Str 11 z 13 |
|
---|---|
xxxx1234 | Post #1 Ocena: 0 2020-09-09 11:57:50 (5 lat temu) |
Z nami od: 27-03-2020 Skąd: ... |
Gal zobaczysz po kilku dniach w Polsce jest większa "schiza" z tymi maskami niż w UK.
Zrobiłem sobie wycieczkę Czechy-Polska-Czechy kilka dni spędziłem w rodzinnych stronach w Polsce, a pochodzę z wioski około 800-1000 mieszkańców w lokalnym sklepie byłem raz zamaskowany, a ludzie patrzyli na mnie jak by mnie chcieli zlinczować włącznie z właścicielem byłem raz i powiedziałem sobie, że więcej nie pójdę do tego sklepu. Mam wrażenie, że w Polsce naprawdę wierzy się w to, że w Anglii ludzie umierają na ulicach. Spotkałem się z wieloma znajomymi i kilkoro z nich wierzy w to, że rząd robi wszystko dla naszego dobra, a próba użycia argumentu jaki jest sens chodzenia w maskach przez które prześwituje światło, i jak to ma ich chronić przed wirusem, który ma kilka mikronów nic nie dawała więc się poddałem. Bardzo miłą osobę spotkałem w zakładzie jubilerskim zaczęła się dyskusja o wirusie i pani mówi do mnie, a pan wierzy w tego wirusa czy nie, ja odpowiadam nie, a pani ściągnęła maskę i odpowiedziała no to możemy podyskutować zaśmiałem się i to było 15 minut naprawdę super rozmowy. Ogólnie odnoszę wrażenie, że ludzie w Polsce bardziej wierzą, że ten wirus jest groźny i nas wszystkich zabije niż w UK za to totalny luz jest w Czechach mało kto chodzi w maskach do każdego sklepu/restauracji/baru itd... do jakiego wchodziłem nikt mnie nie upomniał żebym założył maskę, a po przylocie do UK załapałem się na kwarantannę, która jest jednym wielkim żartem. |
ZlotaPerla1 | Post #2 Ocena: 0 2020-09-09 12:20:57 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Też spotkałam się z wieloma znajomymi w Polsce + wesele polsko-niemieckie dwudniowe na 100 osób bez masek - nikt nie wierzył w wirusa
+ oblężone przez tysiące ludzi plaże nad jeziorami Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
Wilki2 | Post #3 Ocena: 0 2020-09-09 12:49:41 (5 lat temu) |
Z nami od: 15-12-2019 Skąd: gdzieśtu |
Cytat: 2020-09-08 22:29:15, kinga77 napisał(a): Cytat: 2020-09-07 23:38:07, Wilki2 napisał(a): Cytat: 2020-09-07 21:49:49, kinga77 napisał(a): Cytat: 2020-09-06 13:20:22, ZosiaS napisał(a): Cały wysiłek jaki w to wkładam to pół godziny 2x w tygodniu, naprawdę nie rujnuje mnie to, a mam spokojne sumienie, że nie rozprzestrzeniłam nic dalej. A ja nie mam No to nie ma sié czym chwalić. Brak empatii i egocentryzm okazuje się być większą pandemią społeczną niż covid. Chyba nie rozumiesz,brak empatii ,też coś,jest właśnie zupełnie na odwrót,ale wiadomo ,czasem się czyta forum po łebkach,trudno.Nie mam wcale spokojnego sumienia ,że nosząc maskę chronię innych ,chodzi mi o to że maski nie dają procentowej pewności,więc wcale mnie to nie uspokaja,a niektórym się wydaje że to załatwi sprawę. [ Ostatnio edytowany przez: <i>kinga77</i> 08-09-2020 22:43 ] Teraz rozwinelas to stalo sie zrozumiale. Tez czasem uzyjé jakiegos skrotowca bo wydaje mi sie ,ze wszyscy siedza w mojej glowie i zlapia przekaz ![]() Maseczki nie dadza nigdy 100% pewnosci,ze nie siejemy wirusa ale podniesienie bezpieczenstwa dla kogos w grupie ryzyka o 50 czy 30% tez jest warte wedlug mnie tej chwili dyskomfortu w maseczce. |
xxxx1234 | Post #4 Ocena: 0 2020-09-09 14:58:21 (5 lat temu) |
Z nami od: 27-03-2020 Skąd: ... |
null
Cytat: 2020-09-09 12:20:57, ZlotaPerla1 napisał(a): Też spotkałam się z wieloma znajomymi w Polsce + wesele polsko-niemieckie dwudniowe na 100 osób bez masek - nikt nie wierzył w wirusa + oblężone przez tysiące ludzi plaże nad jeziorami W moim przypadku to było raptem kilka osób i to wyglądało tak, że ogólnie to nie wierzą w tego wirusa, ale im więcej rozmawialiśmy to się okazywało, że jednak trochę w niego wierzą i lepiej tą maskę założyć bo co to szkodzi, albo po co lecieć na wakacje samolotem i kusić los jak można pojechać samochodem. |
