
Str 3 z 3 |
|
---|---|
Dangerous__girl | Post #1 Ocena: 0 2013-02-05 18:23:14 (12 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
Ja z moja dwojka jakos nigdy nie mialam specjalnego problemu, tylko gorzej bylo w zime, bo nawet wyjsc z samochodu nie mozna bylo. A w lato co jakies 400km robimy przerwy okolo 40min, przy jakims zjezdzie gdzie mozna dziecko troche puscic pobiegac. Pozatym telefony, ksiazeczki, zabawki, kolorowanki, gry. Acha zapomnialam dodac, u mnie dzieci zawsze wiekszosc drogi przesypiaja. I niczym ich nie faszeruje
![]() |
kociefraszki | Post #2 Ocena: 0 2013-02-05 18:40:16 (12 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Niemowlaka mozna "zalatwic" zabawkami. Nowymi, lub "odnowionymi", czyli chowamy mu czesc zabawek na jakies 2-3 tygodnie przed podroza i zabieramy je ze soba. Planujemy podroz do Polski latem, nasz maly bedzie mial poltora roku mniej wiecej, podroz zajmie kolo doby... Nie planuje syropku na alergie, galganka z makiem, ani smoczka moczonego w wodce.
![]() |
grzes-24 | Post #3 Ocena: 0 2013-02-05 18:56:09 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-06-2009 Skąd: Londyn |
Cytat: 2013-02-05 17:53:33, deco-Latifa napisał(a): Tez pierwsze slysze. Sa rozne dzieci- jedne znosza podroz lepiej inne gorzej. My pod Koniec lipca jedziemy do Pl. we Frankfurcie przenocujemy zeby dzieci Nie uneczyc - 11 lat, 3 Lata Wybacz ale kolezanka troche niepowazna. My podobnie jezdzimy -najpierw z 8 miesięcznym dziekiem (następnie 1,5 roku, 2 latka i kilka miesięcy). Z tą różnicą że my jedziemy na noc, następnie dzień we frankfurcie (ja odsypiam noc, a żona zajmuje się dzieckiem), i kolejna nocka do Polski. W nocy dziecko śpi, nie trzeba go niczym faszerowć ![]() |