Cytat:
2012-07-10 22:00:42, krakn napisał(a):
A tam historię odpowiadasz, mnie chodzi o małe i średnie firmy od kilku do powiedzmy 100 pracowników.
Korporacje to inna sprawa.
Choć zobacz przykład Optimusa, i Kluski, który postawiony pod murem, być albo nie być, wykorzystał przepis jaki kupili u polityków HP i Compaq.
Typowe narzekania. Zacznijmy od tego: Im lepszy produkt maja firmy tym mniej narzekan. Dlaczego?
Reszta jest pochodna tego. Narzekania na podatki to bardzo czesto
maskowanie dlaczego nie udalo sie utrzymac na rynku. Typowy schemat to ktos mial super firme od zbijania palet czy szycia majtek, przyszedl towar z Wietnamu i firma zaczela podupadac. Zaczal kombinowac na podatkach, urzad skarbowy wzial go pod lupe
a firma padla. On oskarza wszystkich dokola a prawda jest taka ze to jego firma nie miala racji bytu.
Cos podobnego jest z tym Kluska o tym byl kiedys szczegolowy artykul. Heca opierala sie na omijaniu vatu przez obracanie towarem przez Slowacje. Urzad Skarbowy oczywiscie wzial to pod lupe ale wyszlo po dlugich bataliach ze sa luki w przepisach i Kluska ma racje. Ale sam biznes Kluski oparty na lukach byl bez sensu i musial upasc.
Cytat:
A co do kontroli, byłaś kiedy gnebiona kontrolą ?
Czysta ustawka,
Co miesiąc kontrola, zamykanie punktów sprzedaży i biur, ciągle szukanie dziury w całym mimo że wszystko było w porządku.
Nie było nawet szans na lewy przepływ gotówki, nawet klient jak kupował za 2zl to koniecznie chciał rachunek, bo nie mieliśmy prywatnych klientów, tylko firmy i instytucje.
Tracilem masę czasu, np musiałem natychmiast stawić się u kontrolera lub w miejscu kontroli, bo wielce ważny idiota z us musiał koniecznie wiedzieć czy aby na pewno musiałem nocować w hotelu, a nie mogłem wrócić do domu... Bagatela 500 km po to by na drugi dzień wracać i prowadzić dalsze szkolenia, czy wdrożenia. No przecież to idiotyzm, ale uzasadnienie musiałem wstawić się osobiście i napisać jeszcze na papierze.
Sorry po prostu nie mam czasu na pierdoły bo życie zbyt krótkie jest by tracić go na idiotów i udowadnianie że nie jest się wielbłądem. Jeżeli ty potrzebujesz bat.
No to powodzenia, mnie S/M nie rajcuje.
Tu chodzi o to zeby nie zwalac wszystkiego na US bo jak patrzysz z drugiej strony to zgroza ogarnia: ogromna horda oszustow i zlodziei chcacych uniknac placenia nawet 2 zl. Nie ma innej metody niz zastraszanie a na tym cierpia wszyscy nawet ci uczciwi. Zakladajac ze u ciebie bylo wszystko w porzo no to padles ofiara tego ze prawie cala reszta to oszusci. Ale jeszcze raz - regula jest taka ze im lepszy produkt i zyski ma firma tym mniej narzekan.
[b]keramczak[b]
"Przyklad z dzisiaj

yly wlasciciel firmy Malma gloduje przed sejmem i domaga sie aby z kasy za spieniezenie majatku w pierwszej kolejnosci oplacic bylych pracownikow a nie te k....ie banki ....faceta do ruiny doprowadzil nasz byly premier Bielecki w tamtych czasach, prezes banku z ktorego ten Francuz wzial pozyczke na rozwoj firmy."
To w tym samym stylu. Kiedys byl szczegolowy artykul w ktorym bylo dokladnie wyjasnione ze facet wzial za duze kredyty w czasie gdy zmienilo sie bo rynek sie otworzyl na konkurencje. On zwala na bank
ze mu nie chce poluzowac (niby dlaczego by mial to zrobic) i ze go politycy wykonczyli a to jego biznes zrobil sie bez sensu. Znowu w kolko trzeba powtarzac to samo: Im lepszy produkt i zysk ma firma tym mniej narzekan. Jest troche firm co robia produkty wysokiej klasy ktore sprzedaja sie na swiecie za wysoka cene czyli te frimy zyja na poziomie firm w krajach wysoko rozwinietych. Z tych firm jest zero narzekan, dlaczego?
[b]Onieznajomy

