moze kwas mial racje, ze zapisac sie do bolszewikow trzeba bylo zeby swiata zobaczyc, nauki pobrac, zyc lepiej niz motloch...
ale w mojej rodzinie nikt jakos sie nie zapisal, tatko troche pogonil w lesie za mlodu tych co sluzyli dla Moskwy za co posiedzial troche z KS na karku, nie cudem ocalal tylko za zloto od siostry z Francji ktore wzial jeden z "bohaterow" walczacych "za nasza i wasza wolnosc". Wszyscy co wyslugiwali sie komunie ciesza sie dzis zdrowiem i wysokimi emeryturami a prawdziwi patrioci albo musieli wyjechac w latach osiemdziesiatych albo patrza z niesmakiem na to co dzisiaj sie dzieje w Polsce pod rzadami przefarbowanych sukinsynow.