Str 225 z 439 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
ie2ox4-b |
Post #1 Ocena: 0 2015-09-09 07:30:25 (10 lat temu) |
 Posty: 3591
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Cytat:
2015-09-08 22:57:21, astalavista napisał(a):
7 latka zgwałcona w Niemczech...zgadnijcie kto
[...]
Dzięki temu że ktoś rękę podał... dziecko ma horror.
Mówiłem, że każdy dobry uczynek musi się zemścić. [ Ostatnio edytowany przez: ie2ox4-b 09-09-2015 07:40 ]
|
 
|
 |
|
|
|
Post #2 Ocena: 0 2015-09-09 09:59:09 (10 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
wyspiarzPL |
Post #3 Ocena: 0 2015-09-09 13:00:43 (10 lat temu) |
 Posty: 10
Z nami od: 01-09-2015 Skąd: Birmingham |
Przed chwilą władze Warszawy zakazały manifestacji antymuzułmańskiej.
"nie może być naszej zgody na to, aby w centrum miasta rozbrzmiewała mowa nienawiści"
Link do całego artykułu:
http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/nieudana-inicjatywa-srodowiska-narodowcow-ratusz-zakazal-manifestacji/q6y6ec
|
 
|
 
|
|
|
Post #4 Ocena: 0 2015-09-09 13:49:37 (10 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
wyspiarzPL |
Post #5 Ocena: 0 2015-09-09 15:04:22 (10 lat temu) |
 Posty: 10
Z nami od: 01-09-2015 Skąd: Birmingham |
Dlaczego nie miały? Demonstracje zawsze są przeciwko komuś lub czemuś.
|
 
|
 
|
|
|
krakn |
Post #6 Ocena: 0 2015-09-09 15:06:22 (10 lat temu) |
 Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
hehe, masz rację X-Fish, stara ekipa umiejących migać sie od cenzury odchodzi na emeryturę, młodzi jeszcze nie nawykli do obchodzenia tematu.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
 
|
   
|
|
astalavista |
Post #7 Ocena: 0 2015-09-09 15:20:38 (10 lat temu) |
 Posty: 376
Z nami od: 25-08-2010 Skąd: Wieś |
Śmiech na sali...terroryści nielegalnei forsują granice Węgier i jakoś nie widze reakcj KE, wyslania wojsk aby chronić Węgry i granice EU, a tu w Warszawie będą sobie zakazywać coś. Mam nadzieje że Polacy nie wymiękną i stawią się licznie na tej manifestacji.
|
 
|
 |
|
|
Post #8 Ocena: 0 2015-09-09 15:41:37 (10 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
Post #9 Ocena: 0 2015-09-09 18:00:26 (10 lat temu) |
 Posty: 1985
Konto zablokowane Z nami od: 04-12-2011 |
Tak sobie wkleiłem ponownie bo to tekst za który nawet facezbuka blokują temu co to napisał.
I jeszcze grożą.
Oto relacja Kamila Bulonisa:
Półtorej godziny temu na granicy Włoch i Austrii na własne oczy widziałem ogromne zastępy imigrantów... Przy całej solidarności z ludźmi znajdującymi się w ciężkiej sytuacji życiowej muszę powiedzieć, że to, co widziałem, budzi grozę...
Ta potężna masa ludzi - przepraszam, że to napiszę - ale to absolutna dzicz... Wulgaryzmy, rzucanie butelkami, głośne okrzyki "Chcemy do Niemiec" - czy Niemcy to obecnie jakiś raj? Widziałem, jak otoczyli samochód starszej Włoszki, wyciągnęli ją za włosy z samochodu i chcieli tym samochodem odjechać. Autokar, w którym się znajdowałem z grupą, próbowano rozhuśtać. Rzucano w nas gównem, walili w drzwi, żeby je kierowca otworzył, pluli na szybę... Pytam się, w jakim celu? Jak ta dzicz ma się zasymilować w Niemczech? Czułem się przez chwilę jak na wojnie...
Naprawdę tym ludziom współczuję, ale gdyby dotarli do Polski - nie sądzę, by otrzymali u nas jakiekolwiek zrozumienie... Staliśmy trzy godziny na granicy, przez którą ostatecznie nie przejechaliśmy. Cała grupa w kordonie policji została przetransportowana z powrotem do Włoch. Autokar jest zmasakrowany, pomazany fekaliami, porysowany, wybite szyby. I to ma być pomysł na demografię? Te wielkie potężne zastępy dzikusów? Wśród nich właściwie nie było kobiet, nie było dzieci - w przeważającej większości byli to młodzi agresywni mężczyźni...
Jeszcze wczoraj, czytając newsy na wszystkich stronach internetowych. podświadomie litowałem się, martwiłem ich losem, a dzisiaj po tym, co zobaczyłem, zwyczajnie się boję, a zarazem cieszę, że nie wybierają naszej ojczyzny jako celu swojej podróży. My Polacy zwyczajnie nie jesteśmy gotowi na przyjęcie tych ludzi - ani kulturowo, ani finansowo. Nie wiem, czy ktokolwiek jest gotowy. Do UE kroczy patologia, jakiej dotychczas nie mieliśmy okazji nigdy oglądać. I wybaczcie, jeśli kogokolwiek obraziłem swoim wpisem...
Dodam jeszcze, że podjechały auta z pomocą humanitarną - przede wszystkim z jedzeniem i wodą, a oni te auta zwyczajnie przewracali... Z megafonów Austriacy nadawali komunikat, że jest zgoda, by przeszli przez granicę - chcieli ich zarejestrować i puścić dalej - ale oni tych komunikatów nie rozumieli. Nic nie rozumieli. I to było w tym wszystkim największym horrorem... Na tych kilka tysięcy osób nikt nie rozumiał ani po włosku, ani po angielksu, ani po niemiecku, ani po rosyjsku, ani hiszpańsku... Liczyło się prawo pięści... Walczyli o zgodę na przejście dalej i tą zgodę mieli - ale nie rozumieli, że ją mają! W autokarze grupy francuskiej pootwierali luki bagażowe - wszystko, co znajdowało się w środku, w ciągu krótkiej chwili zostało rozkradzione, część rzeczy leżała na ziemi... Jeszcze nigdy w swoim krótkim życiu nie miałem okazji oglądać podobnych scen i mam poczucie, że to dopiero początek. Na koniec dodam, że warto pomagać, ale nie za wszelką cenę.
|
 
