Zgadzam sie ze temat trudny i bardzo emocjonalny, ale przeciez unikanie takich tematow, jest dla nas takim chowaniem glowy w piasek.
Rozumie osoby, ktore maja niewiele do powiedzenia, a potrzebe pisania, wypeniaja atakiem personalnym. sami wystawiaja sobie swiadectwo. Smutne w tym wszystkim jest tylko to, ze prowadzenia rozmowy, a tymbardziej sporow wynosi sie z domu.
Ciekaw jestem jak widzicie wyjscie z tej degrengolady naszego kraju. Mam na mysli czas od 1989r, czy moze jeszcze troche wczesniej.
Zmiana w wyniku wyborow, jakkolwiek by przebiegaly, jest moim zdaniem niemozliwa - wybory nie moga nic zmienic.
Niechce na razie nic sugerowac, ciekaw jestem waszych sugestii.
Nie bojmy sie o tym rozmawiac, im tylko na tym zalezy zeby nas odciagnac od spraw waznych, tysiace lat zwykli ludzie byli utrzymywani w niewiedzy, zeby latwiej bylo nimi powodowac.
Badzmy na tyle dorosli zeby nie dac sie sprowokowac.
[ Ostatnio edytowany przez: Onieznajomy 26-09-2012 21:54 ]