Uwielbiam polnocne Wlochy. Piedmont, Lombardia. Polecam okolice Maggiore, cala wschodnia czesc, wloska I szwajcarska. Wlasnie stamtad wrocilismy. Pieknie.
Pogoda byla jeszcze super, w dzien do 30C, w nocy moze do 15 spadala ale faktycznie od dzis tam chlodniej.

Ja jadę do Sondrio, zaraz pod Szwajcarią. Nad Maggiore bylam chyba w 2019r, ale w sezonie było zdecydowanie za dużo ludzi.

Ja wole cos nad woda. Sezon we Wloszech jest straszny, teraz juz spokoj.

Dobrze, ze założyłam zimowki, bo w Alpach juz pada śnieg. Na 1200m npm było 4c, a wyzej jeszcze chlodniej. Na 2200m npm sniezylo i wiało, temp -2C.

"Na dole" na 400m jest 15C i słonecznie. Na być ładnie

Udalo sie złapać na kampingu miejscówkę z widokiem na wodospad. 3 raz z rzędu, całkiem dobry wynik. To teraz mozna codziennie zajadać sie pyszną pizzą i spalać na szlakach. Jest tu taki szlak ze schodami pielgrzyma. Z tego co pamietam, to chyba 2000 schodów. Fajnie byloby wbiec na górę...

Tygodniowa wycieczka do Wloch (bylaby dluzsza i do Szwajcarii, gdyby nie kiepska prognoza pogody) kosztowala £727 dla jednej osoby pod namiotem.

Najwiecej wyniosl transport, prom + paliwo - 459 funtow. Czyli tyle co liczylam do PL, bo podobny dystans 2000 mil, tyle ze w Polsce byloby ekstra jezdzenie i tansze paliwo. W Alpach bylo jezdzenie po przeleczach i duze spalanie.


Jedzenie 113 funtow, noclegi 151 funtow (8 nocy na kampingu + jedna w tanim hotelu), pamiatki 3.11 funta. Wiekszosc dni jadlam w lokalnej pizzeri, gdzie skonczyla sie pizza za 5 euro i teraz byla srednio po 8 euro i jeden wiekszy obiad ze znajomymi za 20 euro w innym miejscu.

W Szwajcarii benzyna po 2 CHF za 1l, we Wloszech rozne ceny w zaleznosci od lokalizacji, niestety tam gdzie bylam 1.72 euro, ale widzialam przejazdem i 1.53 euro. W Livigno 1.42 euro, w Niemczech od 1.70 euro do 2 euro, Luxemburg 1.63 euro. We Francji od 1.42 euro. Wszystko ceny za E95.

Przez ten tydzien pogoda byla super, ale potem niestety nadszedl deszcz i musialam ewakuowac sie. I nie byl to zapowiadany jeden dzien deszczu, ale kilka dni. Nie moglam znalezc miejsca, gdzie moglabym sie przeniesc i uniknac mokniecia dlugoterminowo.

Susze namiot psia bude i akcesoria w utility room.

Moi znajomi z PL robili 2 tygodniowa wycieczke w tym samym czasie i mowili, ze w Wenecji i ogolnie na poludniu Wloch bylo bardzo goraco.

W dniu przyjazdu na kamping we Wloszech bylo duze oblozenie, ale udalo sie trafic fajna miejscowke, w polowie tygodnia wywialo ludzi. Wrocilam ze spotkania ze znajomymi po jednej nocy nieobecnosci i pustka. Myslalam, ze moze na weekend przyjedzie nowa tura, ale nic takiego nie mialo miejsce. Czyli jak jest pogoda, warto jechac pod koniec wrzesnia, bo mniej ludzi.

W rejonach Koblenz caly kamping obstawiony kamperami i to samo na parkingu obok.

Otworzyli mi wczoraj Mikronezje i wreszcie moge poleciec tam i wydac mile M&M, ktore zbieralam na ten cel chyba od 2018r. Mam teraz dwa razy tyle mil ile potrzeba, wiec moze powinnam zarezerwowac dwa oddzielne wyjazdy.

Ale za to na Wyspach Marshalla, gdzie chcialam zatrzymac sie na pare dni, wymagaja teraz potwierdzenia szczepienia na Odre. Moze im przejdzie do przyszlego roku, bo nie chcialabym sie szczepic tylko po to, zeby miec papierek. Szczepienia z dziecinstwa raczej nie moge udowodnic, bo watpie, zeby ktos akceptowal polska ksiazeczke zdrowia sprzed lat.

Jako ciekawostka, pamiętam, że przy wjeździe na Mauritius wypełniało się deklarację o stanie zdrowia i inne jakies podobne ankiety. Lotnisko w Port Louis witało przyjezdnych pomiarem temperatury ciała.
To wszystko na długo przed pojawieniem się najstraszniejszej z chorób.

Ja się właśnie szykuje na lotnisko. Podobno na Tivat airport obowiązują jeszcze maseczki. Dobrze, ze miałam jakieś w szufladzie

Ps. A mój pies już smutny lezy. Straszny z niego maminsynek

Nie zapomnij zalozyc homonto podobno tez obowiazuje, ludzie nie maja godnosci … po tych akcjach na swiecie od poczatku roku, ktos jeszcze maseczke bedzie zakladal….

Ja.

A to zes trafil z tym pytaniem.
Jak beda wymagac np. w pracy, to ja mam grubo ponad dwa tysiace…. niebiedkie, biale, zielone, czarne, rozowe… nawet w choinki mam na swieta.