Postów: 17 |
|
---|---|
matekkuba | Post #1 Ocena: 0 2010-02-03 18:20:40 (15 lat temu) |
Z nami od: 03-02-2010 Skąd: Brak |
Witam, jestem uczniem i mam następujące zadanie (nie jest to zadanie na lekcje, żeby ktoś nie pomyślał, że robię to tylko do szkoły, żeby odbębnić) napisać reportaż. Za temat wybrałem sobie problemy Polaków na Wyspach, tj. jakiekolwiek formy prześladowań - jeśli można użyć tego sformułowania, czy to ze strony normalnych Brytyjczyków czy tez instytucji państwowych. Jeśli ktoś miał tego typu problemy i mógłby mi o tym napisać, z pewnością byłbym wdzięczny. Preferowałbym kontakt mailowy (matidura@wp.pl) bądź też przez gadu-gadu: 6979910.
Z góry dziękuję za zainteresowanie. |
Adacymru | Post #2 Ocena: 0 2010-02-03 18:27:56 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
A dlaczego jesli nowa o problemach, to od razu musi to kojarzyc sie z dyskryminacja, przesladowaniem, choc niewatpliwie sa tez i tego przypadki.
Problemy moga wynikac niekonieczbnie z "przesladowania", moga wynikac z odczucia samotnosci , oglegosci od rodziny (szczegolnie w poczatkowych stadiach, lub w przypadku rodzin rozdzielonych pomiedzy Polska i UK), moze to byc rowniez problem nieznajomosci jezyka, a z tym zwiazana slabymi powiazaniami z lokalnym srodowiskiem. Problemow i bez przesladowania mozesz wiele opisac.
Ada
|
matekkuba | Post #3 Ocena: 0 2010-02-03 18:44:10 (15 lat temu) |
Z nami od: 03-02-2010 Skąd: Brak |
Raczej skupiłem się na tych problemach, o których wspominałem wcześniej. Szykowałem do tego materiały i myślę. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wymienione przez Ciebie sprawy są równie ważne i tak samo przykre, ale jednak mnie interesują głównie problemy Polaków z Brytyjczykami. Możliwe, że wcześniej wyraziłem się nie jasno - nie chodzi mi o sytuacje, w których Polacy czują się źle ze względu na samotność, a o takie, w których to "gospodarze" są wobec imigrantów nieprzychylni.
|
Post #4 Ocena: 0 2010-02-03 18:50:27 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2010-02-03 19:29:10 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
matekkuba | Post #6 Ocena: 0 2010-02-03 19:35:48 (15 lat temu) |
Z nami od: 03-02-2010 Skąd: Brak |
Cytat: 2010-02-03 19:29:10, Bea111 napisał(a): Anglicy - jako kraj przyzwyczajony do imigrantów - jeśli są uprzedzeni - to przyznają się do tego u cioci na imieninach, a nie oficjalnie. Dlatego nie pytam na tym forum Anglików, którzy coś mają na sumieniu, tylko Polaków, którzy spotkali się z dyskryminacją na Wyspach. |
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2010-02-03 19:36:39 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
To popraw tytul, ze chodzi ci o dyskryminacje Polakow.
Ada
|
Post #8 Ocena: 0 2010-02-03 19:40:23 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
dadido | Post #9 Ocena: 0 2010-02-03 19:54:17 (15 lat temu) |
Z nami od: 11-12-2007 Skąd: Manchester |
Co mówi pani Ania Bastek o Polakach na Wyspach?
czego im brakuje? Mieszkając na Wyspach zauważyłam, że Polacy są skłonni do narzekania oraz często skupiają się na tym, co im nie wychodzi, a nie na rzeczach pozytywnych. Często nie doceniamy tego, co mamy. Sama często się na tym łapię, ale staram się nad tym pracować i zauważać wokół siebie więcej rzeczy pozytywnych, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Polska mentalność różni się od brytyjskiej, można to zauważyć porównując np. obsługę w supermarkecie. W święta w Polsce zapytałam się ekspedientki w Tesco, gdzie jest papier do pakowania prezentów. Ona nawet na mnie nie spojrzała, odburknęła coś pod nosem. W Wielkiej Brytanii ekspedientka zaprowadziłaby mnie do sekcji z papierem, nawet jeśli byłby on na drugim końcu sklepu. Brytyjczycy wręczając pieniądze w kasie mówią dziękuję, a w Polsce często ekspedientka jest nieprzyjemna i mam wrażenie, ze przeszkadzam jej w pracy. Polacy również nie lubią stać w kolejkach ani przepuszczać ludzi wysiadających z samolotu co jest bardzo niekulturalne w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy też bardziej bezpośredni, co często może być odbierane przez Brytyjczyków jako szorstkie lub nieuprzejme. Znajomość języka angielskiego jest również problemem wśród Polaków. To był jeden z powodów, dla którego założyłam szkołę angielskiego. Bez języka nie ma szans na dobrą pracę i dobrą przyszłość w UK. Nieznajomość angielskiego sprawia, że Polacy obracają się tylko w swoim towarzystwie, nie