ani przeciwnikiem żadnej opcji politycznej,będącej kiedyś,teraz,czy w niedalekiej przyszłości u sterów władzy, niecierpię ich wszystkich po równo.
To mówię ja,howgh.
I zszedł Bóg na ziemię i zobaczył pracę moją i był zadowolony , a usłyszawszy ile zarabiam usiadł i się rozpłakał.....Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.