Postów: 10 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-12-15 13:20:55 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2009-12-15 13:28:21 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
hela878 | Post #3 Ocena: 0 2009-12-15 13:31:25 (15 lat temu) |
Z nami od: 08-02-2009 |
a gdzie obrona konieczna? Ciekawe, czy gdyby sedziego ten napad spotkal, to mialby dalej tak glupia ocene sytuacji.
|
anna69 | Post #4 Ocena: 0 2009-12-15 13:35:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 06-08-2008 Skąd: W Yorkshire |
tak samo jak tu w uk - jesli np masz plot z drutem kolacztym i zlodziej sobie na nim zrobi krzywde to bedzie towja wina i bedziesz za to opowiadal przes sadem, ze taki plot zainstalwales z mysla o wyzadzeniu komus krzywdy - to paranoja ale tak jest.....
|
Post #5 Ocena: 0 2009-12-15 13:36:44 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2009-12-15 13:37:10 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2009-12-15 14:17:53 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #8 Ocena: 0 2009-12-15 19:13:58 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Marciniak juz byl temat o zakresie obrony koniecznej, wiec nie rob sensacji, ktorej the Sun mogloby pozazdroscic.
Jesli skazany uwaza sie oczywiscie za tak wiele lepszego czlowieka, tylko ze wg mnie bicie kogos kto juz jest uziemiony i nie stwarza zagrozenia, do tego stopnia, ze doszlo do uszkodzenia mozgu, to przekracza granice "lepszego czlowieka". Zachowal sie jak "zawodowy bandyta" i jak zawodowy bandyta zostal skazany. Kara nie jest wymierzana w proporcjach do moralnosci kto zaczal, ale w proporcjach do wlasnych czynow. Po pierwsze, nie doszlo do ataku na rodzinie skazanego w drodze powrotnej do domu. Przestepcy zostali zaskoczeni w domu skazanego jak probowali dom obrobic. Przestepcy uciekli z domu i skazany wraz z czlonkiem rodziny pogonili za nimi. Jesli zatrzymaliby ich i zawiadomili policje, nie siedzialby teraz w wiezieniu. Niestety na jego niekorzysc przemawialo to, ze wiele niezaleznych swiadkow zeznalo, ze nie tylko on i jego pomocnik, ale wiele ich "p[rzyjaciol" przylaczylo sie do linczu w miejscu publicznym. W tym momencie ich zyciu nie zagrazalo nic, wiec o obronie koniecznej nie ma co mowic.
Ada
|
Snowflake | Post #9 Ocena: 0 2009-12-15 21:34:17 (15 lat temu) |
Z nami od: 24-02-2009 Skąd: Londek |
Ada
Przepraszam nie znam sytuacji..mysle ze Ty tez dokladnie nie...ale Znam ludzi i to jak mozna sie zachowac kiedy sie czuje ze zycie i zdrowie Twoje lub Twoich bliskich jest zagrozone .. Nie sadze ze wtedy tak logicznie sie mysli, majac na mysli zdrowie sprawcy zagrozenia, nawet wiecej, sadze, wiem ze w takiej sytuacji chcesz calkowicie "unieszkodliwic " sprawce tak zeby ponownie nie wstal i byl niebezpieczny... Veritas.
|
Adacymru | Post #10 Ocena: 0 2009-12-15 22:09:00 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Nie zdarzyla mi sie jeszcze sytucja ( inie sadze, zebym musiala zejsc do takiego poziomu), kiedy priorytetem dla mnie bedzie jak sie "odwdzieczyc" komus kto chcialby wyrzadzic krzywde, a tym jakie moga byc konsekwencje moich czynow dla mojej rodziny, szczegolnie dla moich dzieci.
Upust dla swoich emocji czy pewnosc, ze bede mogla zapewnic dziecku wspracie na codzien? Dla mnie to drugie jest bardziej wazne. Nie wyobrazam sobie gdyby moje dziecko przeszlo koszmar bycia straszonym nozem przez napastnika, biec za nim, zeby osiagnac zadosuczynienie wymierzyc mu swoja kare, zamiast zostac z dzieckiem (czy inna osoba, szczegolnie ta bliska) zeby zapewnic wsparcie. Co innego gdy ktos z nozem w danym momencie podaza w kierunku ofiary, a co innego jesli ucieka. Od scigania i wymierzania kar sa odpowiednie osoby, moim zadaniem jest zapewnic bliskiej osobie natychmiastowe sparcie. Pol swojego zycia przezylam juz wg takiej zasady i na dobre mi to wyszlo.
Ada
|