mają dostępu do brytyjskiej kultury – i tym samym nie mają kontaktu z językiem. Koło się zamyka. Tworzą się zamknięte i odizolowane środowiska. Znajomość angielskiego dodaje pewności siebie i odwagi – co jest niezbędne do tego, aby się realizować w Wielkiej Brytanii. Ci, którzy nie znają języka są zahukani i mało pewni siebie, często boją się porażki i nie podejmują ryzyka. Nie wszyscy Polacy znają tutejszy system oraz wiedzą, gdzie zgłosić się po pomoc. Na Wyspach istnieje mnóstwo instytucji charytatywnych pomagających w poprawie warunków bytowych, pomoc w załatwieniu formalności, np. British Red Cross. Moim zdaniem, obracanie się w zamkniętym środowisku przeszkadza Polakom w brnięciu do przodu. Nie pisze ona dokładnie o dyskryminacji Polaków na wyspach tylko o tym jacy jesteśmy i jak powinnismy działać w tym kraju . Nie mam konkretnej odpowiedzi na temat jak uniknac dyskryminacji ,ponieważ wielu moich znajomych i ja sama tez często czułam się dyskryminowana w pracy . Anglicy zawsze mieli lepiej i na więcej im pozwalali niz Polakom . Holiday zawsze mieli w sobote i niedzielę a polak musiał pracować . Pili cherbatkę co godzinkę a Polak musiał pracować bez przerwy . I zawsze słyszałam od nich my jesteśmy w swoim kraju ,nie podoba sie to come back ... [ Ostatnio edytowany przez: dadido 04-02-2010 09:12 ] W życiu piękne są tylko chwile i ulotne jak motyle ...
|
sebabar | Post #10 Ocena: 0 2010-02-03 19:59:30 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 09-01-2010 Skąd: Londyn |
Cytat: 2010-02-03 19:54:17, dadido napisał(a): Co mówi pani Ania Bastek o Polakach na Wyspach? czego im brakuje? Mieszkając na Wyspach zauważyłam, że Polacy są skłonni do narzekania oraz często skupiają się na tym, co im nie wychodzi, a nie na rzeczach pozytywnych. Często nie doceniamy tego, co mamy. Sama często się na tym łapię, ale staram się nad tym pracować i zauważać wokół siebie więcej rzeczy pozytywnych, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Polska mentalność różni się od brytyjskiej, można to zauważyć porównując np. obsługę w supermarkecie. W święta w Polsce zapytałam się ekspedientki w Tesco, gdzie jest papier do pakowania prezentów. Ona nawet na mnie nie spojrzała, odburknęła coś pod nosem. W Wielkiej Brytanii ekspedientka zaprowadziłaby mnie do sekcji z papierem, nawet jeśli byłby on na drugim końcu sklepu. Brytyjczycy wręczając pieniądze w kasie mówią dziękuję, a w Polsce często ekspedientka jest nieprzyjemna i mam wrażenie, ze przeszkadzam jej w pracy. Polacy również nie lubią stać w kolejkach ani przepuszczać ludzi wysiadających z samolotu co jest bardzo niekulturalne w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy też bardziej bezpośredni, co często może być odbierane przez Brytyjczyków jako szorstkie lub nieuprzejme. Znajomość języka angielskiego jest również problemem wśród Polaków. To był jeden z powodów, dla którego założyłam szkołę angielskiego. Bez języka nie ma szans na dobrą pracę i dobrą przyszłość w UK. Nieznajomość angielskiego sprawia, że Polacy obracają się tylko w swoim towarzystwie, nie mają dostępu do brytyjskiej kultury – i tym samym nie mają kontaktu z językiem. Koło się zamyka. Tworzą się zamknięte i odizolowane środowiska. Znajomość angielskiego dodaje pewności siebie i odwagi – co jest niezbędne do tego, aby się realizować w Wielkiej Brytanii. Ci, którzy nie znają języka są zahukani i mało pewni siebie, często boją się porażki i nie podejmują ryzyka. Nie wszyscy Polacy znają tutejszy system oraz wiedzą, gdzie zgłosić się po pomoc. Na Wyspach istnieje mnóstwo instytucji charytatywnych pomagających w poprawie warunków bytowych, pomoc w załatwieniu formalności, np. British Red Cross. Moim zdaniem, obracanie się w zamkniętym środowisku przeszkadza Polakom w brnięciu do przodu. Nie pisze ona dokładnie o dyskryminacji Polaków na wyspach tylko o tym jacy jesteśmy i jak powinnismy działać w tym kraju . Nie mam konkretnej odpowiedzi na temat jak uniknac dyskryminacji ,ponieważ wielu moich znajomych i ja sama tez często czułam się dyskryminowana w pracy . Anglicy zawsze mieli lepiej i na więcej im pozwalali niz Polakom . Holiday zawsze mieli w sobote i niedzielę a polak musiał pracować . Pili cherbatkę co godzinkę a Polak musiał pracować bez przerwy . I zawsze słyszałam od nich my jesteśmy w swoim kraju ,nie podoba sie to come back ... [ Ostatnio edytowany przez: <i>dadido</i> 03-02-2010 19:55 ] NARESZCIE!!! |