Też jestem ciekawa który kierunek wygra.
Fajnie się czyta MW.
Każdy kto ma rodzine (nie mam na myśli rozwodników ani niedzielnych rodziców, których rola opiekuńcza ogranicza się do wysyłania alimentów do kraju), tak więc każdy kto tu przebywa z rodziną zachwala poziom życia, standart życia w Anglii.
Wiele osób nie chce wracać bo cytuję: "tu żyje się łatwiej".
Poznałam na MW kobiety, które przyjechały tu z dziećmi do swoich mężów. I spokojnie sobie mieszkały w Anglii zajmując się dziećmi, gdy ich mężowie pracowali i byli w stanie zapewnić rodzinie byt.
Dobra, potem przyszła recesja. Niektóre ruszyły dupy i poszły do pracy. Co bardziej ambitne w dodatku podjęły jakąś tam nauke. Inwestycja w przyszłość, ambicje, bla, bla tego typu śpiewka.
W Polsce w ogóle nie znam ludzi, gdzie jedna strona mogłaby sobie pozwolić na siedzenie w domu. Po prostu nie ma takiej opcji.
Jak ktoś ma pecha i jest samotną matką (bądź ojcem) to zapierdala od rana do wieczora, a i tak ma dużo trudniej niż przykładowa samotna matka w UK.
Adresatem PIS-u jest biedota. Oni wierzą, że PIS coś zmieni w ich życiu, że się zatroszczy i zaopiekuje. Obniży ceny, umorzy kredyty.
Oni wierzą, że przyczyną nieudanego życia jest Tusk, rząd etc, i że wystarczy zaglosować na wodza, a życie w Polsce zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Śmieszy to kogoś? Ale tak jest, są ludzie tak właśnie myślący. Oni nie chcą zakładać firm i działać na własny rachunek. Nic ich nie obchodzi system podatkowy.
Oni chcą żeby było tak fajnie jak nam w Anglii. W Niemczech. W Szwecji. Nie żadne jednorazowe becikowe, tylko child tax credit do 16ego roku życia, i lekarstwa za darmo. Grecja
PeOwcy (elektorat PO) są postrzegani jako zadowoleni z życia bogacze. Jako ci, ktorym się udało, a więc coś muszą mieć na sumieniu (bo uczciwy człowiek powinien być biedny). Taka logika.
Zauważcie, że nie piszę od siebie. To wszystko, to tylko obserwcje, przyglądanie się i przysłuchiwanie co też takiego ludziska wygadują. I czego oczekują. Czego zazdroszczą, do czego dążą. Próba zrozumienia jaki jest tok ich rozumowania.
Według mnie liberalny w sensie społeczno- kulturowym jest tylko SLD. Chadeckie PO to konserwy, które na gruncie angielskim nie miałyby żadnych szans. Dlaczego o tym wspominam? Bo ci, co się tu w angielskie tło świetnie wtopili i nie mieli problemów z tak zwaną integracją, (zasymilowaniem się ze zlaicowaną, zateizowaną społecznością angielską) często zapominają o kolosalnych rożnicach między polityką polską a tutejszą. Tudzież jej wpływie na szeroko rozumianą wolność jednostki, do jakiej tu zdążyliśmy się przywyczaić.
W sensie ekonomicznym (gospodarczym) chyba żadna z wiodących partii w Polsce nie jest liberalna (niskie podatki, ograniczona pomoc socjalna państwa). Bo też i potencjalny wyborca nie jest tym zainteresowany. Jak wyżej. Potencjalny wyborca to emeryt, rencista, albo mniej lub bardziej świadoma swojej biedoty rodzina.
Plus jakiś procent tych co mają się dobrze i wtedy głosują na PO.
Tak ja to widze.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett