MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

Postów: 21

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

EFKAKONEFKA33

Post #1 Ocena: 0

2018-02-17 17:32:15 (6 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Wpis użytkownika Stanisławski przeniesiony z watku Giełda teamatów wakacyjnych


Udaję się do Amsterdamu. Statkiem.

Próbowałem coś znaleźć na ferie... Ale, że i do Polski bilety kosztowały tragicznie i do Hiszpanii (nie mogę cholera, jechać do siebie!), zaś Marakesz, to było... 500 funtów na ososbę za bilet - więc wróciłem do starego tematu.

No i wyszło 218 funtów w kabinie z widokiem na morze dla 5-ososbowej rodziny. A kiedy zabrałem się do płacenia... dostałem "rebate" 50%. Czyli 109 funtów.
To co zyskałem, przeznaczyłem na restaurację.

Prom to statek. A ten "prom" ma 11 pokładów...

De facto coś, co kursuje na stałej trasie, o stałych porach, między dwoma portami na przeciwległych brzegach morza, nazywają tu "promem".

Ale takim samym "promem" płynąłem również kiedyś na 4 dni po fiordach Norwegii.

A oto i mój prom/statek:
Obrazek

Na początek, zamiast relacji, taka uwaga.

Nie jest zbyt korzystnie jeździć tam, kiedy pojawiają się "zbyt dobre promocje", zwłaszcza, kiedy robiona jest jakaś akcja promocyjna wśród ludności Newcastle.

Cała impreza uległa pauperyzacji, zwłaszcza poza sezonem. Wtedy pojawiają się jakieś lokalne rednecki, w dresach, które z całkiem dobrej klasy dansingu w Columbus Club robią posiadówę przy browarze w podrzędnym brytolskim pubie.
Dlatego cenię sobie momenty, kiedy ich na to nie stać.

Poza tym jest OK.

Nie będzie to opowieść za długa - brak mi "iskry", bo robiłem to już po raz enty. A dlaczego tyle razy? Fakt, pewien kolega, kiedy mu powiedziałem - "Na cholerę ty znów jedziesz do Polski i to na wieś? Pojedź np. do Amsterdamu" - odpowiedział "A po co?"...

Nie rozumieją mnie też koledzy angielscy: "Eee, myślałem, że ty tam jedziesz na kobiety...". Rzeczywiście, niektóre panie w oknach były naprawdę znakomicie wyposażone przez naturę (a podobno takie istnieją tylko w filmach...).

Tymczasem ja udałem się tam, aby dzieciom pokazać statek. Prawdziwy, wielki. Łódkę-boat, jak dokładnie mówią. Najstarsze doskonale pamięta, średnie niezbyt (mały był, jak go wzięliśmy do Esbjerg), a najmłodsze jeszcze nie było na takiej jednostce. Z wszelkimi jej uciechami.

Deal o wartości biletów (kabiny) 109 funtów (normalnie drożej, choć też przystępnie), plus ponad drugie tyle na posiłki i trzecie tyle na alkoholizowanie się, wynalazłem dzięki pewnemu polskiemu serwisowi promowo-wycieczkowemu, zaś wypełniał go najlepszy przewoźnik promowy Europy minionej pięciolatki.

Statki-promy odchodzą z Newcastle, North Shields, gdzie trzeba się dostać. Polecam omijać godziny szczytu na autostradzie albo w ogóle autostradę. Najlepiej jechać A19 a nie M1 albo polami, i na pewno nie ustawiać się w godzinach szczytu do tunelu pod rzeką Tyne.

Odprawa zaczyna się dwie i pół godziny wcześniej, na statek możecie zabrać całe mieszkanie, to nie samolot. Najpierw check-in, a potem paszporty sprawdzał Polak z załogi "Princess Seaways"...

Kabiny istnieją nawet dla rodzin 5-osobowych. Z oknem, stosunkowo wygodne. Na statku w ogóle nie brak miejsca. Nie ma już tylu knajp co kiedyś (zlikwidowano steki), ale i tak jest co zjeść i wypić. Obiad w formie open bufet jest świetny, polegałem głównie na owocach morza.
Z barów najbardziej podoba mi się to miejsce, w którym specjalizują się w whiskey. Mają kilkadziesiąt gatunków, a Polak (kiedyś mieszkał w Szkocji) posiada na ich temat głęboką wiedzę.
Z kolei w sklepie szkockim trunkiem częstuje Filipińczyk (druga nacja na statku), aby sobie coś wybrać. I nie jest to żaden Bells za 15 funtów...

