Tak dokłądnie należy wybrać się na oblodzony pusty parking i pojeździć i poślizgać się.
Uważam ze bez tego nie powinno się nawet wsiadać w zimie za kierownice.
Ktoś kto nigdy się nie poślizgnął i nie poczuł jak jest bezsilny i wtedy dopiero czuje się jak ta bezwładna masa pokazuje nam siłe fizyki.
Nie żartuje.
Gdy się pobawimy i poślizgamy na lodzie, doświadczymy ruszanie, zatrzymanie, odczujemy na własnej skórze co się stanie gdy lekko dodamy gazu lub gdy naciśniemy hamulec gdy mamy skręcone koła, to dopiero wtedy zaczynamy rozumieć u czuć respekt.
Wielokrotnie spotykałem się i zresztą sam wiele lat temu wydawało mi się że odległosci jakie trzymam, że sposób jaki jade jest dobry.
Na szczęście miałem możliwość pobawić się róznymi pojazdami w ciężkich warunkach, za pierwszym razem byłem przerażony gdy chciałem się zatrzymać a samochód przejechał po niby czarnej a jednak oblodzonej drodze kolejne 50 metrow dalej niż przewidywałem, o drifcie na rosyjskich oponach nie wspomnę, to była niespodzianka.
Tego nie da się nauczyć, bo w razie W nie ma czasu na przypominanie sobie, to musi zadziałać odruch.
Dlatego jak chcesz jechać do polski, OK nawet na koniec świata, ale raczej w lecie, zima to nawet dla mnie mającego ponad 20 lat jazdy po całej europie, w różnych warunkach, to mordęga.
Bo na fizyke nie ma rady, jeden błąd i po sprawie.
A do tego może ty jedziesz dobrze, a ktoś inny nie potrafi i ci przywali.
Dlatego dochodzi konieczność przewidywani i obserwacji tego co dzieje się za tobą i obok ciebie.
A świeży kierowca, niestety za bardzo skupia się tylko na tym co za przednią szybą.
zrobisz jak chcesz, Bezpiecznej drogi.
Najlepiej już wkrótce zamów zimowe opony, bo w zimie kupienie egzotycznych zimowych opon w UK ... to niezły wydatek no i może potrwać.