![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Str 2 z 5 |
|
---|---|
kociefraszki | Post #1 Ocena: 0 2012-07-25 08:34:31 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Powiedzmy ze zakreceni zapomnieli sprawdzic termin waznosci paszportu, ale w takim ukladzie zbiera sie tylek do domciu i kombinuje cos zastepczego w komplecie. Moim zdaniem egoisci do kwadratu po prostu. Wiem, ze dziecku zwisa Kreta czy inna Teneryfa, ale obecnosc rodzicow to juz raczej nie. Nie wyobrazam sobie swoich wakacji bez dziecka. Odwrotnie bywalo - dzieciaki na wakacje, matka na d...e w chalupie.
![]() |
Dangerous__girl | Post #2 Ocena: 0 2012-07-25 10:40:09 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
nie wiem o co to cale zamieszanie
![]() Tak sobie mysle, kiedys byl taki temat, dziewczyna pisala,ze niechcacy postawila goraca herbate na brzegu stolu i dziecko mialo oparzenia twarzy(czy cos takiego, juz dokladnie nie pamietam). tak naprawde byla to wina matki, ale wtedy nikt jej tego nie powiedzial. a teraz kazdy najezdza na tych rodzicow, ktorzy nie zrobili napewno nic gorszego niz ta nieuwazna matka. a zaczelo sie linczowanie, jacy to oni sa nieodpowiedzialni. jeszcze tak na marginesie, kazdemu zdarzaja sie nie dopatrzenia, i nie powinno to nikogo bulowersowac. ja nikogo nie osadzam, broń Bog, ani tej matki, ani tych rodzicow. poprostu podalam przyklad jak sie jednych i drugich traktuje, przy tej samej tak naprawde winie. |
Van_Helsing | Post #3 Ocena: 0 2012-07-25 10:43:26 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-05-2007 Skąd: Gloucestershire |
Cytat: 2012-07-25 10:40:09, Dangerous__girl napisał(a): nie wiem o co to cale zamieszanie ![]() Tak sobie mysle, kiedys byl taki temat, dziewczyna pisala,ze niechcacy postawila goraca herbate na brzegu stolu i dziecko mialo oparzenia twarzy(czy cos takiego, juz dokladnie nie pamietam). tak naprawde byla to wina matki, ale wtedy nikt jej tego nie powiedzial. a teraz kazdy najezdza na tych rodzicow, ktorzy nie zrobili napewno nic gorszego niz ta nieuwazna matka. a zaczelo sie linczowanie, jacy to oni sa nieodpowiedzialni. jeszcze tak na marginesie, kazdemu zdarzaja sie nie dopatrzenia, i nie powinno to nikogo bulowersowac. ja nikogo nie osadzam, broń Bog, ani tej matki, ani tych rodzicow. poprostu podalam przyklad jak sie jednych i drugich traktuje, przy tej samej tak naprawde winie. Nastepna fajna wypowiedz na tym forum w dniu dzisiejszym - chyba macie lepsze dni bo po tym sie rowniez podpisuje... Zycie jest sztuka wyboru - sir Adam 12/05/12
|
Dwunasty | Post #4 Ocena: 0 2012-07-25 10:53:41 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
Dobrze że na lotnisku nie ma przechowalni bagażu...
O tym że zostawili dziecko pod opieka obcych ludzi nie chce mi się nawet pisać. Ja po prostu nie umiem sobie wyobrazić sytuacji kiedy wsiadam do samolotu a tak naprawdę nie mam pojęcia co się z moim dzieckiem w danej chwili dzieje. Dziadek,ciocia czy opiekunka najnormalniej w świecie mogliby na lotnisko nie dojechać z wielu powodów. 3h w samolocie, bez gwarancji potwierdzenia że ktoś się opiekuje moim dzieckiem? Nie dziękuje. Oczywiście zaraz ktoś napisze...ale oni byli pewni, ale oni wiedzieli, ale oni czekali w sali odlotów, ale i ale...Kurna ALE ważności paszportu sprawdzić nie umieli!!! Kończąc, nie zostawiłbym dziecka tak jak oni. Nawet bym o tym nie pomyślał. |
Post #5 Ocena: 0 2012-07-25 11:12:55 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Dangerous__girl | Post #6 Ocena: 0 2012-07-25 11:15:20 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
dwunasty ja tak naprawde nie pisalam o tej konkretnej sytacji, tylko tak ogolnie,ze kazdemu zdarza sie popelniac bledy. zrobimy cos, nie przemyslimy i musimy potem poniesc tego konsekwencje. teraz mi sie przypomnialo. jakis miesiac, dwa temu, wyszlam otworzyc drzwi, bo paczka do mnie przyszla i byl przewiew drzwi od domu sie zatrzasnely, a w srodku zostalo same dziecko, male 2 letnie, i nie moglam wejsc do domu. czy teraz mnie zlinczujecie, za moja nie uwage? 20 min stalam przy oknie i sie do dziecka usmiechalam, modlac sie zeby tylko nigdzie nie odszedl i nic sobie nie zrobil, dpokoki moj maz nie przyjechal. byc moze(choc nie twierdze ze tak jest, bo z nimi nie rozmawialam) ci rodzicie tez po wejsciu do samolotu tak naprawde zdali sobie sprawe, ze przeciez tak naprawde zostawili dziecko obcej osobie na lotnisku.
