MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Parę słów o Polsce

« poprzednia strona

Strona 8 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

Str 8 z 8

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

SweetLiar

Post #1 Ocena: 0

2017-10-30 20:59:36 (6 lat temu)

SweetLiar

Posty: 10986

Kobieta

Z nami od: 05-02-2015

Skąd: Lądek - Zdrój

Cytat:

2017-10-30 19:39:14, DADAM1986 napisał(a):
W moich okolicach duże to Wrocław.
Małe to Legnica, Złotoryja, Bolesławiec itp
Wszystkie małe to jakaś cholerna pomyłka i letarg.

Nie wiem jak tam jest z zachodniej Polsce, ale ja jestem z poludniowo wschodniej, teoretycznie biedniejszej i az tak zle nie jest, chociaz mogloby byc lepiej. Letargu bynajmniej nie ma. Ludzie, ktorzy nie maja pracy na miejscu dojezdzaja do Kielc, Krakowa, a nawet Warszawy. Mam rodzine i przyjaciol w UK poza Londynem i tytaj jest z tym podobnie. W malych miescinach pracy jak na lekarstwo, a jak juz jest to ja "zabieraja Polacy" wiec lokalni siedza na zasilkach. Roznica owszem jest duza w zarobkach, ale to wiemy wszyscy. Co do reszty wydaje mi sie, ze demonizujesz


Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

DADAM1986

Post #2 Ocena: +1

2017-10-30 21:40:21 (6 lat temu)

DADAM1986

Posty: 403

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 26-09-2017

Skąd: Waterlooville

Jeśli chodzi o przeżycie w Polsce to ja się jak najbardziej zgadzam, ze można i nie ma z tym większych problemów nawet przy kiepskich zarobkach.
Ja po prostu chciałbym osiągnąć tyle ile możliwe w swoim życiu. Pamiętaj, ze dla jednego pensja 2000zl na rękę i spokojne przeżycie miesiąca to zbawienie, a innemu marzą się podróże na koniec świata, wielkie wyprawy autem przez całe Chile, domek na Grenlandii i takie tam mam pomysły, których siedząc w Polsce i użerajac się z sąsiadami (oj miałem kilku troli tkwiących w głębokim PRL) bądź urzędami w Polsce nie miałbym czasu spełniać nic z tych rzeczy.

W tym co robię podoba mi się rynek kupna i zbytu. W UK wystarczy czasami kilka minut dziennie i to tylko online (zamów/ sprzedaj). W Polsce często musiałem jechać 500km po towar bo nie wiadomo co cwaniak wymyśli żeby oszukać, a potem 300km żeby go sprzedać hurtem bo przecież w Polsce na konto przelać 30-50 tys zł za elektronikę to było coś i ryzyko ze hoho.

Często tutaj narzekacie np. na ebay w UK, a z mojej strony to istne zbawienie. Jako sprzedajacy czasami zagryzam zęby bo czarni i ciapaci próbują kombinować (tak tak, 95% fraud i zwrotów mam od nich), ale jak ja kupuje cokolwiek to nawet nie myśle żeby się o cokolwiek bać bo zawsze kasę odzyskam w razie czego.

Polska: jako kupujący na Allegro wysyłasz kasę i albo dostajesz towar albo nie.
Jako sprzedający, przy dużej sprzedaży musisz kilka godzin w miesiącu zarezerwować na komendzie policji bo albo otwierają rzekomo paczki po dwóch miesiącach gdzie nic nie ma :) albo zamiast na reklamacje podciągają wszystko pod artykuł 286 kk czyli wyłudzenie itp
Chory kraj na handel.

Najlepsze jaja były jak poszedłem po raz nasty na wyjaśnienia na policję, a skończyło się na tym ze całe rodziny tych policjantów zaopatrywałem w tablety, laptopy, iphony i takie tam przez następne dwa lata aż do wyjazdu do UK. Takie rzeczy TYLKO w Polsce.



Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

MrMaverick

Post #3 Ocena: 0

2017-10-30 21:53:38 (6 lat temu)

MrMaverick

Posty: 472

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 05-09-2017

Skąd: x

Cytat:

2017-10-30 21:40:21, DADAM1986 napisał(a):
Jeśli chodzi o przeżycie w Polsce to ja się jak najbardziej zgadzam, ze można i nie ma z tym większych problemów nawet przy kiepskich zarobkach.
Ja po prostu chciałbym osiągnąć tyle ile możliwe w swoim życiu. Pamiętaj, ze dla jednego pensja 2000zl na rękę i spokojne przeżycie miesiąca to zbawienie, a innemu marzą się podróże na koniec świata, wielkie wyprawy autem przez całe Chile, domek na Grenlandii i takie tam mam pomysły, których siedząc w Polsce i użerajac się z sąsiadami (oj miałem kilku troli tkwiących w głębokim PRL) bądź urzędami w Polsce nie miałbym czasu spełniać nic z tych rzeczy.

W tym co robię podoba mi się rynek kupna i zbytu. W UK wystarczy czasami kilka minut dziennie i to tylko online (zamów/ sprzedaj). W Polsce często musiałem jechać 500km po towar bo nie wiadomo co cwaniak wymyśli żeby oszukać, a potem 300km żeby go sprzedać hurtem bo przecież w Polsce na konto przelać 30-50 tys zł za elektronikę to było coś i ryzyko ze hoho.

Często tutaj narzekacie np. na ebay w UK, a z mojej strony to istne zbawienie. Jako sprzedajacy czasami zagryzam zęby bo czarni i ciapaci próbują kombinować (tak tak, 95% fraud i zwrotów mam od nich), ale jak ja kupuje cokolwiek to nawet nie myśle żeby się o cokolwiek bać bo zawsze kasę odzyskam w razie czego.

Polska: jako kupujący na Allegro wysyłasz kasę i albo dostajesz towar albo nie.
Jako sprzedający, przy dużej sprzedaży musisz kilka godzin w miesiącu zarezerwować na komendzie policji bo albo otwierają rzekomo paczki po dwóch miesiącach gdzie nic nie ma :) albo zamiast na reklamacje podciągają wszystko pod artykuł 286 kk czyli wyłudzenie itp
Chory kraj na handel.

Najlepsze jaja były jak poszedłem po raz nasty na wyjaśnienia na policję, a skończyło się na tym ze całe rodziny tych policjantów zaopatrywałem w tablety, laptopy, iphony i takie tam przez następne dwa lata aż do wyjazdu do UK. Takie rzeczy TYLKO w Polsce.





Pisz więcej chłopie , bo dobrze się Ciebie czyta.*THUMBS UP*

Wprowadź trochę więcej tego "czegoś" na forum , bo ostatnio słabo z tym... Czekamy na więcej (czyli ja i moja dwunastnica) :-]
Ps. Żeby nie było , że piję do dwunastego : https://pl.wikipedia.org/wiki/Dwunastnica

[ Ostatnio edytowany przez: MrMaverick 30-10-2017 21:58 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

SweetLiar

Post #4 Ocena: 0

2017-10-30 22:09:54 (6 lat temu)

SweetLiar

Posty: 10986

Kobieta

Z nami od: 05-02-2015

Skąd: Lądek - Zdrój

Cytat:

2017-10-30 21:40:21, DADAM1986 napisał(a):
Jeśli chodzi o przeżycie w Polsce to ja się jak najbardziej zgadzam, ze można i nie ma z tym większych problemów nawet przy kiepskich zarobkach.
Ja po prostu chciałbym osiągnąć tyle ile możliwe w swoim życiu. Pamiętaj, ze dla jednego pensja 2000zl na rękę i spokojne przeżycie miesiąca to zbawienie, a innemu marzą się podróże na koniec świata, wielkie wyprawy autem przez całe Chile, domek na Grenlandii i takie tam mam pomysły, których siedząc w Polsce i użerajac się z sąsiadami (oj miałem kilku troli tkwiących w głębokim PRL) bądź urzędami w Polsce nie miałbym czasu spełniać nic z tych rzeczy.

