I nie trafi, bo nic nowego sie od ciebie nie dowiedzialam.
Nie zyje na tym swiecie pod kloszem, z dala od niegodziwosci zwyklych ludzi, ani tychze nieprawosci popelniania nieswiadoma.
Nie chce mi sie po prostu rozwijac tematu miedzy roznicami w mentalnosci vel traktowaniu zwierzat pomiedzy miastem a wsią.
Nie mam czasu sie bawic w socjologa ani psychologa, analizowac jakie sa tego przyczyny (nawyki, wzorce, bieda etc...)
Nie mozna po dobroci? Powtarzam: prawo.
To taki skrót myślowy. W tym już zawiera się to wszystko co napisałaś. Ja najzwyczajniej w świecie nie mam czasu siedzieć i pisać elaboratów na tematy oczywiste.