do tematu
nie postów
żadna praca nie hańbi
.....tylko mało płatna

Idac twoim tokiem myslenia, mozna by pomyslec, ze za kryzys odpowiedzialni sa ludzie bogaci.
Tu wychodzi nieporadnosc rzadow, gdzie szuka sie winnych za swoja nieudolnosc.
“Sprytny” rzad potrafi takze ladnie zamanipulowac umyslami ludzi podobnych do ciebie, by mysleli dokladnie, tak jak ty.

Twoje wypowiedzi wskazuja takze, ze bogaci WOGOLE nie placa podatku.
Otoz placa, placa i to wiecej niz my tu wszyscy na tym forum do kupy, bo kazdy ma jakas firme lub kilka, gdzie na zdrowy rozsadek musi wykazac to i owo i podatek zaplacic – nikt nie probuje wymigac sie na zero.
Bogaci nie sa glupi - dlatego sa bogaci.

A biedni to placa tyle, ze ho, ho – co drugi na tym forum (albo i wiecej) ma jakies tam tax kredyty, czy inne – wszystko, co tylko mozliwe.
A daj im jeszcze szanse na cos nowego, to zobaczysz jacy aktywni, szybcy i sprytni sa.
Albo oglos, ze od jutra zabieraja wszelkie ulgi, bo trzeba do budzetu dolozyc – to by ciekawe bylo.

^Skrajne poglady reprezentujecie. Nie chodzi o uciskanie bogatych tylko o rozsadny kompromis. Pomyslcie logicznie: Jesli bogaci notorycznie nie placa bo ich kasa leci przez raje podatkowe a biedni musza placic bo nie maja innego wyjscia to jest OK? I mowa tu o podatkach dochodowych. Bogaty ktory jest rozsadny bedzie czul sie czlonkiem spoleczenstwa dzieki ktoremu sie wzbogacil i nie tylko bedzie placil podatki ale jeszcze dolozy na dzialalnosc charytatywna zeby wszyscy czuli sie lepiej. Przeciwienstwem tego sa spoleczenstwa oligarchiczne, bogaci wyciskaja kase na max i nie wnosza nic. Yvonka moglaby sie rozejrzec po Tajlandii jaki sa tam napiecia spoleczne.

Mam apel do wszystkich.
Jezeli pojawi się ktokolwiek z. Tematem że chce wyjechać z polski bo mu źle, odsyłamy na terapię do odbytniczej. B-)

Bene

^A co z tymi co nie potrafia przeczytac o czym sie teraz pisze?

A co z tymi co offtopują?

Przeciez ja pisze o tym kompromisie caly czas, zeby bylo sprawiedliwie dla wszystkich, a ty dalej swoje.
Pisze, ze bogaci placa podatki, nikt nie wymiguje sie na zero, a ty dalej swoje.
I bogaty bedzie zapewne szczesliwy, aby czuc sie czescia spoleczenstwa, gdzie traktuje sie go sprawiedliwie, a nie jak tego, ktory ma placic za wszystkie bledy rzadzacych po 70% swojego dochodu, tylko dlatego, ze byl madrzejszy i harowal ciezej.

Nie jestem bogata, ale dla przykladu podam ci, ze z jednej tylko firmy w ciagu 5 lat zaplacilismy samego VAT-u ok. 80k funtow, nie liczac podatku dochodowego, business rates, council tax, paye, wszelkich licencji i podatkow posrednich. Malo?
A ilu ludziom dalismy zatrudnienie i oni tez placili podatki.

Zreszta rzad brytyjski zaczyna chyba rozumiec sens obnizania podatkow dla tych najbogatszych, bo poczynil juz jakies kroki w “corporation tax” – nie bardzo sie na nim znam, wiem tylko od mojego partnera, gdyz on takowy placi w swojej Ltd.

Nie bardzo tez rozumiem o jakiej Tajlandii ty piszesz, bo na pewno nie tej, w ktorej ja zyje.

W Tajlandii nie bylo, nie ma i nie zanosi sie na zadne recesje.
Podatki tutaj to 6 progow od 0% do 30%, VAT – 7%, koszt ubezpieczenia zdrowotnego dla Taja to 60p na rok.
Na kazdej ulicy mechanic, fryzjer, kosmetyczka, masaz, krawiec, apteka, dentysta, puby, bary, restauracje, sklepy,.......
Koszt zycia jest niezmiernie niski i ja spokojnie zyje sobie za 200 funtow miesiecznie (z oplatami), co jest chyba dosc powszechna wyplata miesieczna Taja – robotnika nizszego szczebla.
Proporcjonalnie do wyzszych pozycji zarobki ida w gore.
Przy tym oni zyja rodzinnie, wiec dochod na dom jest kilkakrotnie wiekszy.

Pod wieloma wzgledami Europa jest wiele lat do tylu w porownaniu z ta czescia swiata.
System metra i Sky Train w Bangkoku jest bardzo nowoczesny i skomputeryzowany, system autostrad i drog swietnie zorganizowany, niesamowite projekty osiedli, domow mieszkalnych i centrow handlowych, jakich w Europie nigdzie nie widzialam.
80% samochodow na drogach to japonskie 4x4 i korki na kazdym kroku.

Oczywiscie jest biedniejsza czesc spoleczenstwa zajmujaca sie rybolostwem, czy handlem na marketach i ulicach, wiec nikt nie wie, ile oni zarabiaja. Ale utrzymuja sie z tego, gdyz tutaj malo kto gotuje w domu, bo sie nie oplaca.
Ja sama robie zakupy w Tesco lub Big C, ale po jedzenie chodze na market albo do pobliskich jadlodajni. Nasze najlepsze imprezy z Polakami to te na markecie, gdzie za 5 funtow stol mamy zastawiony po brzegi.
Przy tej pogodzie ciuchow wiele sie nie kupuje, paliwo do skutera to 2 funty na tydzien, na wczasy sie nie jezdzi, bo plaze, morze i wyspy wkolo, a poza tym mentalnosc Tajow, ich wiecznie usmiechniete geby i te “hello madam!”- po prostu bezcenne.

Nie wiem skad ty bierzesz te smetne informacje o ciemiezonych ludach i pokrzywdzonych spoleczenstwach – niektore propagandowe lektury moga prac mozg w niewlasciwym kierunku.:-W

Usunięte

Juz proponowalam w watku desperado
Niestety element anatomiczny zamilkl w tej kwestii .
Jak widac, jak zwykle lepiej wychodzi teoretyzowanie.