Przegrałem niestety w kasynie raz dwa, za to moja żona pomnożyła kapitał czterokrotnie. Przydało się.

Śniadanie to również obfita uczta, tak dla tych, którzy gustują w brytyjskim jego układzie, jak i bardziej kontynentalnym (ale poszerzonym). Uwielbiam te śniadania statkowe - dają siłę na późniejsze zwiedzanie.

Statek przybija do Imuijden, skąd do centrum Amsterdamu przewożą autokary. Owszem, transfer jest płatny (choć nie sprawdzają, czy ktoś naprawdę zapłacił), ale to suma rzędu kilku euro. Tanio.

W Amsterdamie poruszamy się z reguły ulicą Damrak w dół, zapuszczając się w uliczki poboczne. A to po to, aby w knajpce "Kadinsky" wypić porannego Heinekena. Można też coś zapalić, towaru wokół mnóstwo. Knajpa jest obecnie przedzielona szybą wzdłuż. W części frontowej właśnie się pali, w tej przy barze - tylko pije.
Jako się rzekło, dużo tego i to w różnej formie. Np. herbaty, lizaków itd. Przez to niesttey trzeba w różnych miejscach płacić gotówką albo kartą Maestro. Inne karty tutejszych przybytków nie obsługują, ze względu na "handel narkotykami".
Inne tradycyjne rzeczy, które trzeba kupić to sery (gouda, ale i inne), frytki i hot dogi - np. z kapustą kiszoną. W KFC taniej, ale ja wolę w budce pod pałacem królewskim. Kupiłem jeszcze... miód saksoński. Na absynt 80% się nie zdecydowałem.
Aha, no i jeszcze śledzik. Np. rolmops z wetkniętą w niego malutką holenderską flagą. Ja zaś spożyłem kilka cieniutkich wędzonych filecików w bułce. Wypiłem jeszcze dwa Heinekeny i byłem nowym człowiekiem!

Czasu wiele nie ma, popołudniu trzeba się wybrać z powrotem na statek, ale przy Damraku lub niedaleko są np. Muzeum Seksu, Muzeum Prezerwatyw, Muzeum Marihuany i Haszu. W poblizu Pałacu jest jeszcze Madame Tuissaud, ale to kosztuje sporo - 28 euro od dziecka... zaś kolejka zakręca na ulicy.
Warto wybrać się tu na rejs z noclegiem w mieście, zwłaszcza jak ktoś chciałby odwiedzić jeszcze np. Van Gogha, Rembrandta, czy inne dalej położone atrakcje. Jest za to wystarczająco czasu na godzinny rejs po kanałach.
Zaś jak ktoś chce zobaczyć panie lekkiego prowadzenia się, to one działają już w dzień. Na ich wystawy można trafić wręcz niechcąco, bo to zaraz za rogiem...

W sumie bardzo sympatyczna wycieczka, o dwóch obliczach cenowych. Można wiele zobaczyć i zabawić się po kosztach, ale też różne pokusy, ot choćby kulinarne, są na wyciągnięcie ręki i łatwo też "popłynąć z kasą".

PS. Wypróbowałem kartę prepaid Mastercard. Marki Swap, wymieniającą walutę. Działa.

Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Wielim

Post #2 Ocena: 0

2018-02-17 18:51:11 (6 lat temu)

Wielim

Posty: 7568

Mężczyzna

Z nami od: 03-09-2013

Skąd: Londyn

Czyli jak rozumiem to wycieczka jednodniowa czy jak to wyglada? Do Amsterdamu plynie sie pewnie kilka godzin ? Mozesz podac jakis link gdzie mozna kupic bilety?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

andypolo

Post #3 Ocena: 0

2018-02-17 19:31:10 (6 lat temu)

andypolo

Posty: 2980

Mężczyzna

Z nami od: 27-03-2010

Skąd: C-L-S

Strona DFDS z ofertami z Newcastle

A StenaLines też pływa do Holandii (z Harwich)

