MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Konefkowy "Tour de France" z przymrużeniem oka :)

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

Postów: 24

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

EFKAKONEFKA33

Post #1 Ocena: 0

2015-06-14 16:29:49 (10 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda, Świat jest piękny, czy to znasz? Otwórz oczy, patrz, otwórz oczy, patrz! La, la, la... otwórz oczy, patrz.




Na wstepie zaznacze , ze ja nie umiem pisac . Mam problemy z budowaniem zdan .Nie umiem stawiac przecinkow i ....ach szkoda slow .Niemniej mam nadzieje , ze nie zniecheci to Was od przesledzenia naszego wypadu do Francji . Moze niektorzy znajda czesc informacji jako pomocne .Moze sami beda chcieli wybrac sie w te rejony .
Ubiegloroczna wyprawa Arego do Rumunii w ktorej wtedy nie moglam uczestniczyc byla caly czas sola w moim oku . Tez chcialam sie gdzies wyrwac i poszwedac po swiecie . Troche zwiedzajac , troche na rowerze . Ary jako ten , ktory posiada umysl strategiczny byl mozgiem tej operacji . On zaplanowal gdzie jedziemy , gdzie sie zatrzymujemy i co bedziemy ogladac . Stanelo na tym , ze jedziemy autem .Pakujemy rowery zeby mozna tez bylo troche poszwedac sie rowerem po okolicach Normandii i Bretanii .

Czwartek 4 czerwca 2015

No to zaczynamy nasza przygode .Nasze Tour de France z przymruzeniem oka. Jeszcze nie zdazylam dobrze przylozyc glowy do poduszki w srodowy wieczor a juz wredny budzik swoim alarmujacym darciem wyrywa nas ze snu . Mam ochote rzucic nim o podloge i przewrocic sie na drugi bok . Trzecia trzydziesci rano to malo zachecajaca pora na pobudke . Zachcialo nam sie przygody , trzeba wiec zebrac swoje zwloki z przytulnego lozka . Schodzac na dol , potykam sie o klamoty przyszykowane do pakowania . Ze zgroza dochodze do wniosku , ze potrzebuje ciezarowki .
Po 45 minutach szarpania sie z namiotem i innymi pierdolami pod tytulem " niezbedne " . 90 procent tego " niezbednego " to dziwnym zbiegiem okolicznosci moj balgan .Kobiety beda wiedzialy o co mi chodzi i ze zrouzmieniem mi przyklasna . Mezczyni na widok kobiecego niezbednika zaklna pod nosem i poukaja sie w czolo . Wszystko jakos udaje sie upchac w aucie ...lozko ...szafa ...stolik ... wanna ...no z ta wanna moze przesadzilam . Upycham noga wystajace elementy . Spoceni i zziajani jestesmy gotowi do drogi
Okoliczne laki witaja rosa i mgla osiadajaca na trawie .
Zaopatrzona w podreczny zestaw przetrwania dlugie podrozy ( plyty CD , mp3 z audiobookami , Kindle i " ukochana " gramatyke angielska ) rozsiadam sie wygodnie w aucie . W radiu jakby na przypieczetowanie naszej rozpoczetej przygody leci kawalek z Dirty Dancing I have time of my Life .
Kilka godzin jazdy i jestesmy w Dover . Stamtad przeprawa do Calais . Na promie zasypiam nad gramatyka . Snia mi sie przydawki i imieslowy . Z Calais do pola namiotowego mamy jeszcze ok 5 godzin . A wiec droga ...droga ... i jeszcze raz droga ...
Urywany sen w ktorym zdazylam wylapac otwarta buzia wszelkie latajace talatajstwo .Po kolejenj godzinie zaczynam zadawac dzieciece pytania powtarzane z uporem maniaka. .. A daleko jeszcze ?
Jesetm zafacynowana przydroznymi tablicami informacyjnymi dotyczacymy mijanych miejsc . Na kazdym ze znakow w odcieniach brazu opowiedzienia krotka historia mijanego miejsca. Wyczekuje kolejnych znakow z niecierpliwoscia .

Wreszcie docieramy na pole namiotowe . Swietna miejscowka . Oprocz nas moze jeszcze trzy dodatkowe rodziny . Cisza .Spokoj . Ptaszki cwierkaja . Komary tna. Po ustawieniu namiotu wybieramy sie do Bayeux . Cale miasto szykuje sie do obchodow D- Day
Na ulicach przewijaja sie zolnierze i samochody z czasow wojny .