kolejny przyklad, ktorych moge jeszcze mnozyc, czy jadac z dzieckiem samochodem, przekraczajac dozwolona predkosc, nie narazasz go na gorsze niebezpieczenstwo jak ci rodzice co zostawili dziecko? zastanowmy sie czasem nad swoim zachowaniem, zanim zaczniemy osadzac innych. |
Dwunasty | Post #7 Ocena: 0 2012-07-25 11:46:52 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2012-07-25 11:15:20, Dangerous__girl napisał(a): dwunasty ja tak naprawde nie pisalam o tej konkretnej sytacji, tylko tak ogolnie,ze kazdemu zdarza sie popelniac bledy. zrobimy cos, nie przemyslimy i musimy potem poniesc tego konsekwencje. teraz mi sie przypomnialo. jakis miesiac, dwa temu, wyszlam otworzyc drzwi, bo paczka do mnie przyszla i byl przewiew drzwi od domu sie zatrzasnely, a w srodku zostalo same dziecko, male 2 letnie, i nie moglam wejsc do domu. czy teraz mnie zlinczujecie, za moja nie uwage? 20 min stalam przy oknie i sie do dziecka usmiechalam, modlac sie zeby tylko nigdzie nie odszedl i nic sobie nie zrobil, dpokoki moj maz nie przyjechal. byc moze(choc nie twierdze ze tak jest, bo z nimi nie rozmawialam) ci rodzicie tez po wejsciu do samolotu tak naprawde zdali sobie sprawe, ze przeciez tak naprawde zostawili dziecko obcej osobie na lotnisku. kolejny przyklad, ktorych moge jeszcze mnozyc, czy jadac z dzieckiem samochodem, przekraczajac dozwolona predkosc, nie narazasz go na gorsze niebezpieczenstwo jak ci rodzice co zostawili dziecko? zastanowmy sie czasem nad swoim zachowaniem, zanim zaczniemy osadzac innych. DG ja nikogo nie osądzam. Napisałem czego bym świadomie nie zrobił. O tym że czasami coś przeoczymy czy nawet palniemy jakieś głupstwo sam dobrze wiem. Ale zrobić coś głupiego przez przypadek, a świadomie podjąć decyzje to jest różnica ![]() Z jednym się zgodzę, nie nam tak naprawdę oceniać. ps. Uwierzysz czy nie, jak jadę z dziećmi to nie przekraczam dozwolonej szybkości(świadomie). |
kociefraszki | Post #8 Ocena: 0 2012-07-25 12:13:54 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Dangerous_girl, inna jest sytucja kiedy przez niedopatrzenie wydarzy sie jakis wypadek, bo wtedy jakby nie mamy wplywu na konsekwencje. W tej sytuacji rodzice czegos niedopatrzyli, ale nadal mieli mozliwosc pozostania z dzieckiem - zdecydowali sie leciec bez niego. A gdyby dziadek po drodze zwykla stluczke zaliczyl i - powiedzmy - cos sobie zlamal nieszkodliwie, ale na tyle ze wyladowalby w szpitalu? Moglo byc? Kurcze, piszesz ze zatrzasnely Ci sie drzwi - to przypadek na ktory nie mialas wiekszego wplywu bo stalo sie i juz. Mozna gdybac, ze GDYBYS pomylslala wczesniej... Mama ktorej dziecko oparzylo sie herbata, tez moglaby gdybyac i pewnie gdybala ostro zmagajac sie z wyrzutami sumienia, podobnie jak cale stada mam, ktorych dzieci spadly z kanapy/schodow/hustawki, polknely monete czy inny drobny element... To sa wypadki. To na lotnisku nie bylo wypadkiem i nie widze problemu w tym ze ktos przegapil waznosc paszportu, a w tym, ze zostawil dziecko pod opieka obcych ludzi.
MOje dzieci tez miewaly wypadki - najstarszy oparzyl raczke grzejnikiem, corka polknela kulke z folii aluminiowej, ktora "ukradla" starszemu, kiedys wychodzac z domu z dzieckiem na reku i drugim, chodzacym, nie zauwazylam ze to starsze trzymalo sie skrzydla drzwi, wlozywszy palce w szpare po stronie zawiasow i zorientowalam sie jak zaczelo strasznie plakac. Na szczescie to byly te byle jakie drzwi w bloku i paluszki byly tylko przygniecione a nie polamane. Czulam sie potem strasznie, ale to byl wypadek - nie ogarnelam wierzgajacego na rekach niemowlaka, torby, kluczy i lokalizacji raczek starszego dziecka. GDYBY to byly solidne drzwi... Nie chce myslec. |
Dangerous__girl | Post #9 Ocena: 0 2012-07-25 12:51:12 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
ah co bylo to bylo, kazdy ma prawo miec swoje zdanie na ten tamet, i po to jest forum,zeby sie na nim wypowiadac. pozdrawiam wszystkich
![]() |
kociefraszki | Post #10 Ocena: 0 2012-07-25 12:59:42 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Oczywiscie! Kazdy ma prawo do swojego punktu widzenia i wlasnej wizji zdarzen.
![]() |