2014-05-20 19:38:05, x_fish napisał(a):
Ale dlugosc przesiadki to nie tylko godzina na lotnisku (jak masz szczescie i lot podpasuje). To rowniez dwukrotne podchodzenie do ladowania i dwukrotny start co cala podroz wydluza o przynajmniej kolejna godzine.
Kwestia kalkulacji i wyboru, nie szczescia. Nikt nie liczy czasu startu i ladowania, bo jest to wliczone w calkowity czas lotu. Ciagle wole 1-2h przesiadke w Kopenhadze niz podroz z Luton pociagiem, ktory jedzie 2,5h i wymaga przesiadki. To w opcji korzystania z transportu publicznego, gdybym leciala do PL prosto po pracy.
Czy sie oplaca, to kwestia wzgledna. Moj czas i komfort tez maja swoja cene. Te wszystkie dywagacje dotycza lotow do PL, ktorych w tej chwili odbywam max 3 razy w roku.
W inne miejsca latam bezposrednio jesli jest to mozliwe.