Od kilku już lat “Moja” suszy mi głowę byśmy pojechali odwiedzić Donnę, Sofię I Sama. Ponoć Donna już zakończyła remontowanie hotelu.
Greckie wyspy Skiathos i Skopelos, gdzie kręcili Mamma Mia są na czele listy przy każdorazowym planowaniu wakacji. Nadszedł wreszcie dzień koincydencji, gdzie czas, cena, urlopy w pracy i miejsce zbiegły się razem. Nie znalazłem hotelu, gdzie bije źródło Afrodyty więc zabukowałem tydzień wakacji B&B w hotelu Muses. Hotel położony w Koukonaries, idealnym miejscu, gdzie są najpiękniejsze plaże, dużo zieleni, mało turystów i łatwy dostęp do stolicy Skiathos, jedynego miasta na wyspie.
Pewnego czerwcowego dnia czworo spragnionych słońca i przygody ludzi czyli Ja, Moja, Brat i Bratowa wylądowała na greckiej ziemi.
Trzydziestominutowy transport minibusem z lotniska i już jesteśmy w Muses. Hotel składa się z głównego budynku (recepcja, lounge, restauracja), przed którym jest basen z barkiem i przyhotelowa taverna, zaś z tyłu położone sa 6-8 pokojowe wille. Cały ośrodek bieli się wsród otaczającej go zieleni. Może nie jest to ”top class accommodation” ale czystość i obsługa są na piątkę z plusem.
Po zakwaterowaniu czas na spacer, rozeznanie terenu. Przed naszym hotelem rozciąga się rezerwat przyrody z jeziorkiem, a za nim wyłania się spośród drzew iglastych piękna plaża Koukonaries. Tu też znajduje się końcowy przystanek jedynej na wyspie linii autobusowej (bilet 4 euro). Do Skiathos także można dostać sie taksówką (już od 12 euro) lub z plaży taksówką wodną (za 10 euro na osobę) Na prawo od hotelu, za wzgórzem położona jest plaża Banana i oddzielona od niej skalnym cyplem plaża nudystów Little Banana. Dalej plaża Agia Eleni. Wszystkie te plaże położone są nie dalej niż 1 km od hotelu. Nie będę pisał przy wyrazie ”plaża” przymiotników ”cudowna”, ”piekna”, bo na Skiathos nie znalazłem przeciętnej plaży. Każda jest inna i nadzwyczaj urodziwa. Obszar Koukonaries położony jest na pagórkowatym terenie porośniętym lasem iglastym, liściastym oraz gajami oliwnymi.
Wieczór pierwszego dnia przeznaczyliśmy na rozpoznanie trunków w hotelowym barze i nawiązanie znajomości.
Widze , ze udalo ci sie tym razem ze zdjeciami Super Pisz dalej .Bardzo przyjemnie sie czyta , ze o podziwianiu widdokow nie wspomne
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
Ekstra wyspa, Koukonaries rajskie. W ogóle - Skhiatos to perełka. Mythos tylko trochę droższe niż gdzie indziej, ale warto...
Ale w tym archipelagu jest jeszcze jedna wyspa, gdzie ani suweren angielski, ani niemiecki, nie mówiąc już o polskim, za bardzo nie jeździ. I tam się wybieram.
Pochmurnie ale ciepło. Zdecydowaliśmy, że spędzimy ten dzień na zwiedzaniu stolicy. A nóż-widelec spotkamy Donnę i Sama na zakupach w mieście.
Pierwsze kroki skierowaliśmy do wypożyczalni Mustang, prowadzonej przez Magdalenę i Dimitrosa. Wzieliśmy dwa quady na 5 dni (110 euro za quad Kymco 300cc). Resztę dnia spędziliśmy klucząc wąskimi, stromymi uliczkami tudzież przysiadając w kafejkach, barach. Biel ścian domostw, błękit i brąz stylowych drzwi, okiennic, zieleń roślin, róż i fiolet bugenwilli, klimat lokalnych kafejek i życzliwość tubylców, wszystko to zaczarowało nasze serca. Odwiedziliśmy kościółek i wieżę na wzgórzu (St Nikolaos Church i Clock Tower) z panoramą na całe miasto. Zeszliśmy do portu, gdzie zarezerwowaliśmy całodzienną wycieczkę statkiem. Następnie udaliśmy się w kierunku lotniska, na koniec krótkiego pasa startowego, z dwóch stron zakończonego morzem, gdzie tylko nieliczni piloci mogą lądować. Zdarza się, że samolot lecacy ze Skiathos ma międzylądowanie w Thessaloniki w celu uzupełnienia paliwa. My mieliśmy odpowiednie warunki pogodowe więc lecieliśmy bezpośrednio na Gatwick. Lądowanie i start samolotu robią wrażenie. Polecam to doświadczenie po ówczesnym sprawdzeniu roskładu lotów.
Na telefonie nie moglam za bardzo poogladac zdjec bo nic mi sie nie wyswietlalo.Nadrabiam teraz i coraz bardziej sie zakochuje w tym miejscu . Te uliczki ...pieknie . Pocztowkowe zdjecia
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
Większość dróg na Skiathos to szutry. Do wielu plaż można dojechać tylko autami 4X4, motorami lub quadami. Odwiedzając jedną z plaż musiałem maszerować kilkaset metrów obok quadu, gdyż było zbyt stromo, aby podjechać we dwoje. Przy zjeździe na plażę Kechria od strony Kastro „Moja” straciła czucie w dłoniach od ciągłego hamowania. W tym dniu odwiedziliśmy zachodnio-północną części wyspy od plaży Mandraki po plażę Kechria. Każda plaża inna. Do jednej dojazd lasem, do drugiej stromy zjazd, a do jeszcze innej dojdziesz tylko piechotą (Mikros Aselinos). Jedna mała ukryta w skalnym zagłębieniu, inna szeroka, długa, piaszczysta (Mandraki Elias, Aselinos), a jeszcze inna kamienista i trawiasta (Kechria zwana Little Paradise). Kilka tych plaż wyposażona jest w barek/tawernę, toaletę, leżaki, parasole (2 leżaki i parasol za 10 euro na dzień). Niewielu turystów odwiedza tę część wyspy. Oblegane są plaże komercyjne od Skiathos do Koukounaries.
Wieczorem pojechaliśmy do Skiathos zobaczyć miasto nocą. Akurat tego dnia w kinie Open Air Cinema wyświetlali film ”Mamma Mia” (tylko 3 seanse w tygodniu). Sala kinowa jak każda inna tylko bez dachu. Niestety bilety wysprzedane. Wdrapaliśmy się na punkt widokowy przy Clock Tower, by podziwiać panoramę miasta po zmierzchu. Okazało się, żę z góry można oglądać wyświetlany film. Razem z ekipą Mamma Mia, widzami w kinie i ludźmi na tarasie widokowym śpiewaliśmy przeboje Abby. Klucząc w labiryncie uliczek, lawirując między stolikami kafejek trafiliśmy na restauracyjkę Alexandros z grecką muzyką na żywo. Okazało się, że grajkiem z mandoliną jest Dimitros z wypożyczalni Mustang. Zaraz też zjawiła się Magdalena, właścicielka tawerny, z poczęstunkiem i szerokim uśmiechem na twarzy. W ich towarzystwie, gości lokalu oraz przy taktach greckiej muzyki spędziliśmy niezapomniany wieczór.
Skiathos nocą przepiekne .Z tego co piszesz goscinni ludzie 😊 Ja sie ciesze ze nie wklejasz jeszcze ich potraw Bo zupelnie bym pewnie odplynela 😊
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.