Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
Str 5 z 5 |
|
---|---|
krakn | Post #1 Ocena: 0 2014-07-27 12:48:06 (11 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
piękna, zupełnie jak podroż w czasie
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
4ary | Post #2 Ocena: 0 2014-07-27 20:32:30 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Dzieki Krak pomoc ze zdjeciami. Juz to kiedys pisalem, ze edycja dostepna 24h bylaby lepszym rozwiazaniem.
Wypadaloby zakonczyc kilkoma wspomnieniami z Wegier. Powitala nas sloneczna majowa pogoda i pusty przygotowywany do sezonu Camping nad zalewem. Po nocnej przygodzie w rowie pozostaly odciski braterskich dloni na tylnej klapie i kapec na kole. ![]() Pogoda piekna wiec ruszamy rozpoznac teren i znalezc wulkanizatora. ![]() Jezyka zaciagamy w informacji turystycznej w miasteczku .Tokaj leży u zbiegu Bodrogu i Cisy, u południowych podnóży wulkanicznej góry Tokaj (także Kopasz, 515 m n.p.m.). Miasteczko jest stolicą tokajskiego regionu winiarskiego. Wina z tego regionu maja swoj charakterystyczny smak ze wzgledu wlasnie na gleby wulkaniczne. ![]() ![]() Uliczke dalej znajdujemy warsztat wulkanizatora i staramy sie dowiedziec cos o godzinach pracy. Okazuje sie to problemem gdyz znajomosc jezyka angielski na Wegrzech jest dosyc slaba. Pewnie ze wzgledu na historie i sasiedztwo wszyscy preferuja j.niemiecki jako jezyk europejski. No ale nie na darmo ogladalo sie pare seriali w dziecinstwie wiec umawiamy sie jakos na wieczorna wizyte. Wieczorem uradowany majster z okrzykiem "podkul se" zaprezentowal nam gwozdz z konskiej podkowy wyciagniety z opony. My ruszamy na runde po slonecznych winnicach regionu tokajskiego. Teren raczej plaski co po rumunskiej zaprawie w gorach mozna traktowac jak familijny spacerek. ![]() ![]() ![]() Mimo,ze jest przed sezonem winobrania to w kazdej wiosce otwarta lokalna winiarnia gdzie mozna przetestowac szeroka oferte smakow i rocznikow. W polowie trasy podejmujemy zobowiazanie o zawieszeniu testow do wieczora i pedzimy dalej nie ogladajac sie na winiarnie. ![]() ![]() Kolejny dzien to trasa historyczna po okolicznych zamkach i wszelkich sladach przeszlosci. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jeszcze tylko ostatnia wieczerza pod starym drzewem oliwkowym ,pakowanie gratow i powrot do domu. ![]() ![]() Troche czasu mi to zajelo ale dobrnalem do konca. Teraz pozostaje szykowanie rowerow i trasy na kolejny wypad bo samymi wspomnieniami zyc sie nie da. To pierwszy dzien reszty mojego zycia
|
malinowka | Post #3 Ocena: 0 2014-07-27 22:09:47 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Piękna wyprawa, zazdroszczę. W Tokaju jadłam najlepszą zupę rybną pod słońcem, a że akurat trafilśmy na święto wina to dowiedziałam się jak smakuje młode wino... i poniewiera równie dobrze jak smakuje
![]() " Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość."
|
Post #4 Ocena: 0 2014-07-27 22:40:18 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2014-07-27 23:12:08 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|