Str 24 z 51 |
|
---|---|
dominikana36 | Post #1 Ocena: 0 2021-09-09 21:31:18 (4 lata temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Fajnie, moja kolezanka byla wlasnie tam w lipcu. Ponoc szalu nie ma, ani jak na Chorwacje ani jak na wyjazd w ogole. Ale wrocila zadowolona , pogoda swietna, wino dobre, okolica ok, basen byl, dala rade. Transfer z lotniska rezerwowala przez booking, chyba 25 euro. Z samochodem byla d…. Bardzo malo do wynajmu I drogie, skonczyla z czymkolwiek za 45 euro za dzien, gdzie cudem ponoc dorwala w miescie. Ale to bylo ponad miesiac temu, dopiero sie rozbiegali po zamknieciu I jeszcze szczyt sezonu. Powinno byc lepiej teraz, mniej ludzi i moze odbili troche.
W kazdym razie zycze mile go pobytu I zazdroszcze. Dzisiaj byl u mnie znajomy, Anglia, on pol swiata zjezdzil, byl w ponad 120 krajach, w tym wyjazdy kilkumiesieczne, Azja, Afryka, Ameryki. On jest po 60., cake zycie mial taki system i taka orace, ze 6mcy w roku pracowal a reszta podroze. Ale on ma zasady : kowidoszalenstwu mowi nie. Wiec nie byl nigdzie ponad poltora roku. Twierdzi, ze samoloty juz mu sie snia po nocach i jezdzi sobie na lotnisko popatrzec jak odlatuja i laduja i na ludzi z bagazami. Smiech przez lzy. |
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2021-09-09 22:34:26 (4 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Bylam w Puli przez dwa tygodnie lata temu i podobało mi się wtedy. Na pewno wiele zmieniło się od tego czasu, ale zabytki ciągle są, no i można pokręcić się po okolicy.
Jutro zobaczę czy mam jakieś broszurki z tamtego wyjazdu i czy uda mi się ustalić w którym hotelu wtedy byłam. Nie mam żadnego zdjęcia hotelu, tyle co pamietam z grubsza jak wyglądał, ale one wszystkie podobne. Wtedy robiło się zdjęcia zabytków, a nie wszystkiego dookoła. Tez mialam nie dokładać się do szaleństwa covidowego, ale udało się kupić testy tanio, więc nie jest tragicznie. Kto wie co zgotują niezaszczepionym w przyszłości. Carpe diem.
|
Thorin | Post #3 Ocena: 0 2021-09-09 22:36:15 (4 lata temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 23-06-2021 Skąd: Saffron Walden |
Brawo ludzie
![]() ![]() ![]() |
dominikana36 | Post #4 Ocena: 0 2021-09-09 22:43:18 (4 lata temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Czy Francja i Niemcy dalej zadaja testow przy wjezdzie od osob zaszczepionych? juz przestalam to sledzic a po dzisiejszych rewelacjach o planowanych zmianach od pazdziernika w UK, zastanawiam sie, w kt strone idziemy...
|
fugazi | Post #5 Ocena: 0 2021-09-10 07:45:46 (4 lata temu) |
Z nami od: 27-03-2016 Skąd: l |
Cytat: 2021-09-09 11:28:15, VingaSandemo napisał(a): Lecimy na 2 tygodnie na Madere. Chyba to ostatni termin zeby leciec bez kwarantany dla niezaszczepionych. Mam nadzieje ze pogoda dopisze na aktywny wypoczynek i moze nie beda zatloczone szlaki przy levadach. Znalazlam informacje ze na szlakach nie trzeba nosic masek ale mam pytanie moze ktos byl ostatnio na Maderze jak wyglada zycie nocne dla "imprezowiczow",sa otwarte jakies kluby lub kasyno w Funchal?I czy maski sa obowiazkowe w otwartej przestrzeni? Macie już bilety? Jesli nie, to warto dopłacić za miejscówki po prawej stronie, przy oknie, gdzies w pierwszych rzędach przed skrzydłem, żeby nie zasłaniało widoków. Atrakcyjnie wyglądają przy lądowaniu te ostre szpice gór wystające wysoko ponad baranki chmur. Samolot przelatuje obok wyspy, zostawia ją po prawej, jakby nie miał zamiaru tam lądować. Poniżej chmur widac lotnisko Cristiano Ronaldo. Częsciowo zbudowane na skale, reszta na columnach wystających z morza. Nagle ostry przechył w prawo, zwrot o 180 stopni i podchodzi do pasa od drugiej strony. Zamaskowanie na lotnisku i okolicy było skrupulatnie przestrzegane. Sporo policji nad tym czuwało. W hotelu(wewnątrz) również. Na basenie już sie nikt nie zarażał. W knajpkach wieczorem maseczki tylko minutę przy wejsciu, dla przyzwoitosci, potem luzik. http://www.mojawyspa.co.uk/forum/63/66657/Wakacje-zagranica-taktyka-strategia,50#post1722603 |
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2021-09-12 09:26:15 (4 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
O podróży do Chorwacji, bilet biznes z British Airways.
