
Pytania sa proste, nawet bardzo, sek w tym, ze ty odniosles sie do innego akapitu mojej wypowiedzi anie do tychze pytan.
A stare metody sa dobre, tak dobre jak unikanie odpowiedzi

Ja udzielilem odpowiedzi - uproszczonych maksymalnie, ale zawsze mozemy je przedyskutowac, o ile ty tez udzielisz swoich odpowiedzi adekwatnych do zadanych pytan.
Zeby uzmyslowic temat tej dyskusji:
Nie chodzi o wykazanie ze Aligator jest mniej czy bardziej madry niz przecietny forumowicz ani o utwierdzenie mnie w przekonaniu ze bardziej aroganckich ludzi niz ja juz nie ma, ani nawet o popisywanie sie feeria blyskotliwych ripost i zaskakujacych pytan ale o proste odpowiedzi na proste pytania:
- Co jest wazniejsze? Czy Panstwo jako calosc czy mieszkancy Regionu jako ludzie? kto ma racje? Rzad wysylajac wojako czy mieszkancy Regionu organizujac protesty?
Stad tez powatzram pytania razem z przykladem:
- Czy zaakceptowac zadania mniejszosci majacy wplyw na stabilnosc Panstwa czy utrzymac jednosc terytorialna za kazda cene?
- Czy ogloszenie Secesji/Autonomii jest nie do zatrzymania czy mozna odwrocic proces?
- Czy Rzad ma prawo/obowiazek wyslac wojsko w celu powstrzymania dezintegracji Panstwa?
Jesli Zulawy zechca sie przylaczyc do Holandii to mamy wyslac wojsko i aresztowac przywodcow Ruchu Separatystycznego czy wziac pod uwage Glos Ludu wedle zasady Vox Populi Vox Dei (przy czym ja sie sklaniam ku powiedzeniu Vox Populi Vox Diavoli). jesli mieszkancy dalej protestuja i zadaja odlaczenia regionu od Polski to mamy strzelac do demonstrantow? itp itd - chodzi mi zderzenie dwoch, wzajemnie wykluczjacych sie postaw ktore moga prowadzic do ekslacji konfliktu oraz, bez wzgledu na przepisy, konstytucje itp, wybor mniejszego zla.