2012-09-20 16:58:51, Inklemon napisał(a): A i ogrzewania tam nie potrzeba, czy ?
A klimatyzacja ? To pewnie potrzebne. To żre prądu. Macie klimę? I te 7-8 funtów za prąd to z klimą ?
Ogrzewania oczywiscie nie potrzeba, ale bez wiatrakow i klimatyzacji nie da sie zyc.
Klimatyzacja wlicza sie w rachunek za prad. Ja wlaczam glownie wieczorem, wiatraki chodza zawsze, jak jestem w domu.
A tu taki nowy, ciekawy projekt condominium w moim miescie:
2012-09-20 20:55:05, marianzwonsami napisał(a): Eeee tam, Tajlandia to zadupe bylem to wiem Zarcie maja takie, ze kubki smakowe dostaja zajoba, malo tego, zajoba dostaje tez czesc przystosowana do resajslingu Upal, ze pod po dupe ciagle splywa... e tam, nie ma to jak UK!
Pozdrawiam,
No i nie ma benefitow, takze jezeli rozchodzi sie detalicznie o tzw, "Emigracje Zarobkowa" to nie miejsce, zeby zyc
Dej pan spokoj , zeby jakes robale w charakterze formalnej zakonski spozywac..pod cieplom wyborowom, bo nawet nima gdzie zamrozic, jak pragne zdrowia...
2012-09-20 21:10:24, marianzwonsami napisał(a): Maja swoja lokalna wode, tez ciepla. Ta posiada zalety lecznicze, kiedy sie ja pije regularnie to po pewnym czasie nie potzreba juz okolarow jesli kto nosi. Whiskey tez maja nazwali to Mekong bo chyba z tej rzeki pobieraja wode do jej produkcji tfuuuuuuu! A jak oni pija wow nakretke tej cieczy na szklanke wody sodowej z lodem Najfajniejszy jednak jest jezyk, Francuski sie chowa... trreba nagimnastykowac jezyk, policzki i gardlo nie mowiac juz o konczynach aby sie dogadac
No nic rozpisalem sie... moze potem troche jescze napisze.
Pozdrawiam,
..Panieeee!!!, a te ichniejsze kobity??, Ni to chlopak ni to dziewczynka, naciac sie mozna niemozebnie... male to takie i do tego wszysko w wieku szkolnem raczej, bo jak pan szanowny zauwazyl pijom te wode i te jakes zolondkowom gorzkom na muszlach pendzonom i nikczemnej postury sie mlodzierz dorabia. W kazdem razie o oczach nie wspomne i grandzic nie bede bo nie ma sytuacji.
Tajblandja jest jest dobra, ale nie dla mnie prosze ja kogo.
Wlasnie czytam ksiazke Michala Pauli"12 razy smierc".W skrocie jest to historia Polaka ktory 6 lat siedzial w tajskim wiezieniu za narkotyki.Poruszajacy obraz drugiej strony krainy wiecznego usmiechu.