Usunięte

no tłuka to od jakiegoś czasu, pochlało kilku idiotów, wcale bym sie nie zdziwil gdyby sie okazało ze byli na koksie albo grzybach i zrobili jatke.

dziwi i zastanawia mnie polityczny moment gdy to sie stało.

Usunięte

Usunięte

Usunięte

A no to własnie miałem na myśli, na świecie, w tym i w USA jest multum ludzi którym zakończenie wojny, czy tez bycie sojusznikiem wcale nie jest na ręke, dla wielu to niezły biznes.

Mogło być i tak że faktycznie im odbiło, mogli nażreć się tego ich cholernego Kha, tyle że jak je się to normalnie to ma się korbe jak po piwie, po prostu stłumiony jesteś i zadowolony masz kontakt z przodkami, albo luzik, jak po sytym obiadku czy sexie, ale można z tego wydobyć esencję że niewielka ilość i dostaje człowiek pierd@@. gorzej jak po kokainie z extazy, w tym rejonie o kokainie, haszysz to żaden problem.
jak połączyli to z wódą to do odreagowania wiele nie trzeba.

Nie nieusprawiedliwiam, ale znam realia takich klimatów.


Często ludzie spostrzegają mnie jako rasistę, co jest zupełnie bzdurą, a wynika z nieznajomości różnic jakie są na prawdę miedzy ludźmi na świecie.
Gdy pomieszka i funkcjonuje się kilka lat w innych dla nas dzikich krajach, zaczyna docierać po woli że nasze poczucie wartości jest zupełnie inne niż ich, to tak jak podroż w czasie, cofamy się o jakieś 1000, moze nawet i 2 tyś lat.


A czy to nie nasi, a czy to nie ukraincy i tatarzy jeszcze stosunkowo tak nie dawno w europie i na ukrainie nie wieszali na palach ludzkie zwłoki?

nie pamiętam, chyba w Panu Tadeuszu czy gdzieś w tych klimatach było....
A ile lat mineło?
W zasadzie w pojęciu tamtych plemion na prawdę nie wiele, dla nas to tak dawno że być nie mogło, dla nich to norma do dziś.

Dla nas zabiecie człowieka to coś nepojętego, w wielu krajach plemiona wyżynają się w pień tysiacami.

Kto pamięta wojnę w afryce, w latach 90tych?
II wojna światowa to pestka, tam maczetami zarzynali się nawet w rodzinach, gdy np szwagier był z wrogiego plemienia, można było znaleźć zabitych nie tylko "zięciów" ale też jego dzieci, jako potomków wrogiego plemienia.
siostra jak miała szczęście to przeżyła, a jak trafiła na brata oszołoma to i ona traciła głowę.

Kontrola na drodze?
nikt nie był pewien kogo zabiją na miejscu a kogo puszczą.

To samo dzieje się teraz w pakistanie, tam nie wiesz czy ci gówniarz nie wystrzeli, albo nie wysadzi się w powietrze, nie ma jednolitego frontu, nie wiadomo kto swój a kto wróg.

W tym całym zamieszaniu najgorsze jest to że ci ludzie to nie mają swojego zdania, są na wskroś fałszywi, oszukują nie tylko wrogów, ale i nawet sami siebie nawzajem.

W tamtych klimatach nie ma czegoś takiego jak jednolite słowo honoru.
umawaiasz się z nim, a za 3 minuty on udaje że nic takiego się nie zdarzyło.

Jedyna rada na nich to właśnie koranu bat, twarda ręka, a i tak bajzel na kolejne tysiąc lat, nie widzę szans na ucywilizowanie.
Iranie w 10 miesiecy zniszczyli fabrykę łożysk tocznych, na ktorą japończycy dawali 10 lat gwarancji
No ale jak łoża tokarek zrobiły się zagięte niczym kibić naszych cudownych pań, to o reszte już nie pytajcie dlaczego fabrykę trzeba było zamknąć

Usunięte

Usunięte

Usunięte

Tak, mają być agresywni.

Wobec uzbrojonego przeciwnika, a nie wieśniaków, kobiet i dzieci.

U podstaw tego leży myślenie człowieka kultury europejskiej- archetyp rycerza, wojownika, żołnierza. I wynikające z łacińskiej cywilizacji pojmowanie postępowania honorowego (walcz z równym sobie, z kimś o tych samych szansach).

Druga sprawa, że w tamtym świecie nie wiadomo kto i na ile jest niebezpieczny.