Obrazek

Obrazek

Obrazek



W okolicach jednego z domow rosna sobie piekne maki

Obrazek

Niestety w ten dzien nie udalo nam sie zrobic za duzo zdjec .W trakcie relacji bedzie ich wiecej

Pole namiotowe na ktorym sie zatrzymalismy

La Moulin Foulon

Cena za noc ok 13 funtow . Dostep do prysznicy .Toalety. Elektrycznosc. Lodowka . Wi Fi . Mozliwosc prania z suszeniem za ok 3 funty .Miejsce przyjemne , wlasciciel bardzo przyjazny . Codziennie rano pobliska piekarnia dowozi swieze pieczywo .Pachnace bagietki i crossainty
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2015-06-14 17:36:11 (10 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #3 Ocena: 0

2015-06-14 17:53:18 (10 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Piatek 5 czerwca 2015


Po dlugim , meczacym dniu w drodze padamy wyczerpani jak kafki . W sekundzie udaje sie zasnac . Nie udaje mi sie nawet mruknac dobranoc i juz pochrapujemy padnieci . Budzi nas spiew ptakow . Szosta trzydziesci na zegarku . Sasiedzi jeszcze spia . My w tym czasie zaliczamy pol godziny biegania . Chlodna rosa przyjemnie budzi zaspane stopy . W planach na dzis 100 km trasy rowerowej do pokonania . Wyruszamy z Saint Lo.

Pierwsze 25 km to przyslowiowa bulka z maslem . Przewazajaca czesc plaska . Po lewej towarzyszy nam rzeka , po prawej las .Gdzieniegdzie pasace sie osiolki .W tym dwa na rowerach . Szum wody . Piekne widoki. Cud miod malina . A potem to juz bylo pod gorke . ..znaczy nawet pod kilka kilka gorek . Zeby to byla jedna to dziekowalabym opatrznosci . Jedna prawie nas zabila. Z wywieszonymi jezykami , w sloncu , pod gorke . Nie tak wyglada urlop statystycznego urlopowicza . Pod parasolem , z wywalonym bebechem na lezaku i drinkiem z palemka. Kurna czy my tak nie mozemy sobie wymyslec urlopu ? A tu ciezka harowa w pocie czola .

Cudne byly te momenty , kiedy mozna bylo dac nogom odpoczac zjezdzajac w dol. Ale jak to w zyciu . Za kazda chwile przyjemnosci trzeba slono zaplacic . Mozolne wspinanie pod gore bylo uciazliwa kara . Zeby bylo smieszniej nie tyle uda odmawialy posluszenstwa co ramiona i kark od trzymania kierownicy . Po pokonaniu jednego z potworow gorkowych czekala nas nagroda . Akwen wodny z drewnianym , ocienionym zadaszeniem pod ktorym choc na chwile mozna sie bylo schowac przed morderczym sloncem . Dodatkowym bonusem byla mozliwosc moczenia stop w zimnej wodzie . 20 km ...gora dol...gora dol .Tak nam dalo popalic , ze zawroclilismy wczesniej niz mielismy w planach . Jak mowi madre przyslowie mierz sily na zamiary .

I znow droga powrotna przez te same gorki . Pod koniec wygladalam jakby mnie walec po asfalcie przeciagnal.Ostatnie 25 km powinno byc juz przyjemnoscia . Z jednej strony jak juz pokonalam zabojcze wspinaczki rowerem jedna noga czulam sie prawie jak w domu ...tfu namiocie . Z drugiej strony te ostatnie kilometry przez to ze bylismy naprawde zmeczeni upalem i wzniesieniami byly katorga .Te ostatnie kilometry przyplacilam bolem biednych czterech liter .Jak zlazlam z roweru dziwilam sie , ze moge jeszcze stac na nogach .Zdeterminowani pokonalismy w sumie 89 km .

Pokonalismy czesc trasy rowerowej d-day beaches to mont st michel ktora lacznie ma 210 km .

Tu jeszcze kilka zdjec z naszego miejsca namiotowego

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tu juz poczatek naszej przygody rowerowej

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #4 Ocena: 0

2015-06-14 17:55:08 (10 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2015-06-14 17:36:11, panika napisał(a):
Wow Effka, to do Francji Cie wywialo. Brzmi ciekawie.
jaka trasa tego Tour de France?

