Wybudowano miastu za zakład przemysłowy, Hutę Lenina, który rujnował zabytki.
Miałem znajomą która pracowała na wawelu, pokazywała nam zdjętą kopułę chyba z kościoła Mariackiego, ale teraz nie jestem pewien.
(to był rok, mniej więcej 87)
Była podziurawiona jak ser szwajcarski.
Powód był prosty.
Stalowy i nie tylko stalowy pył, gnany wiatrem bombardował kopułę dziurawiąc złotą powłokę.
A ktoś kto choć raz był w takiej firmie jak huta, to widział zapewne nie raz ostry pył.
To gnane wiatrem najzwyczajniej w świecie piaskowało ozdoby i elewacje.
Ale to jeszcze nic.
Z koksochemii, oraz innych wydziałów wydobywały się mieszanki toksycznych gazów, sole i siarczany.
Mieszajac się w powietrzu tworzyły nic innego jak mieszankę kwasu solnego i siarkowego.
Zwanego popularnie wodą królewską, czyli kwasem który rozpusza nie tylko kamień i metal, ale również złoto!
W Krakowie nie było możliwości budowania i miejscowiania ludności napływowej, bo najzwyczajniej w świecie nie było gdzie, więc wybudowano drugie miasto.
Nie wiem czy wiecie, ale gdy popatrzymy na plan placu centralnego to czegoś tam brakuje w regularnym planie zabudowy.
Tak, od strony południowej jest wolna luźna przestrzeń.
Tam miał stanąć kolejny pałac kultury, taki sam jak w Warszawie.
Tyle że tam teren był cholernie miękki, wybudowano tylko na "tym czasem" małe można powiedzieć baraki które stoją chyba do dziś.
A potem brakło komuchom pary.
Jedynie co szkoda to ze lenina osunęli z placu, można by było dziś trzepać kasę.
No ale taka była polityczna potrzeba chwili, zamiast chleba to igrzysko.
No a ludzie?
No wiadomo ze tam też są różni, mieszanka z całego kraju, zazwyczaj z małych miasteczek i wsi, i to nie tylko południowej polski bo z całej Polski byli ściągani.
Ale też są i zasłużeni dla Krakowa, dla kultury , oświaty itd. i nie można generalizować że Nowohucianin to tylko w stroju ludowo sportowym z maczugą biega
