W Krakowie byli lepsi, tańsi... i nie płacono im ZUS od grudnia.
W ostatnim czasie do 90% rozmów na linii dp obsługi posprzedażowej odbierane było przez Polaków. Ostatnio rozmawiałem z jakimś Michałem. I to było dobre przeżycie z branży Customer Service. Kompetentny, z inicjatywaą i nie usztywniający się, kiedy wymykasz mu się spod procedury, którą ma rozpisaną na kartce (małpa inaczej "nie umi".
Szkoda tych ludzi.