Przemieszczalismy sie w okolicach Normandii i Bretanii . Niestety nie codziennie udalo sie zaliczac rower . I niestety czasem krotkie dystanse z roznych wzgledow . Wszystko opisze powoli :-)
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #5 Ocena: 0

2015-06-15 21:49:13 (10 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Sobota 6 czerwca 2015


Taki to pozyje mysle sobie budzac sie wyspana . Czlowiek wstaje bez tego dreczacego poczucia , ze musi zaraz isc do pracy. Wstaje bez alarmu budzika . Biologiczny zegar sam daje znac kiedy czas otworzyc oczy . I wcale nie jest to pozniej niz wstaje w normalny dzien . Jedna z przyczyn wczesniejszego kladzenia sie spac jest slaby zasieg internetu w miejscu gdzie stoi namiot . Drugim powodem jest fakt , ze wieczorem jesesmy juz tak zmeczeni , ze padamy spac zanim przylozymy glowe do poduszki . Ptaki z rana i tak dra sie niemilosiernie , ciezko wiec spac przy tych ich rozmowach .Nie potrzeba dodatkowych bodzcow zeby sie obudzic . Okoliczny piekarz codziennie rano przywozi swieze , chrupiace , pachnace bagietki . Nie ma to jak proste snaidanie na swiezym powietrzu . Kubek kawy z mlekiem . Sery . Szynka tak cienutka , ze mozna przez nia ogladac niebo . Swieze pieczywo i soczyste , czerwone pomidory . Pomidory tak pyszne jak te z babcinego ogrodka . Pelne smaku , rozplywajace sie w ustach . Dlonie jeszcze dlugo pachna takim pomidorem . Zamkniety w dloniach zapach lata .


Po sniadaniu ladujemy rowey na bagaznik i ruszamy w droge . Poniewaz dzis jest rocznica D-Day podjezdzamy wpierw pod Museum of the battle of Normandy

Cytat:
Muzeum Pomnik Bitwy o Normandię opowiada historię walk alianckich z Niemcami, toczących się przez pierwsze dziesięć tygodni po D-Day. Szeroka gama pojazdów, mundurów i sprzętu wojskowego daje odwiedzającym wrażenie zanurzenia się w codziennym życiu żołnierzy i cywilów w tym kluczowym okresie.

Muzeum Pomnik Bitwy o Normandię mieści się obok brytyjskiego cmentarza wojskowego w Bayeux. Muzeum pokazuje krok po kroku, jak przez dziesięć tygodni od momentu wylądowania w dniu D-Day alianci walczyli i pokonywali siły niemieckie aż do wycofania się Wehrmacht’u za Sekwanę. Na 2 tys. m² obiektu manekiny, zdjęcia, broń i inne artefakty ilustrują działania wojskowe, a także codzienne życie żołnierzy i cywilów w okresie trwania bitwy. Poza pojazdami pancernymi rozstawionymi na zewnątrz, olbrzymia hala wystawowa mieści pojazdy i elementy uzbrojenia, a także dioramę ożywiającą obraz decydujących walk w kotle Falaise. Archiwalny film z tekstem francuskim i angielskim odtwarza bitwę.


Zrodlo

Tam juz rzedy autokarow z roznych krajow . W nich masa ludzi by wziasc udzial w uroczystosciach . Sama ceremonia odbywa sie w naprzeciwleglym cmentarzu British Military Cemetery


Cytat:
Na Wojennym Cmentarzu w Bayeux pochowanych jest niemal 4.000 brytyjskich żołnierzy. Jest to największy brytyjski cmentarz wojskowy z czasów II wojny światowej we Francji. Przylegający doń pomnik upamiętnia bezimiennych żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej, którzy polegli w bitwie o Normandię, nawiązuje też do bliskich powiązań między Normandią a Wlk. Brytanią.

Brytyjski Cmentarz Wojenny w Bayeux jest największym angielskim cmentarzem z czasów II wojny światowej we Francji. Jest na nim pochowanych 4.000 żołnierzy brytyjskich i 181 kanadyjskich. Są tu też groby Australijczyków, Nowozelandczyków, żołnierzy z Afryki Południowej, Polaków, Rosjan, Francuzów, Czechów, Włochów i Niemców.

Brytyjska tradycja nakazuje grzebanie żołnierzy wraz z innymi towarzyszami broni, w pobliżu miejsca, w którym zginęli. Fakt ten wyjaśnia liczebność i zasięg geograficzny miejsc, w których można znaleźć groby żołnierzy brytyjskich. W samym departamencie Calvados jest dziewiętnaście cmentarzy wojskowych i niemal sto pomników.


Zrodlo

Atmosfera jest dosc doniosla . Na widok niektorych weteranow , ktorzy zdobyli sie na wysilek by oddac czes poleglym kolegom mnie i Aremu robia sie dziwnie mokre oczy .