Jurny_Jurek | Post #5 Ocena: 0 2020-09-09 16:06:29 (5 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
Cytat: 2020-09-09 10:25:28, Richmond napisał(a): W poczekalni u weterynarza kazali założyć mi maskę. Skierowałam ich do własnych zasad przyklejonych na drzwiach, nie ma tam nic o masce. Dwóch innych klientów zamaskowanych, jeden demonstracyjnie przesiadl sie na druga stronę. Stoję na zewnątrz, kotka zaraża innych w środku. Mnie podoba się ta demonstracyjność - za mało odwagi by zwrócić uwagę na wypadek pogawedki na argumenty więc napuszę się niczym baronowa madmłazel - a najweselej jak robi to facet. Nie rozumiem co mówisz bo masz maseczke. Gość czerwony zdejmuje maske: ju f... w...., nie masz maski zarażasz ludzi!!! Tez własnie nie masz maski i zarażasz. Ja nie zarażam, just saying! 🤸♂️ I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2020-09-09 16:29:51 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Tam było właśnie dwóch zamaskowanych mężczyzn, a maskę kazała mi założyć recepcjonistka. Oni napuszyli sie dopiero jak powiedzialam jej, ze nie maja takiego wymagania na kartce na drzwiach. Wcześniej siedzieli cicho i jeden po mojej stronie. Podczas mojej wizyty zmieniono kartkę na drzwiach z zasadami i dodano wymaganie maski.
Ale reszta zasad z tej kartki i tak nie jest przestrzegana. Jedna osoba na zwierze, jedna osoba w poczekalni, itp. Parę osób czekało na zewnątrz, co kojarzyło mi się z interesantami polskich urzędów komunikacji, gdzie było tyle ludzi, ze część wolała stać przed urzędem. A tymczasem mąż był zarażać społeczeństwo w Nero, gdzie maski nie wymagają. W naszej gminie było cale 7 potwierdzonych zarażonych na 87tys mieszkańców, dane za pierwszy tydzień września. Czyli jeden dziennie... Carpe diem.
|
Jurny_Jurek | Post #7 Ocena: 0 2020-09-09 17:35:58 (5 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
Czyli jesteście alert i kontrolujecie wirusa. Dlatego statystyki takie niskie.
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
Emeryt56 | Post #8 Ocena: 0 2020-09-09 19:56:33 (5 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Montreal (Bristol) |
Zabawa w "ciuciubabkę" to zabawna zabawa i można się dobrze bawić ale pod warunkiem że nas to rajcuje i ktoś na siłę nie zmusza do zabawy.
W sklepach, restauracjach, barach i w innych instytucjach są zobligowani wymagać aby maseczki poprawnie były noszone. Nie rozumiem poco strugać "chojraka" i innym grać na nosie nie mając żadnego respektu dla nich. Ci ludzie są w pracy i nie dla własnej satysfakcji wymagają noszenia masek. Jak anty maseczkowi bardzo nie chcą nosić tych masek to niech zorganizują manifestację i tam pokazać "decydentom" co o tym myślą. Ja osobiście poprawnie zakładam maseczkę (chirurgiczną) wszędzie gdzie to jest wymagane oraz na ulicy jak nie mogę utrzymać dystansu 2 metry. Nie powiem żebym robił jakieś "poświęcenie" bo to mnie nie kosztuje wiele wysiłku. Z tymi maskami to podobnie jak z palaczami. |
karjo1 | Post #9 Ocena: 0 2020-09-09 20:15:03 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Wiele miejsc ma wymagania narzucone odgornie i to niezaleznie od kraju.
W galerii handlowej w Pl obsluga scigala, bo chwile wczesniej pare sstoisk zaliczylo kary za obsluge klientow bez masek. W UK w naszych okolicach wiekszosc lata z maskami po sklepach, a to co z nimi robia dzieciaki w szkolach, to przechodzi ludzkie pojecie ( z przezuwaniem wlacznie ). |
galadriel | Post #10 Ocena: 0 2020-09-09 21:32:56 (5 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Emeryt, ale oni juz zorganizowali, przynajmniej w Poznaniu. Wiem od siostry, wywrotowca - radiomaryjnotelewizjatrwampisowca ( zakala rodziny: 8 dzielnie poszla poprotestowac. Uwielbia wszelkie demonstracje i ogolnie byc anty. Oczywiscie tam gdzie trzeba ( sklep, tramwaj) w masce. Rebelia rebelia, ale porzadek misi byc. To taki bunt po poznansku
![]() [ Ostatnio edytowany przez: galadriel 09-09-2020 21:36 ] Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|