Str 6 z 7 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
Onieznajomy |
Post #1 Ocena: 0 2012-07-03 08:23:02 (13 lat temu) |
 Posty: 4046
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Cytat:
2012-07-02 23:47:09, krakn napisał(a):
Dinth1906 modyfikacja genetyczna nastepuje caly czas.
Jedno to poprzez dobor partnera drugie to na wskutek wszechobecnego promieniowania.
Promieniowanie czy to naturalne czy tez sztuczne dziala niczym skalpel.
Nacina. Kaleczy uszkadza.
Czasami sa to pozytywne zmiany a czasami nie.
Krakn, wychodzi na to, ze dzieki modyfikacji genetycznej powstal czlowiek, ale to jest ta pozytywna zmiana?
|
 
|
 
|
|
|
Dinth1906 |
Post #2 Ocena: 0 2012-07-03 08:48:33 (13 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Owszem, w naturze zachodza mutacje. Ale natura ma przed tym pewien system obronny. Gdy kod genetyczny jest uszkodzony, czesto w ogole nie dochodzi do zaplodnienia, lub zachodzi poronienie w pozniejszym etapie.
|
 
|
 |
|
|
Post #3 Ocena: 0 2012-07-03 08:51:59 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
Dinth1906 |
Post #4 Ocena: 0 2012-07-03 09:04:46 (13 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Co do bledow ortograficznych to tez za nastolatka mialem straszne problemy z ortografia. Wszelkie regulki to byla to totalna abstrakcja dla mnie, rownie dobrze moglbym sie uczyc wzorow na obliczanie polozenia elektronow w fizyce molekularnej. Ale w wieku ok 13 lat zlapalem strasznego bakcyla na czytanie ksiazek (fantasy  , polykalem je w tempie kilku tygodniowo. Po jakims czasie zauwazylem ze mimo ze regulek ortografii dalej nie znam, to pisze bez bledow... samo przyszlo od czytania.
Wracajac do tematu modyfikacji genetycznych. Ile rozni sie nasz genom sie od takiego szympansa? Sa to jakies znikome procenty. Naukowcy ciagle nie potrafia wytlumaczyc tych roznic. Dlatego ze genom to jak sama nazwa wskazuje jest "kod", gdzie informacje sa "zakodowane". Tak samo jak w skompresowanym pliku komputerowym, gdzie podmiana jednego bajtu, moze zmienic cala informacje w nim zawarta. Poszczegolne geny nie tylko zawieraja "podstawowa" informacje, ktora najczesciej juz znamy, ale takze moga powodowac calkowicie inna interpretacje innych genow (ktorych to mechanizmow ciagle zupelnie nie znamy)
|
 
|
 |
|
Onieznajomy |
Post #5 Ocena: 0 2012-07-03 09:09:01 (13 lat temu) |
 Posty: 4046
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Cytat:
2012-07-03 08:48:33, Dinth1906 napisał(a):
Owszem, w naturze zachodza mutacje. Ale natura ma przed tym pewien system obronny. Gdy kod genetyczny jest uszkodzony, czesto w ogole nie dochodzi do zaplodnienia, lub zachodzi poronienie w pozniejszym etapie.
Ten system obronny dziala, jezeli te zmiany sa zbyt duze, jezeli te zmiany nie sa duze, to mamy przyklad jak to dziala, na gatunkach endemicznych.
|
 
|
 
|
|
|
Onieznajomy |
Post #6 Ocena: 0 2012-07-03 09:19:35 (13 lat temu) |
 Posty: 4046
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
"Ale w wieku ok 13 lat zlapalem strasznego bakcyla na czytanie ksiazek (fantasy  , polykalem je w tempie kilku tygodniowo. Po jakims czasie zauwazylem ze mimo ze regulek ortografii dalej nie znam, to pisze bez bledow... samo przyszlo od czytania."
Tak, to dowodzi ze na szczescie nie jestes dysortografem.
______________________________
Wracajac do modyfikacji genetycznych przypomne slowa Krakn:
"Promieniowanie czy to naturalne czy tez sztuczne dziala niczym skalpel.
Nacina. Kaleczy uszkadza.
Czasami sa to pozytywne zmiany a czasami nie."
Stad sie chyba wzial czlowiek, ale jeszcze mniej pewne czy to byla pozytywna zmiana
[ Ostatnio edytowany przez: Onieznajomy 03-07-2012 11:12 ]
|
 