W tym co robię podoba mi się rynek kupna i zbytu. W UK wystarczy czasami kilka minut dziennie i to tylko online (zamów/ sprzedaj). W Polsce często musiałem jechać 500km po towar bo nie wiadomo co cwaniak wymyśli żeby oszukać, a potem 300km żeby go sprzedać hurtem bo przecież w Polsce na konto przelać 30-50 tys zł za elektronikę to było coś i ryzyko ze hoho.

Często tutaj narzekacie np. na ebay w UK, a z mojej strony to istne zbawienie. Jako sprzedajacy czasami zagryzam zęby bo czarni i ciapaci próbują kombinować (tak tak, 95% fraud i zwrotów mam od nich), ale jak ja kupuje cokolwiek to nawet nie myśle żeby się o cokolwiek bać bo zawsze kasę odzyskam w razie czego.

Polska: jako kupujący na Allegro wysyłasz kasę i albo dostajesz towar albo nie.
Jako sprzedający, przy dużej sprzedaży musisz kilka godzin w miesiącu zarezerwować na komendzie policji bo albo otwierają rzekomo paczki po dwóch miesiącach gdzie nic nie ma :) albo zamiast na reklamacje podciągają wszystko pod artykuł 286 kk czyli wyłudzenie itp
Chory kraj na handel.

Najlepsze jaja były jak poszedłem po raz nasty na wyjaśnienia na policję, a skończyło się na tym ze całe rodziny tych policjantów zaopatrywałem w tablety, laptopy, iphony i takie tam przez następne dwa lata aż do wyjazdu do UK. Takie rzeczy TYLKO w Polsce.

Cejrowski kiedys sprzedal lodowke, zeby pojechac na drugi koniec swiata *THUMBS UP* Ograniczenia sa glownie w naszych glowach
Piszesz, ze kiedys to czy tamto, ale ile lat temu to bylo? W Polsce bardzo duzo i bardzo dynamicznie sie zmienia. Ja tego kraju nie poznaje, to juz nie jest ta Polska, z ktorej ja wyjezdzalam, chociaz daleko jej do doskonalosci.

Tam przynajmniej sie "nie pieprza" bo jak widze tutaj obywatelke Albanii, ktora sciemnia, ze jest z Kosowa i wszyscy jej wierza, rodzi dziecko za darmo, dostaje pieniadze od panstwa co miesiac i oplacone zakwaterowanie, gdzie nawet nie mieszka i nikt tego nie sprawdza, a to wszystko na nasz koszt, podatnikow, to sorry, ale w Polsce cos takiego by nie przeszlo i trudno jest mi oceniac ten kraj pozytywnie jesli pewien element doi uczciwych obywateli w majestacie prawa. Kazdy kij ma dwa konce, to takie stare polskie porzekadlo


[ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 30-10-2017 22:11 ]

Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

DADAM1986

Post #5 Ocena: +1

2017-10-30 22:42:45 (6 lat temu)

DADAM1986

Posty: 403

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 26-09-2017

Skąd: Waterlooville

Masz racje Sweetliar, tak bardzo dużo jednostek tutaj funkcjonuje kombinując w ten czy inny sposób.
Z drugiej strony pojawia się pytanie: czy lepsze to co opisałaś o tej Albance czy też jeden z wielu przykładów z Polski jak np. idzie facet bez ręki na komisje, a oni "Panie przecież Pan w pełni zdolny do pracy". Którą wtedy wersje wolisz? Nadmiar świadczeń w UK czy odmawianie skromnej renty w PL?
Z mojego punktu widzenia prostego człowieka wole UK.
Oczywiście to tylko uogólnienie ale coś w ten sposób można zobrazować.

"Każdy kij ma dwa końce", masz racje pasuje tu jak ulał:)

Opisane wcześniej moje sytuacje były około 4 lata temu wiec sytuacja aż rak się nie zmieniła chyba (?).



Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kasiachery

Post #6 Ocena: 0

2017-10-31 11:31:00 (6 lat temu)

kasiachery

Posty: 1528

Kobieta

Z nami od: 17-06-2013

Skąd: wypizdowek

A teraz Kasiachery napisz mi tak szczerze co zamierzacie robić w malym miasteczku w Polsce po kupnie taniego mieszkania no i zakładam ze chociaż 100-200k złotych rezerwy zostanie. No i co dalej? Co za 5 lat? Czy jak zacznie brakować na dostatnie (wcale nie rozrzutne) życie to wyślesz męża na emigracje po pieniądze? A może znowu razem wyjedziecie? Pytam poważnie i bardzo chciałbym przeczytać odpowiedz tak Twoja jak i osoby która rozważa powrót w ten sposób.


no wlasnie jeszcze nie wiemy jak to bedzie, ale moze blizej emerytury pomyslimy o jakims malym domku na wsi, majac angielska emeryture chyba damy rade. Zobaczymy bo do emerytury jeszce mamy dobre 40 lat pracy.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

MrMaverick

Post #7 Ocena: 0

2017-10-31 18:51:11 (6 lat temu)

MrMaverick

Posty: 472

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 05-09-2017

Skąd: x

Cytat:

2017-10-31 11:31:00, kasiachery napisał(a):



no wlasnie jeszcze nie wiemy jak to bedzie, ale moze blizej emerytury pomyslimy o jakims malym domku na wsi, majac angielska emeryture chyba damy rade. Zobaczymy bo do emerytury jeszce mamy dobre 40 lat pracy.

Czyli ok 40 lat do emerytury i już planujesz domek na polskiej wsi z angielską emeryturą. Godne szacunku plany powiem szczerze. Odkładasz jakieś pieniążki oprócz tej angielskiej emerytury , czy może inwestujesz w jakiś dodatkowy fundusz emerytalny, a może masz zamiar kupić nieruchomość w UK? Z ciekawości pytam, bo planowanie to dobra rzecz i warto mieć plany , ale żeby je zrealizować to trzeba działać już teraz.

Z samej "angielskiej emerytury" za 40 lat , może starczyć na syrop i tabletki na kaszel w Polsce.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

WybitnieWrednyW

Post #8 Ocena: 0

2017-11-02 17:49:42 (6 lat temu)

WybitnieWrednyWerdew

Posty: n/a

Konto usunięte

Klientka jednego ze sklepów w Łasku pomyliła się przy ważeniu pierogów o 1,14 zł. Na miejsce została wezwana policja, kobietę wyprowadzono i zakuto w kajdanki - informuje portal wmeritum.pl, powołując się na TVP Łódź.

Kobieta została zatrzymana przez ochroniarza już po dokonaniu płatności przy kasie. Gdy okazało się, że za pierogi powinna zapłacić więcej, od razu uregulowała należność. Mimo to na miejsce wezwano policję. Kobietę przewieziono na komisariat, gdzie przesłuchiwano ją przez cztery godziny.

Kobiecie zarzucano oszustwo, za co groziłaby jej grzywna w wysokości 1200 zł. Nie przyznała się do winy, sprawa trafi do sądu.

[ Ostatnio edytowany przez: WybitnieWrednyWerdew 02-11-2017 17:50 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

SweetLiar

Post #9 Ocena: 0

2019-08-29 21:28:23 (5 lat temu)

SweetLiar

Posty: 10986

Kobieta

Z nami od: 05-02-2015

Skąd: Lądek - Zdrój

Teraz jakoś na dniach w świętokrzyskim facet kradł obliczając na kalkulatorku, żeby nie przekroczyć kwoty 500zł bo to już jest przestępstwo. Takiego jakby wyprowadzili w kajdankach to nie miałabym zastrzeżeń.

A tu wrzucam taką oto ciekawostkę, natury bardziej turystycznej, ale w końcu to dział o podróżach

Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 8 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,