2013-02-12 21:06:17, grubasson napisał(a):
Pamiętam z Rosji insze zielsko - barszcz Sosnowskiego - niemiła roślinka, szczególnie jak się człowiek upaprze jej sokiem... Ktoś tam u ruskich wymyślił, że to będzie pożyteczna roślina pastewna, pewnie Trofim Łysenko. Tam jak widziałem rosło to to zupełnie otwarcie, wielkie zielsko wyglądające jak nieszkodliwy, acz wielgachny chwast.
Bo to było, albo jeszcze jest gatunek inwazyjny.
W oryginalnym miejscu, ta roślina jest bogata w białko, idealne dla zwierząt i nie jest szkodliwa dla ludzi.
Dopiero w klimacie środkowo europejskim, nie dość że stracono nad nią kontrolę i rosło gdzie popadło, to jeszcze powoduje niesamowite poparzenia.
To samo można powiedzieć o zaszczepieniu Amura w polsce, i "niemieckiego" suma, oraz szczupaka w hiszpańskich wodach, gdzie praktycznie te dwa gatunki zdominowały wszytkie akweny wodne, i rosną niesamowicie wielkie.
A wierzyć się nie chce że zrobił to facet, wędkarz, w latach 70 zapakował złowione ryby do beczek i zawiózł do Hiszpanii.
Ten jeden człowiek spowodował katastrofę ekologiczną, na obszarze całego kraju.
W UK, są "obce" wiewiórki które wypleniły te europejskie rude.
Introdukcja obcych gatunków, zawsze wiąże się ze stratami i niebezpieczeństwem destabilizacji ekosystemu.