Obowiazek, prawo czy przywilej?
Postów: 27 |
|
---|---|
marcinb | Post #1 Ocena: 0 2009-05-24 21:51:50 (16 lat temu) |
Z nami od: 20-05-2006 Skąd: Newark on Trent |
No wlasnie ciekwa jestem roznych opinii z przeciwnych stron politycznych na temat Wyborow. Czy Czynne Prawo Wyborcze to:
Obowiazek, prawo czy przywilej? Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein
|
Post #2 Ocena: 0 2009-05-24 22:26:47 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2009-05-24 22:47:38 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
4ary | Post #4 Ocena: 0 2009-05-24 23:01:56 (16 lat temu) |
Konto usunięte |
Obowiazek,prawo czy przywilej- czyli jakby nie patrzec to albo musze isc albo (przywilej) mam z tego jakies korzysci. Brakuje mi tutaj jeszcze opcji: moja dobra wola lub naiwnosc.
Pamietam jeszcze wybory w PRL ,kiedy to nie bylo z czego wybierac i zeby uniknac tej watpliwej przyjemnosci nie odbieralem mojego dowodu. Wladza znalazla mmnie i osobiscie wreczyla dokument na szkolnej akademi ale jakos nie poczulem sie zmobilizowany. Pamietam rowniez te czerwcowe wybory (Odrzuc plewy ,wybierz ziarno ,oddaj glos na Solidarnosc) i cala radosc i swiadomosc tego ze dokonuje jakiejs zmiany. Potem byly nastepne wybory, nastepne, nastepne a potem zaczeli mi mowic ze nie dorslem do demokracji bo przestalem chodzic na wybory. Przetestowalismy juz wszystkie opcje polityczne i okazalo sie ze kazdy polityk to leniwy darmozjad ,ktory na pierwszym planie ma swoje interesy.Niektozy moze maja nieco wiecej do powiedzenia i posiadaja zdolnosc lania wody. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Z moim glosem poczekam az politycy dorosna a czasu mam coraz mniej. Taki stary kawalek, ktory nigdy w mediach nie byl popularny To pierwszy dzien reszty mojego zycia
|
Superlover | Post #5 Ocena: 0 2009-05-24 23:54:55 (16 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 21-03-2009 |
Smutne że tak się rozczarowałeś do wyborów i polityki w ogóle.
Gdybyś(my) przy każdych kolejnych wyborach nie "testowali" innej opcji, a dali tej która była chwilkę czasu, może rozwinęłaby skrzydła? - patrz partia pracy w UK, a wcześniej konserwatyści z Ms. Thatcher. Inna sprawa że nie popierasz idei aby dać ludziom zarobić wiecej pieniędzy (tak pisałeś) więc czego oczekujesz od polityków, bo większość ludzi oczekuje właśnie tego żeby mieli pieniądze. Kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość zostanie świnią
![]() |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2009-05-25 00:06:25 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
4ary | Post #7 Ocena: 0 2009-05-25 00:25:39 (16 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2009-05-24 23:54:55, Superlover napisał(a): Gdybyś(my) przy każdych kolejnych wyborach nie "testowali" innej opcji, a dali tej która była chwilkę czasu, może rozwinęłaby skrzydła? - patrz partia pracy w UK, a wcześniej konserwatyści z Ms. Thatcher. Inna sprawa że nie popierasz idei aby dać ludziom zarobić wiecej pieniędzy (tak pisałeś) więc czego oczekujesz od polityków, bo większość ludzi oczekuje właśnie tego żeby mieli pieniądze. Ja zdecydowanie trzymalem sie jednej strony w moich wyborach. Fakt , z biegiem czasu to talatajstwo sie tak wymieszalo ,ze ciezko dzis powiedziec kto jest kto. Z tym rozwinieciem skrzydel to ciekawa teoria. Moze trzeba im dac 10 letnia (chwilke)kadencje . Znowu jakies poglady chcesz mi dorobic . Dla mnie wszyscy powinni miec kasy tyle ile trzeba a do tego szanowac innych ,historie i tradycje i pamietac o tych ktorym jest gorzej. Wtedy bylby raj na ziemi. Czego i tobie zycze. Ale ja to juz chyba tego nie doczekam. A ty to oczywiscie rozczarowany nie jestes tylko do UK na wakacje z rodzina wpadles ![]() [ Ostatnio edytowany przez: 4ary 25-05-2009 00:29 ] To pierwszy dzien reszty mojego zycia
|
Adacymru | Post #8 Ocena: 0 2009-05-25 02:44:03 (16 lat temu) |
Konto usunięte |
Przywilej?
Nie, nie sadze, ze to jest przywilej. Jako obywatel kraju, mamy prawo oczekiwac udzialu w podejmowanych decyzjach, i to nie tylko ze wzgledu na "wpisowe" w postaci podatkow. Obowiazek? Tak, jesli chcemy zeby nasze opinie byly brane na powaznie. Osobisty obowiazek mam na mysli. Nie glosujac nie widze prawa do pozniejszego krytykowania co sie dzieje. Nie mozna byc poza, jak trzeba powiedziec "tak" lub "nie", a pozniej narzekac, ze jest zle. Jak ktos nie ma na tyle woli, zeby przejrzec liste kandydatow, ani zeby pojsc i na faworyta zaglosowac, to nie wiem jak moze powiedziec, ze jest niezadowolony. Chyba, ze inni nie wybrali za ta osobe najlepiej; ale wlasnie przez nie-glowowanie pozwala sie innym dokonac wyboru. Jak sie zaufanie wyboru powierzylo innym, to trzeba ponosic tego konsekswencje. Prawo? Jak w pierwszym paragrafie, mamy prawo decydowac kto i jak podejmuje decyzje w naszym imieniu. Powyzsze nie oznacza, ze wszystkie decyzje podjete przez wybrana partie byly w moim guscie, ale jeszcze sie taki nie narodzil, ktory by wszystkim dogodzil.
Ada
|
Post #9 Ocena: 0 2009-05-25 11:36:42 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
marcinb | Post #10 Ocena: 0 2009-05-25 12:26:08 (16 lat temu) |
Z nami od: 20-05-2006 Skąd: Newark on Trent |
Ja sie zastanawiam czy nie zastosowac znanej z psychologii Zasady Ograniczonego Dostepu.
Zrobic udzial w wyborach przywilejem - wtedy moze pojawi sie duzo chetnych. I przeprowadzic test z Wiedzy o Spolecznestwie, test IQ i badanie psychiatryczne. ![]() A na powaznie uwazamlem do niedawana, ze powinien byc to obowiazek glownie dlatego, ze elektorat partii ktore stoja w sprzecznosci z moim swiatopogladem jest wyjatkowo zdyscyplinowany. Ale biorac pod uwage nasza krnabrnosc sklaniam sie ku tezie: Przywilej. Podoba mi sie to jak to jest rozwiazane w UK (przynajmniej w wyborach lokalnych) - trzeba sie zarejstrowac na Liscie Wyborcow - to juz pewnien wysilek, ktory eliminuje osoby niezdecydowane tudziez dzialajace pod wplywem impulsu. Mysle, ze dodatkowo moglby to byc test z wiedzy o systemie wyborczym, politycznym i gospodarczym w jakim zyjemy - to z kolei zeby wyeliminowac osoby, ktore chca glosowac ale nie wiedza po co, jak i dlaczego. Brzmi moja teza moze zbyt radykalnie ale w uszach ciagle mi dzwieczy pytanie Janusza Korwina-Mikke: - Dlaczego glos pijaka stojacego pod monopolowym liczy sie tak samo jak glos profesora z uniwestytetu? Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein
|