Po ceremonii zatrzymujemy sie na pobliskich parkingu . Stamtad juz na rowerach ruszamy do Arromanches-les-Bains

Sa tu pozostalosci sztucznie zrobionego portu tak, ze mozna sobie wyobrazic, jak bylo to w czasie Drugiej Wojny Swiatowej.Przejechane kilometry z dnia poprzedniego daja sie we znaki. Jak tylko sadzam tylek na siodelku juz mam ochote go zsadzic . Juz dawno tak mnie nie bolalo siedzenie . Kolana tez jakies sztywne . Ramiona spalone od slonca. Dzis uzrojeni w krem z filtrem i bluzki z dluszym rekawem . Na glowie chustka zeby chronic glowe przed sloncem . Przez pierwsze kilka kilometrow jade jak paralityk.Kazdy ruch sprawia bol . Widok morza do ktorego docieramy po 10 km rekompensuje wszelkie dolegliwosci . Na zdjeciu tego nie widac ale woda ma odcien turkusu . Trasa jest kiepko oznakowana i kilka razy kluczymy po polach szukajac drogi do Port-en-Bessin-Huppain


Docieramy jakos do tego portowego miasteczka gdzie robimy sobie przerwe na nalesika z czekolada . Niebo w gebie . Wracamy do namiotu na kolacje i wyczekiwany jak na zbawienie prysznic . Wieczorem zagladamy jeszcze na Ohama Beach skad podziwiamy zachod slonca . Dzis zaliczylismy tylko 34 kilometry na rowerze .


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #6 Ocena: 0

2015-06-15 22:01:25 (10 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #7 Ocena: 0

2015-06-15 22:03:55 (10 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2015-06-15 22:01:25, panika napisał(a):
Effka, zdjecia super. I miejsca...


:-* Dzieki

Przy okazji nasza trasa rowerowa z piatku

Obrazek

i soboty

Obrazek

[ Ostatnio edytowany przez: EFKAKONEFKA33 15-06-2015 22:08 ]

Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ie2ox4-b

Post #8 Ocena: 0

2015-06-16 06:40:12 (10 lat temu)

ie2ox4-b

Posty: 3591

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 27-05-2014

Skąd: Oxford

Piękna wycieczka. Nawet te przecinki i kropki powstawiane w całkowitej niezgodności z zasadami edycji nie bardzo przeszkadzają w podziwianiu Twojej wytrwałości i w Twoim dążeniu do podziwiania przygód.
PS. Musisz lepiej dobrać wysokość siodełka do wysokości kierownicy, wtedy ten ból minie. Dokładniej mówiąc, on przejdzie... na inną część ciała. Przy regulowaniu, nie próbuj jechać bez siodełka... bo to może jest przyjemne, ale nie przystoi na wycieczce.

[ Ostatnio edytowany przez: ie2ox4-b 16-06-2015 06:42 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

krakn

Post #9 Ocena: 0

2015-06-16 06:59:43 (10 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

Pięknie!
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

EFKAKONEFKA33

Post #10 Ocena: 0

2015-06-16 22:21:43 (10 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Niedziela 7 czerwca 2015


Dzis bezrowerowo . Musimy przeniesc sie z okolic Normandii do Bretanii . Mamy do pokonania ok 300 km autem . Pakujemy caly majdan namiotowy i w droge . Przed nami kilka godzin jazdy . Tym razem ksiazka od Malinowki wygrywa z gramatyka .Na chwile odpoczynku zatrzymujemy sie malym miasteczku Dol-de-Bretagne

Zwiedzamy katedre .Katedra jest mieszanka roznych stylow. Od zachodniej strony wieza jest niedokonczona . Braklo funduszow na dokonczenie budowli . Legenda glosi , ze zostala utracona przez menhir rzucony w jej strone przez diabla . Kamien podobno jest zakopany w okolicach katedry . Tyle legenda.
Sama katedra ujmuje w srodku spokojem . W tle slychac delikatna muzyke plynaca z glosnikow . Muzyka swietnie komponuje sie z kamiennymi scianami . Opustoszaly budynek powoduje ze muzyka brzmi naprawde nieziemsko . Mozna by tak godzinami stac napawajac sie tym spokojem i dzwiekami muzyki .Miasteczko zachwyca waskimi uliczkami i architektura .

Ruszamy dalej , bo jeszcze sporo drogi przed nami .Docieramy do Plouye, miejsca naszego przeznaczenia . Juz dawno nie trafilam na wieksze zadupie . Zatrzymujemy sie w domu oferujacym bed & breakfast .£ 17 za jedna noc , za dwie osoby . Duzy pokoj . Prysznic . Toaleta na dole .Kuchnia moglaby byc bardziej zadbana ale za taka kase nie bede wybrzydzac . I tak wiekszosc czasu bedziemy poza domem .


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podoba mi sie kilka elementow wystroju domu w ktorym sie zatrzymujemy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu w mojej glowie ksztaltuje sie pomysl na lampe z recznie malowanym jedwabnym motywem

Obrazek

[ Ostatnio edytowany przez: EFKAKONEFKA33 16-06-2015 22:36 ]

Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,