Usunięte

Usunięte

Ale zes koles przywalil tekst Powiedziec ci jak ja to widze?

Wojna jest zla, bo na wojnie, na praktycznie kazdej wojnie gina ludzie, zarowno ci "zli" jak i dobrzy......

..... Ale czy: lamanie praw czlowieka, dyktatorstwo, przymusowe prace, wyzysk ludzi, zabijanie (wiezienie) wszystkich co chca byc opozycja, nietolerowanie innych religii, wiezienie za wyznawanie innych religii, ciezka praca malych dzieci, korupcja, brak wolnego rynku, pranie mozgow itd - czy to jest dobre?

Czy nie lepiej zrobic wojne? Owszem zgina ludzie, bedzie to trwalo kilka, kilkanascie lat... Ale pozniej? Normalne zycie, dla wszystkich....moze?

Nie mowie, ze Stany sa swiete. Czesto kieruja sie korzysciami ekonomicznymi.... ale, jest to chyba jedyny kraj "z jajami" ktory stac na zrobienie czegos, jakby to nazwac, "z zalozenia szczytnym celem". Brytyjczycy i Polacy (m.in) poparli Stany w wojnie w Iraku. Jak to sie skonczy? Na razie nie jest rozowo, moze wogole nie bedzie, bo wyglada na to, ze strasznie ciezko zmienic mentalnosc ludzi, ktorzy byli nauczeni do zycia w rezimie. Ktorzy czesciowo sami tworzyli ten rezim, bo 90% mialo zle, a 10% mialo super i wystarczylo, ze te 10% kontrolowalo caly kraj. Mam tylko nadzieje, ze z biegiem czasu Irak podniesie sie i stanie sie kolejnym calkowicie wolnym krajem na tym naszym niedoskonalym swiecie...

Reasumujac - wszystkie kraje dyktatorskie, komunistyczne czy w ktorych lamane sa prawa czlowieka czy jest wyzysk ludzi - takowe kraje powinny byc zgladzone z ich wladzy. W jakis sposob? Wlasciwie najlepszym bylyby sankcje ekonomiczne.... ale jak trzeba to i wojska musza wyslac.... Moze kiedys takie traktowanie ludzi czy ustroje beda TYLKO w podrecznikach szkolnych, aby nowe pokolenia uczyly sie jakie to bylo zlo i ile osob musialo zginac, zeby to zmienic!

co ty człowieku bredzisz???
Krew Irakijczyków?
Czy ci sie kraje pomieszały? a może fakty?
Wiesz polska odzyskała jako taką suwerenność dzięki pomocy z zewnątrz, na szczęście dla nas obyło się bez interwencji militarnej, wystarczył zbieg okoliczności polityczno gospodarczych i się udało, tam niestety nie, przecież żaden żołnierz nie jedzie zabijać dla przyjemności, bo żadna to przyjemność a bywa niestety koniecznością i powiem ci że w czasie działań bojowych bardzo dużo żołnierzy nie strzela w cel, tak silny jest psychiczna blokada przed zabiciem człowieka, dopiero w ostateczności, choć to jest irracjonalne ale tak jest i wie o tym każdy dowódca.

Jeżeli masz na myśli ten wypadek ostrzelania wioski na razie nie ma winnych, są podejrzani, co ciekawe, wg mnie poszli siedzieć nie ci co powinni, bo od decyzji są dowódcy a nie żołnierze.
jak to zwykle bywa w polsce wszystko postawione na głowie, za bankructwo firmy wyaca się miliony odpraw dla prezesów a pracownicy ida z zaległymi wypłatami na bruk, kara się żołnierzy zamiast dowódców masakra i idiotyzm

Usunięte

Drodzy Państwo, pewnie się komuś w tym momencie narażę, ale chciałem wyrazić swoją opinię na temat całego zamieszania:
Sprawa jest momentami (podkreślam to słowo) najzwyczajniej w świecie śmieszna...

Jako iż mieszkam w Polsce, zwróciłem ostatnimi czasy uwagę na pewien trend - w ramach medialnego nagłośnienia akcji, masa - ale to naprawdę masa ludzi "nagle" udaje zainteresowanie.

Objawia się to plakatami czy flagami wywieszanymi w oknach, naklejkami na autach, a wreszcie tak zwanymi "wlepkami" pojawiającymi się w środkach komunikacji miejskiej.

Zapanowała dziwna "moda" na Tybet, bardzo łatwo zauważyć ją zwłaszcza wśród braci studenckiej. Jeśli ktoś rzeczywiście przejmował się kilka lat temu i problem od dawna jest mu znany - przepraszam, nie piję w tym momencie do Ciebie, wybacz. Czapki z głów i należny kudos!

Natomiast widok ludzi młodych, ba, nawet bardzo młodych, przesiadujących w knajpach i rozprawiających o losach świata oraz globalnej polityce jest delikatnie mówiąc zabawny.

Siedzi taka małoletnia Krysia przy stoliku, wygłasza wszem i wobec jaki to świat niesprawiedliwy, ah - a jak to ona straszliwie chciała by wszystko naprawić. Parę miesięcy później sprawa lekko przycicha, a nasza bohaterka przestaje już być bojownikiem o dobrą sprawę - no bo gdzie tu między kolejną knajpę czy dyskotekę wcisnąć działalność na rzecz pokoju na świecie? Parodia po prostu.