Jak pisałam zrobiłam test antygenowy z natychmiastowym certyfikatem na maila. Wypełniłam formularz wjazdowy do Chorwacji, gdzie wrzuca się kopie certyfikatu. Potem jeszcze skorzystałam z aplikacji Verifly, która jest używana przez BA. Tam tworzy się nowa podróż do danego kraju, wrzuca kopie certyfikatu i podaje numer ref wypełnionego formularza. To jest zatwierdzane ręcznie przez kogoś, bo trwało to parę godzin. W piątek rano dostałam smsem linka od BA, że mogę zarezerwować slot na check-in. Kliknelam, wybralam godzinę i okazało się, że ten check-in jest w saloniku przylotowym na Heathrow T5. Byłam w nim kiedyś, więc wiedzialam gdzie jest. Przypomniałam też sobie, że czytałam, że BA wprowadziło taka usługę. W sobotę rano udałam się prosto do tego saloniku, gdzie było bardzo dużo obsługi. Wstawili im biurka do części byłego SPA. Do każdego klienta podchodziła obsługa i brała paszport i ewentualnie inne dokumenty. Ja powiedziałam, że użyłam Verifly, więc paszport wystarczyl. W międzyczasie zaproszeno mnie do stolika i zaproponowano zamówienie czegoś z menu. Herbate przynoszą każdemu z automatu. Kartę pokładową dostałam po minucie. Jak ktoś ma bagaż, to drukują naklejki i zabierają walizki. Spędziłam tam około godziny, jedząc śniadanie i popijając napoje, cały czas bez maski. Potem szybka wycieczka do kontroli na górze. Bardzo mało ludzi, więc szybko poszło. Wizyta w saloniku odlotowym BA, tutaj też wszystko zamawia się przez stronę, podając numer stolika. Słaby wybór jedzenia i ohydny szampan. Przy stoliku znowu bez maski. Do samolotu wsiadłam pierwsza. Akurat jak podchodziłam do bramki, to otworzyli ja i zapraszali pierwszą grupę. Tutaj gość w drzwiach zwrócił mi uwagę, żeby założyć maskę na nos. Jak tylko usiadłam, to odkręciłem butelkę z wodą i zdjęłam maskę. I tak przez cały lot udało mi się przesiedzieć bez maski, bo "piłam" wodę, "jadłam" jabłko (50 minut!), a potem przynieśli śniadanie. Po śniadaniu szampan, który piłam do lądowania. Wysiadanie rzędami z tyłu i z przodu i pakowanie do dwóch autobusów. Do paszportów znowu byłam pierwsza, bo akurat tak autobus się zatrzymał. Zapytałam się czy chcą jakieś dokumenty oprócz paszportu: test. Spojrzał na wydruk i dzięki. Mniej niż minuta. Po wyjściu z terminala stał airport shuttle w postaci vana i za równowartość 6 euro zawiozl mnie do hotelu. Wszyscy mieli maski oprócz mnie. Godzinę po lądowaniu byłam już w hotelu. Czytając net, miałam wrażenie, że wszystko jest bardziej skomplikowane i dłużej trwa. Oczywiście tanie linie nie są tak miłe jak BA dla swoich klientów. Spodziewam się koszmaru na Heathrow po powrocie. Mam jednak nadzieję, że nie stracę tam kilku godzin, bo mam napięty harmonogram tego dnia. A sama Chorwacja słoneczna i ciepła. Byłam w tym samym miejscu wiele lat temu, aczkolwiek chyba bliżej centrum niż teraz. Jestem w kompleksie hotelowym Radissona, który zajmuje cały palczasty przylądek Verudela. Kilka hoteli, willi, apartamentów, baseny, korty, itp. Można się zgubić, wracając z miasta używałam Google Maps, żeby znaleźć swój pawilon. Trafiłam chyba na anulację, bo wszystko było wcześniej wyprzedane. Dominują Niemcy, Polacy, trochę Holendrów. Oceniam na podstawie tablic rej. Nawet widziałam jedną brytyjska w innym hotelu. Widok przy lądowaniu. Arena Pula Zachód słońca. A tu mój taras gdzie powstał ten długi post. Jak widać, niebo jest bezchmurne. Carpe diem.
|
cris82 | Post #7 Ocena: 0 2021-09-12 10:19:51 (4 lata temu) |
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
richmond a test powrotny w chorwacji na lotnisku zrobisz? Gdyby okazal sie pozytywny to plan B zaklada kwarantanne wsjakim hotelu czy co?
wklej kilja fotek z plazy koniecznie |
Richmond | Post #8 Ocena: 0 2021-09-12 10:57:06 (4 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Mam ze sobą test antygenowy przywieziony z UK, nie wyjdzie pozytywny.
Tu nie ma plaż, tylko skały albo kamienie. Dlatego woda jest bardzo przejrzysta. Carpe diem.
|
Richmond | Post #9 Ocena: 0 2021-09-17 07:53:44 (4 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Właśnie zmarnowałam pół godziny życia na wypełnianie papierologi przedwylotowej do UK. Jabłka i ciasteczka na konsumpcję w samolocie są.
Jeśli zmienią zasady na to co czytałam dzisiaj, to będzie moja ostatnia podróż bez "kwarantanny". Miejmy nadzieję, że zostawią taka samą listę wyjątków. Carpe diem.
|
stanislawski | Post #10 Ocena: 0 2021-09-17 09:41:49 (4 lata temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Pół godziny? To cool.
Ja wypełniałem Passenger L. Forms przez godzinę (dla rodziny) i byłem zadowolony. Kolega robił to kilka godzin, zwłaszcza, że mu nie chciało przyjąć numeru testu. Wiedząc o tym przypadku, i mając w perspektywie testy antygenowe przed przylotem (i oczekiwanie na wyniki), przez dwa tygodnie na wczasach nie spałem w nocy z nerwów. Ale poszło gładko. |