|
 
|
|
Veilchen |
Post #7 Ocena: 0 2012-07-03 10:47:58 (13 lat temu) |
 Posty: 185
Z nami od: 01-03-2007 Skąd: Luton |
Jakkolwiek poglądy PISowskie są mi obce i postawa prezesa budzi zwykle we mnie komiczne odczucia, to jednak mam pewien dyskomfort moralny mysląc o Invitro. Absolutnie popieram dzialania ludzi starających się o dziecko, widze ich szczęscie i wogole nie mogę negować ich prawa do potomstwa. Zastanówmy sie nad nadliczbowymi zarodkami, ktore sa mrozone, fakt nie niszczone, ale jednak pozbawione mozliwosci rozwoju (pomijam fakt ze czesc zarodkow moze byc uzyta pozniej, jesli para chce miec wiecej dzieci). Przeciez u niektorych par w warunkach laboratoryjnych zdrowe zarodki powstaja w calkiem sporej ilosci, np 5-6, i co z nimi? Czy para zdecyduje sie miec 5-6 dzieci? A jesli nie, to jakie przemyslenia moga miec rodzice? I moje ostatnie pytanie: czym rozni sie z punktu moralnego wieczne skladowanie zarodkow lub ich niszczenie przy procedurach invitro od niszczenia zarodkow w wyniku aborcji farmakologicznej (bo przeciez roznica 3-4 tygodni w etapie rozwoju nie ma tu znaczenia)?
Oglądałam brytyjski program o kobietach, ktore poddawaly sie zagranicą procedurom invitro, bo mialy juz kilku synków a marzyły o córeczce. Uważam to za zupełnie niemoralne i jest to w moim odczuciu przekraczanie tej pewnej granicy w ingerencji genetycznej (od razu kojarzy mi się z nazistowką polityką - tylko blond niebieskoocy chlopcy).
W pełni akceptuje te zabiegi invitro, gdy para decyduje, że zapladniamy np wszystkie dostepne komórki jajowe w danym cyklu, czyli np 4 (bo przeciez dzieki stymulacji hormonalnej jest ich wiecej niz standardowa jedna) i akceptujemy wszystkie powstale z niej zarodki (w jednej bądz kolejnych ciążach). [ Ostatnio edytowany przez: Veilchen 03-07-2012 10:59 ]
|
 
|
 |
|
|
Post #8 Ocena: 0 2012-07-03 10:57:50 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
Onieznajomy |
Post #9 Ocena: 0 2012-07-03 11:04:07 (13 lat temu) |
 Posty: 4046
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Sa ludzie, ktorzy bardza chca miec dziecko, jest duze prawdopodobienstwo, ze beda dbac i dobrze wychowywac swoje upragnione dziecko, jezeli nie invitro umra bezpotomnie.
W krajach biednych, ludzie wiedza ze nie wszystkie ich dzieci osiagna wiek dorosly, wiedza ze bieda, glod, brak dostepu do medycyny zrobi "selekcje naturalna", dlatego decyduja sie na wiele dzici.
_________________________________________
Veilchen, powiedz czy widzisz podobienstwa?
___________________________________________
A moze pojdzmy z tym jeszcze dalej. Moze zacznijmy juz walczyc o plemniki?
|
 
|
 
|
|
Veilchen |
Post #10 Ocena: +1 2012-07-03 11:05:18 (13 lat temu) |
 Posty: 185
Z nami od: 01-03-2007 Skąd: Luton |
Nie demonizowałabym invitro jako możliwości tworzenia zarodków z uszkodzonym kodem genetycznym - takie zarodki i tak obumrą, o ile wogóle powstaną. Przeciez invitro to procedura łaczenia komórki jajowej z plemnikiem, a te mogą być całkiem zdrowe i prawidłowe, mimo ze do naturalnego poczęcia dojsc nie moze. Skoro ludzie tak się boją wad genetycznych, niech zabronią matkom w ciązy pić alkohol - to powadzi do poważnych wad.
|
 
|
 |
|