b]
"Odpowiedz sobie sama - to co by bylo jak by nie drukowali
Kursy tych walut zwyzkuja, bo okazuje sie ze EU i euro, jest w jeszczegorszej kondycji."
No wlasnie, a ty piszesz ze kurs walut zalezy od stopy procentowej. Przy czym strefa euro jest w gorszej kondycji bo nie chce wprost drukowac co przy tradycyjnym mysleniu jest postawieniem sprawy na glowie.
"W exporcie to cena jest rzecza najwazniejsza, a cena jest scisle zalezna od kursu danej waluty. Zalozmy, ze funt kosztuje jedna zlotowke, to za paczke LM musialabys zaplacic w kraju +- 10 funtow (po wymianie w kantorze). A teraz zalozmy ze funt ma wartosc dziesieciu zlotych, i za ta sama paczle LM placisz tylko jednego funta (wiadomo ze po wymianie w kantorze."
Pewnie. Ale przy produktach prostych konkuruje sie teraz z tanimi krajami azjatyckimi wiec kurs waluty musialby byc bardzo niski. Na dodatek skonczyly sie czasy zycia na kredyt i popyt na rynku jest ograniczony. A z kolei produkty wysoko zaawansowane owszem mozna dobrze sprzedac ale nie da sie ich latwo zrobic.
"Powyzsza wypowiedz w sprawie wyprzedazy majatku narodowego, i likwidacji calych galezi przemyslu i wydobycia.
O jaki kraj chodzi domyslicie sie pewnie sami : )"
Takie poglady sa wynikiem niezrozumienia roznicy miedzy komunistyczna pseudoekonomia i ekonomia rynkowa. W ekonomii rynkowej firma to nie tylko maszyny i urzadzenia ale cala infrastuktura ktora sprawia ze jest w stanie utrzymac sie na konkurencyjnym rynku. W pseudoekonomii komunistycznej tej infrastruktury nie bylo wiec nic dziwnego ze nie mogla ona przetrwac w ekonomii rynkowej a wartosc majatku bez infrastruktury jest w ekonomii rynkowej bardzo niska, wrecz zerowa.
"Polecam ksiazke "Lewy czerwcowy", jezeli wydawca nie siedzi, i ksiazka jest w sprzedazy, to znaczy ze wiekszosc z tego jest prawdziwa."
To oszolomy probuja robic ludziom wode z mozgu. Polska jest typowym przykladem procesu przechodzenia do ekonomii rynkowej w krajach pokomunistycznych. Jest to tak typowe ze mozna mowic o regule, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Oczywiscie oszolomstwo to ukrywa no bo gdyby wyszlo ze to typowa sprawa nie daloby sie robic wodoglowia.
[b]andyopole

b]
"Tak sie obrazasz na wyprzedaz polskiego majatku. Zwroc uwage na kraj w ktorym zyjesz i placisz podatki. Wygoogluj sobie kto jest wlascicielem: ERF, Atkinson, Jaguar, Aston MArtin, Lotus, Vauxhall, to stare, dobre brytyjskiee marki. To tylko czesc koncernow motoryzacyjnych ktora mi przyszla do glowy.
W innych dziedzinach przemyslu nie jest inaczej."
Choc troche rozsadku tu widac. Gadanie o wyprzedazy to bzdura, biznesy kupuja, sprzedaja i inwestuja by utrzymac sie na globalnym rynku. "Wyprzedazy majatku" to haslo zwolennikow teorii spiskowych.
[b]Dinth1906[b] twoj wypis o bankach jest dobry dla malo qmatych

. Kredyty sa bardzo pozytywne, wrecz nieodzowne dla rozwoju ekonomii. A to dlatego ze dzieki kredytom jest rozwoj, powstaje nowa wartosc ktora znacznie bardziej podnosi ekonomie niz sama wartosc kredytu /pomysl o tym na tym 10-punktowym przykladzie/. Ale oczywiscie z kredytami nie mozna przesadzic. To co jest teraz to wynik przesady a nie tego ze kredyt w ogole jest zly.