|
 |
|
tomaszzet |
Post #10 Ocena: 0 2015-09-09 18:36:35 (10 lat temu) |
 Posty: 7976
Z nami od: 09-05-2010 Skąd: South Yorkshire |
Mnie jeszcze nie zablokowali
Cytat:
2015-09-09 18:00:26, robinek napisał(a):
Tak sobie wkleiłem ponownie bo to tekst za który nawet facezbuka blokują temu co to napisał.
I jeszcze grożą.
Oto relacja Kamila Bulonisa:
Półtorej godziny temu na granicy Włoch i Austrii na własne oczy widziałem ogromne zastępy imigrantów... Przy całej solidarności z ludźmi znajdującymi się w ciężkiej sytuacji życiowej muszę powiedzieć, że to, co widziałem, budzi grozę...
Ta potężna masa ludzi - przepraszam, że to napiszę - ale to absolutna dzicz... Wulgaryzmy, rzucanie butelkami, głośne okrzyki "Chcemy do Niemiec" - czy Niemcy to obecnie jakiś raj? Widziałem, jak otoczyli samochód starszej Włoszki, wyciągnęli ją za włosy z samochodu i chcieli tym samochodem odjechać. Autokar, w którym się znajdowałem z grupą, próbowano rozhuśtać. Rzucano w nas gównem, walili w drzwi, żeby je kierowca otworzył, pluli na szybę... Pytam się, w jakim celu? Jak ta dzicz ma się zasymilować w Niemczech? Czułem się przez chwilę jak na wojnie...
Naprawdę tym ludziom współczuję, ale gdyby dotarli do Polski - nie sądzę, by otrzymali u nas jakiekolwiek zrozumienie... Staliśmy trzy godziny na granicy, przez którą ostatecznie nie przejechaliśmy. Cała grupa w kordonie policji została przetransportowana z powrotem do Włoch. Autokar jest zmasakrowany, pomazany fekaliami, porysowany, wybite szyby. I to ma być pomysł na demografię? Te wielkie potężne zastępy dzikusów? Wśród nich właściwie nie było kobiet, nie było dzieci - w przeważającej większości byli to młodzi agresywni mężczyźni...
Jeszcze wczoraj, czytając newsy na wszystkich stronach internetowych. podświadomie litowałem się, martwiłem ich losem, a dzisiaj po tym, co zobaczyłem, zwyczajnie się boję, a zarazem cieszę, że nie wybierają naszej ojczyzny jako celu swojej podróży. My Polacy zwyczajnie nie jesteśmy gotowi na przyjęcie tych ludzi - ani kulturowo, ani finansowo. Nie wiem, czy ktokolwiek jest gotowy. Do UE kroczy patologia, jakiej dotychczas nie mieliśmy okazji nigdy oglądać. I wybaczcie, jeśli kogokolwiek obraziłem swoim wpisem...
Dodam jeszcze, że podjechały auta z pomocą humanitarną - przede wszystkim z jedzeniem i wodą, a oni te auta zwyczajnie przewracali... Z megafonów Austriacy nadawali komunikat, że jest zgoda, by przeszli przez granicę - chcieli ich zarejestrować i puścić dalej - ale oni tych komunikatów nie rozumieli. Nic nie rozumieli. I to było w tym wszystkim największym horrorem... Na tych kilka tysięcy osób nikt nie rozumiał ani po włosku, ani po angielksu, ani po niemiecku, ani po rosyjsku, ani hiszpańsku... Liczyło się prawo pięści... Walczyli o zgodę na przejście dalej i tą zgodę mieli - ale nie rozumieli, że ją mają! W autokarze grupy francuskiej pootwierali luki bagażowe - wszystko, co znajdowało się w środku, w ciągu krótkiej chwili zostało rozkradzione, część rzeczy leżała na ziemi... Jeszcze nigdy w swoim krótkim życiu nie miałem okazji oglądać podobnych scen i mam poczucie, że to dopiero początek. Na koniec dodam, że warto pomagać, ale nie za wszelką cenę.
Polityczny inaczej. Czytam w radiu bajki dla dzieci.
|
 
|
 |
|