Świta czyni króla. Bywa, że ludzie z orszaku monarszego tracą głowę i niechcący czynią z niego pośmiewisko.
Tak właśnie się stało, gdy w niedzielę w moskiewskim kompleksie sportowym Olimpijski doszło do niesłychanego skandalu - publiczność wygwizdała absolutnie niewygwizdywalnego do tej pory Władimira Putina. Jeden przez drugiego kremlowscy dworacy rzucili się tłumaczyć, że gwizdy i wrogie okrzyki tylko się przywidziały wrogom. Albo że były niczym innym jak wyrazem bezgranicznej miłości narodu do przywódcy. [...]
W sumie nic wielkiego. Politycy na świecie przywykli, że na nich gwiżdżą, tupią, buczą, a nawet wyzywają grubym słowem. Ale nie w Rosji. Tu obraz przywódcy zawsze był święty jak ikona. Cara zdarzało się zamordować, ale gwizdać, tupać na niego, wyzywać... Nigdy.
Monarsze oraz członkowi jego bliskiej rodziny należał się tytuł awgustiejszy (od cezara Augusta), co w rosyjskim jest czymś pośrednim między "wywyższony" a "święty". [...]
calosc: Wygwizdana_wladza
---
Wygwizdali Putina? Ludzie, co to sie dzieje w Rosji? Do tej pory to bylo nie do pomyslenia. Wzieli przyklad z naszych kibicow co Tuska nie lubia?
Czy moze tak sie zaczyna dmeokratyzacja

[ Ostatnio edytowany przez: marcinb 25-11-2011 08:13 ]
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein