MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Wyprawa na Syberie.

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 2 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

Str 2 z 4

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

krakn

Post #1 Ocena: 0

2013-02-11 18:32:13 (12 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

"pyszne"ciasto z ziemniakow"

Ja jadłem wersje z 2 rodzajów ziemniaków, gotowane wymieszane z surowymi i to zapieczone z dodatkiem boczku.
na dno foremki był położony lisć kapusty.

W sumie to nawet to niezłe było.

Aha, zauważyłeś że oni wszędzie gdzie się da, sypią takie ziarno? wygląda jak siemie lniane.

Ale jest to ziarno takiego hwastu, ma taki czerwony kwiatostan. Nazywają to lisi ogon.

Ziarno zawiera bardzo dużo białka.

Przywiozlem to do polski, po kilku latach cholera wszędzie w okolicy to się rozniosło, ale po 10 latach znikło.

Fakt ludzie bardzo przyjaźni, ale urzędowe sprawy potrafią doprowadzić do szału.


Co do Gruzji, to trochę inna bajka.
Paliwo kupowaliśmy od dziatka, którego nazywali legalny złodziej.
miał cysterne w stodole, a na stacji paliw nie uświadczył paliwa.
koniaki za wskazanie ktory to dziadzius, a rozliczenie z dziadziusiem, tylko w dolarach.

Ale jak trafiliśmy na wesele, w gruzinskim miasteczku, to musieiśmy się zatrzymać.
nie dało się jechać bo stół weselny był przez niemal całą wieś, na drodze :)))
2 dni trwało opróżnianie zawartości stołu, kolejne dwa trzeźwienie :))

Goście nie mieli prawa odmówić uczestnictwa w imprezie. a byli to i mieszkancy, i chyba z 40 osób które akurat jechały tą drogą. Innej drogi nie będzie hahaha.

A na Syberii ze zdziwieniem patrzyłem jak po Irtyszu, jexdzą ciężarówki i to wielkie tiry.
lód tak gruby że do konca marca, nawet kwietnia bez problemu można było jeździć :)

co do napojów, to my mieliśmy prywatne zaopatrzenie, z bardzo dobrej bimbrowni :)
Bimberek czyściutki i klarowny, robiony zazwyczaj z owoców.
bimbrownik pracował gdzieś gdzie miał dostęp do odpadów owocowych, robił wino i potem przepuszczał.
Inni robili z ziemniaków, albo przenicy ale to był syf
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

Onieznajomy

Post #2 Ocena: 0

2013-02-11 19:12:56 (12 lat temu)

Onieznajomy

Posty: 4046

Mężczyzna

Z nami od: 02-09-2011

Skąd: Glasgow

To ciasto, ktore ja jadlem, bylo zrobione na slodko, mialo udawac takie prawdziwe ciasto, slabo wyszlo, musialem udawac, i zjadlem kawalek czy dwa : )
Tego ziarna nie pamietam, pewnie uszlo mojej uwadze.
Na Syberii, nie bylem, zapraszal mnie Polski doktor, potomek ludzi z zeslania do Irkucka, ale jakos sie nie zdecydowalem. najdalej bylem w Izewsku to tuz przed Uralem, jechalem tam pociagiem - Wilno-MInsk-Moskwa-Izewsk w Moskwie zatrzymalem sie na pare dni, u rodziny, moich znajomych z Wilna.
Nie wiem jak dzis, ale wtedy spotykalem sie z duza sympatia ludzi z tamtad, wiedzieli ze jestem z Polski.
Najlepiej poznalem Wilno, nieraz mieszkalem po pare dni czy nawet po pare tygodni. Bylem mlody, wszystko bylo inaczej.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

krakn

Post #3 Ocena: 0

2013-02-11 19:33:42 (12 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

A nie, to ziarno, lisiego ogona, to tylko na syberii.
Bo jest po prostu źródłem białka, i to bardzo bogato, a rośnie to dziko wszędzie.

Za uralem to już jest inny świat.
Zresztą, od Polski do Uralu jest praktycznie tyle samo kilometrów, co od Polski na zachód kontynentu do oceanu :))
A gdzie tam jeszcze cały cały kontynent azjatycki :)))
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

Onieznajomy

Post #4 Ocena: 0

2013-02-11 19:44:13 (12 lat temu)

Onieznajomy

Posty: 4046

Mężczyzna

Z nami od: 02-09-2011

Skąd: Glasgow

allegro.pl/szarlat-czerwony-lisi-ogon-duzo-nasion-i2837369286.html
Ladny ten lisi ogon, i faktycznie wartosciowy jako dodatek.
Obrazek

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Aquarius

Post #5 Ocena: 0

2013-02-12 14:28:54 (12 lat temu)

Aquarius

Posty: 1788

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 12-05-2009

Skąd: Wolverhampton

Spedzilem kiedys 2tyg w samym sercu Syberyjskiej tajgi, czasy to bardzo odlegle bo jeszcze ZSRR-owskie. Przedsiewziecie logistyczne przeprowadzone na najwyzszym poziomie bo czasy to byly nieciekawe. Najpierw organizacja zaproszen bo bez tego za wschodnia granice raczej szans wowczas nie bylo, pozniej pociagiem do Minska a z Minska juz kilku godzinny lot Aeroflotem. Na lotnisku w miejscu docelowym czekali juz na nas ludzie do ktorych pojechalismy i z lotniska jeszcze ponad 3godz przez tajge (przez caly ten czas nie minal nas zaden inny samochod anie nie przejezdzalismy przez zadna miejscowosc) do miejsca zakwaterowania, mala wioska, kilka chalup, jakis sklep i klub z dyskoteka (trudno opisac co to bylo ale do dyskoteki bylo temu czemus bardzo daleko) Wypad do znajomych motorowka po rzece bo drog niet, sprobowalem surowego szczupaka, ichnego bimberku, kilku rodzimych potraw ktorych nazw juz nie pamietam, zostalem pogryziony przez komary wielkosci golebi i skosztowalem tamtejszego piwa, gorszego do dzis nie pilem. Ludzie generalnie bardzo przyjazni choc nie wiem czy nie dlatego ze mielismy miejscowego przewodnika. Widzialem tez osiedle domkow jednorodzinnych - ogromne cysterny wkopane w ziemie do polowy ustawione w krag i przystosowane do zamieszkania, tak-w nich mieszkali ludzie... Generalnie temat rzeka i opowiadac by moznabylo godzinami. Wyjazd pomimo ze z dreszczykiem wspominam pozytywnie i gdyby nadazyla sie okazja pojechalbym jeszcze raz, chocby dlatego aby skonfrontowac Syberie dzisiejsza z ta sprzed ponad 20-tu lat...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Post #6 Ocena: 0

2013-02-12 15:17:23 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ruuuda

Post #7 Ocena: 0

2013-02-12 16:27:01 (12 lat temu)

ruuuda

Posty: 2349

Kobieta

Z nami od: 05-02-2013

Skąd: brak

Ja jestem zbyt strachliwa, jeżeli chodzi o takie wypady. Wolę poczytac jak nie którzy przemierzaja Rosję i nie tylko.
Korzystaj z dnia. Jutro jeszcze dniem nie jest.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

clockwork_orang

Post #8 Ocena: 0

2013-02-12 17:04:37 (12 lat temu)

clockwork_orange

Posty: 10572

Z nami od: 28-06-2007

mialem sie nie wypowiadac, ale co tam...

po kota blekitnego mialem w czerwcu jechac, ale turbulencje rodzinne i inne przeszkodzily

ps. nad Bajkalem bylem ze 30 lat temu, na pogrzebie dziadka...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

krakn

Post #9 Ocena: 0

2013-02-12 17:04:55 (12 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

Cytat:

2013-02-11 19:44:13, Onieznajomy napisał(a):
allegro.pl/szarlat-czerwony-lisi-ogon-duzo-nasion-i2837369286.html
Ladny ten lisi ogon, i faktycznie wartosciowy jako dodatek.
Obrazek


*THUMBS UP*, TAK TO TO ! rośnie tak trochę powyżej kolan, max do pasa :) tu trochę przebarwiony w czerwień, często jest w kolorze buraków.

Cytat:

2013-02-12 17:04:37, clockwork_orange napisał(a):
po kota blekitnego mialem w czerwcu jechac,



Autentyk!
Jak jeden Polak dał ogłoszenie, że zapłaci ileś tam dolarów za kota syberyjskiego, to mu koledzy z budowy znosili wszystkie dachowce, kolejke miał do drzwi *ROFL**ROFL*
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

Post #10 Ocena: 0

2013-02-12 21:06:17 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 2 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,