[ Ostatnio edytowany przez: andypolo 17-02-2018 19:41 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

stanislawski

Post #4 Ocena: 0

2018-02-17 20:25:34 (6 lat temu)

stanislawski

Posty: 7976

Mężczyzna

Z nami od: 10-04-2008

Skąd: Narnia

Noc (właściwie od popołudnia), dzień, noc.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

stanislawski

Post #5 Ocena: 0

2018-02-17 20:28:31 (6 lat temu)

stanislawski

Posty: 7976

Mężczyzna

Z nami od: 10-04-2008

Skąd: Narnia

Cytat:

2018-02-17 19:31:10, andypolo napisał(a):
Strona DFDS z ofertami z Newcastle

A StenaLines też pływa do Holandii (z Harwich)

[ Ostatnio edytowany przez: <i>andypolo</i> 17-02-2018 19:41 ]




Tak, można tam. Tyle, że u siebie nie publikują np. kodów zniżkowych, które dają pewne zniżki.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Richmond

Post #6 Ocena: 0

2018-02-17 21:40:56 (6 lat temu)

Richmond

Posty: 28860

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Do Amsterdamu latwo sie dostac, ale hotele na miejscu maja zaporowe ceny. Tak samo parkingi maja ceny z kosmosu, nalezy wybrac noclegi dalej od centrum w przypadku jazdy samochodem.

Opcja z rejsem z Polnocy na pewno rozwiazuje problem noclegow.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

stanislawski

Post #7 Ocena: 0

2018-02-17 21:56:42 (6 lat temu)

stanislawski

Posty: 7976

Mężczyzna

Z nami od: 10-04-2008

Skąd: Narnia

Zgadza się - śpisz na statku. Fakt, hotele drogawe - przynajmniej te w centrum.
Nota bene, jeden z bardziej znanych - "Krasnapolski".

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

littleflower

Post #8 Ocena: 0

2018-02-17 23:24:07 (6 lat temu)

littleflower

Posty: 7681

Kobieta

Z nami od: 15-07-2008

Skąd: birmingham

Cytat:

2018-02-17 20:28:31, stanislawski napisał(a):
Cytat:

2018-02-17 19:31:10, andypolo napisał(a):
Strona DFDS z ofertami z Newcastle

A StenaLines też pływa do Holandii (z Harwich)

[ Ostatnio edytowany przez: <i>andypolo</i> 17-02-2018 19:41 ]




Tak, można tam. Tyle, że u siebie nie publikują np. kodów zniżkowych, które dają pewne zniżki.



gdzie te cody mozna znalesc ?

Jakdlugo sie plynie w jedna strone ?

i jeszcze - jechaliscie samochodem - tzn braliscie samochod na prom ?

wlasnie patrze na rozklad jazdy i jedynie znizka co jest to 15 % eraly booking
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer MSN MessengerNumer gadu-gadu

stanislawski

Post #9 Ocena: 0

2018-02-18 11:05:17 (6 lat temu)

stanislawski

Posty: 7976

Mężczyzna

Z nami od: 10-04-2008

Skąd: Narnia

I jeszcze ciekawostka, z zupełnie innej beczki. Na statku były różne nacje: Polacy i Filipińczycy jako załoga (plus ich bossowie, Duńczycy, gdzieś schowani), polscy kierowcy; holenderscy, angielscy, francuscy, niemieccy i polscy (najmniej) turyści.

No i co do Anglików. Spotkaliśmy dwie dziewczyny z Carlisle. "Polacy?" - zapytały. "Jak fajnie. Koło nas też mieszka Polak. I wiecie co? On sobie ocieplił dom! Jak pomysłowo!"

---

PS. Prom płynie gdzieś z 15 godzin. Nie braliśmy auta, zostało na parkingu koło terminalu (tylko dla pasażerów).

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Wielim

Post #10 Ocena: 0

2018-02-21 10:54:36 (6 lat temu)

Wielim

Posty: 7568

Mężczyzna

Z nami od: 03-09-2013

Skąd: Londyn

Fajna sprawa , myślę o tym jako pomyślę na święta wielkanocne , tylko ze rejs z Harwich . A wiesz może czy dziecko 2 letnie ma co robić na takim statku od rana ?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,